Stała się dzisiaj rzecz niesamowita

Wyjeżdżam sobie z korka, aby stanąć na przodzie kolejki przed światłami na rondzie, zapala się zielone, ruszam, pochylam się w lewo... w prawo... i nagle słyszę jakieś chrobotanie, które mi się po całym moto roznosi. Spoglądam w prawo i co widzę? Mój wydech kochany, skierowany prostopadle do boku motocykla i równolegle do ziemi

Całe szczęście, że postanowił ogłosić suwerenność po wyjeździe z "wąwozu" a nie wcześniej...
Co się stało - mianowicie odkręciła mi się śrubka, która mocowała górną obejmę podtrzymującą puszkę. Śrubka poszła w cholerę, więc obejma puściła i odpadła, a tłumik okręcił się na mocowaniu do kolektora. Całe szczęście, że nie odpadł całkowicie. Dzięki pomocy jakiejś kobiety, która akurat wjeżdżała autem do domu udało mi się drutami zaczepić tłumik i jakoś się doturlać do bazy, ale na dłuższą metę tak jeździć nie mogę, bo obiecałem druty zwrócić...
No i teraz się zaczynają schody - po obejmę wróciłem, ale ktoś zdążył po niej przejechać, więc wygląda dokładnie tak, jak na zdjęciu

Byłem już w leroy-merlin i pytałem, czy mieli by taki polerowany płaskownik albo w ogóle taką zajebiaszczą obejmę na Ixila, ale nie - nie mają. Jedyna alternatywa, która mi przyszła od razu do głowy, to zakup takiego aluminiowego płaskownika za 8-10 zł, docięcie i powyginanie go, tylko że: a) nie będzie się to fajnie komponować z polerowaną puszką, b) nie jestem przekonany, czy uda się to jednak w miarę rozsądnie dopasować.
Teraz, droga Przyjaciółko, pytanie: gdzie szukać pomocy w tej sprawie?
W załączniku też poglądowa fotka, jak ta obejma wyglądała przed zdarzeniem

Podnóżek był zdjęty, więc ocalał

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.