Strona 1 z 1
Ucho-mocowanie stelaża siodła. Pęknięte i zgubione.
: sob 30 paź 2010, 18:55
autor: adjar
Mam pęknięte ucho stelaża siodła, dolne lewe. Niestety brakuje części ucha. Podejrzewam, że albo było pęknięte z jednej strony, teraz poszło z drugiej i odpadło, albo wręcz nie było go już jak kupowałem sprzęt. Temat spawania był tu "przerabiany", jednak u mnie dodatkowym problemem jest brak fragmentu - da się to jakoś "dorobić"?
Fotki są fatalne (robione na szybko kiepską komórką), ale dają jakieś pojęcie. Pierwsze - zaczep z zewnątrz (w tę śrubę wkręcana jest dolna przednia śruba trzymająca owiewkę zadupka). Drugie - śruba siedząca w resztkach ucha.
http://zapodaj.net/a0cf16426827.jpg.html
http://zapodaj.net/72ae5eed0aa5.jpg.html
: sob 30 paź 2010, 20:28
autor: Damo 88
nie ma linku do zdjęć

: sob 30 paź 2010, 20:42
autor: adjar
Kurcze, a u mnie się pojawiały w poście

zaraz spróbuje je znaleźć. Taki widać udany ma dzień - nic nie chce być OK.
Tym razem linki więc podaję:
http://zapodaj.net/a0cf16426827.jpg.html
http://zapodaj.net/72ae5eed0aa5.jpg.html
Swoją drogą dziwne. Jak robiłem podgląd - w pierwszym poście pokazywały mi się foty. A jak otwieram wątek - nie widać.
: ndz 31 paź 2010, 08:35
autor: kiki
No to juz kolejna sztuka która sie boryka z tym problem
adjar, jeździłeś może z kufrem centralnym albo innymi obciążeniami?? Bo cos mi się wydaje że to przez takie wynalazki mogą pękać te mocowania
: ndz 31 paź 2010, 11:18
autor: adjar
Czy ja wiem, czy kufer centralny to taki "wynalazek"? Gdzieś trzeba manele zapakować. Kufer to i tak dużo mniejsze obciążenie, niż pasażer. W końcu VFR to sprzęt turystyczny.
U mnie to raczej wynik jakiejś przygody u któregoś poprzedniego właściciela, bo stelaż siodła jest nieco "zwichrowany". Spawałem jakiś czas temu malutkie nadpęknięcie w prawym górnym mocowaniu (ale było rzeczywiście malutkie, spawane było "na wszelki wypadek"), okazało się niestety, że nie było jedyne.
: ndz 31 paź 2010, 15:45
autor: Damo 88
A więc kolejne spawanie tylko nie zapomnij o wzmocnieniu typu płaskownik jest jesze jeden post z tym samym problemem i napisz do założyciela tematu i porozmawiaj
Skoro dwa identyczne problemy to może przenieść temat do poprzedniego aby wszystko było razem .
: ndz 31 paź 2010, 15:53
autor: emil
i znowu rc46.. wychodzą oszczędności przy produkcji

: ndz 31 paź 2010, 16:05
autor: adjar
Damo 88 pisze:jest jesze jeden post z tym samym problemem i napisz do założyciela tematu i porozmawiaj
Skoro dwa identyczne problemy to może przenieść temat do poprzedniego aby wszystko było razem .
Tak jak pisałem w pierwszym poście - problem nie jest identyczny z tym drugim wątkiem (bo myślę że wiem o który chodzi) i dlatego założyłem oddzielny. Tam było tylko pęknięcie. U mnie brak kawałka ucha, i w tym jest problem. Samo spawanie nawet osobiście przerabiałem i gdybym miał ten brakujący fragment, po prostu podjechałbym do spawacza.
: ndz 31 paź 2010, 17:00
autor: Lukaszny
W mojej ocenie pozostaje Ci szukać stelaża na rynku wtórnym, bo z tego ciężko będzie coś pewnego osiągnąć.
: ndz 31 paź 2010, 17:30
autor: Diego
Jest kilka wyjść
1 Kupić używaną ramę -drogi gips
2 Przyspawać ucho ale nie ma pewności czy sie awaria nie powtórzy,nikt nie da gwarancji
3 Przerobić mocowanie.Dorobić ucho ze stali, a w ramie wywiercić otwór,osadzić ucho.
: ndz 31 paź 2010, 17:45
autor: Damo 88
Są czasem motocykle na aleg.. eb..po poważnej kolizji na części rama takiego motocykla idzie na złom i stamtąd odciąć brakujący element i zespawać .
: ndz 31 paź 2010, 22:03
autor: Rychu
a moze dorobic z grubego plaskownika , albo nawet dwoch , jeden na drugim i zespawac w ramie.
: wt 02 lis 2010, 11:07
autor: adjar
Miałem nadzieję że ktoś już spotkał się z tym problemem (nie żebym komuś źle życzył), ale coś chyba jestem pionierem

Dodatkowy problem, że to ucho jest nagwintowane, a śrubę ciężko zastąpić, bo w nią wchodzi druga, do owiewki. Najchętniej nie niszczyłbym tego, co zostało, tylko jakoś "zamknął" ucho, żeby śruba w nim się trzymała. Muszę chyba znaleźć jakiegoś spawacz, co lubi sobie "porzeźbić". Może rzeczywiście najsensowniej będzie jakoś przerobić mocowanie.
[ Dodano: 2010-11-02, 20:36 ]
No i zrobione - mam nadzieję, że będzie trzymać. Pojechałem do tego samego zakładu, co poprzednio. Gościu od ręki zrobił. "Obspawał" naokoło śruby, dając dużo materiału. Póki było gorące, obijał młotkiem, żeby wytworzyć gwint, wgniatając materiał w gwint na śrubie. Dało się wkręcić śrubę (choć za mocno wolałem nie dociągać) i trzyma, mam nadzieję że tak zostanie.