Viffer pisze:ale czy to musi koniecznie byc legendary promotor...
Oczywiście, że nie. Przekaz moich postów był taki, że moim zdaniem warto się uczyć (teoria i praktyka). I to uczyć od mądrych ludzi, którzy tłumaczą wszystko na żywo, a nie z książek. Książka nie pokaże jak to powinno wyglądać itp. Można przy pomocy książki dochodzić np. do prawidłowej pozycji w zakręcie przez miesiąc i nadal popełniać błędy, które instruktor wygarnie w ciągu pierwszych 10 min. No ale każdy robi po swojemu.
Co do promotora, to myślę, że trochę demonizujecie nasze brandzlowanie się nad tą szkołą. Prawda jest taka, że jeśli chcesz uczyć się angielskiego, albo lepienia garnków i masz za to płacić żywą gotówką to nie idziesz do pierwszej-lepszej englisch zajebista school tylko idziesz do szkoły, która ma dobra opinię. A ta tworzy się na podstawie zdania zadowolonych słuchaczy. I stąd legenda promotora. W Wawce szkoły z dobrą opinią są dwie: promotor i kulikowisko. Jak wszyscy wiedzą Tomek Kulik pracował w promotorze i swoją wiedzę pobierał od Marka Godlewskiego. Ja na przykład wybrałem wiedzę Marka a nie jego ucznia.
Tak na podsumowanie to nie ważne w jakiej szkole, ważne żeby zdać sobie sprawę z własnej niedoskonałości i próbować coś z tym robić... A czy w promotorze, kulikowisku czy innym miejscu to już wybór indywidualny.