VFR800 jako pierwszy motocykl

[Bury]

uffffff w koncu 52 nawet niecałę już

[mictom]

Wiadomo, każdy jest inny, jeden siądzie będzie jechał, drugi potrzebuje coś w połowie. Ja też odradzam, to jest jednak sto kunia. Przesiadłem się z ETZ 150e. Albo powiem inaczej, mam RC 36II od sierpnia 2012 i jeszcze nie wykorzystuje jej w 100%. Może mi tego nie potrzeba a może jeszcze nie ma tyle doświadczenia, które i tak z każdym wyjazdem się podnosi.

[belkot]

Ja polecam na pierwsze moto takie ktore jest lekkie. VFR to kawal kloca. Waga prawie taka jak w Hayabusie. A w nauce moc nie ma znaczenia (masz ogranicznik mocy pod prawą reką) ale wlasnie lekkosc. No chyba ze chcesz byc mistrzem prostej.

[Dibur]

Kurcze......... a ja się pocieszałem , że są jeszcze starsi ode mnie fani VFR i to dopiero planujący rozpoczęcie przygody z tymi wspaniałymi sprzętami. A co do głównego tematu myślę, że parę przejażdżek (delikatnie z gazem) i spokojnie ogarniesz 800FI.

[jareckiz]

A ja nie polecam, wybrałbym lżejszy motocykl w klasie 500 lub 600 np. cb, lub xj, a nawet gs, te motocykle są lekkie, tanie, łatwe w prowadzeniu lubią wysokie kręcenie silnikiem i szybko oraz łatwo opanujesz naukę w zakrętach a przedewszystkim w hamowaniu. W przypadku gs 500, którego kupisz w cenie do 3000zł, nawet w przypadku wywrotki, mało uszkodzisz i szybko naprawisz. Tu w powitalni jest bardzo dużo kolegów właśnie po tych sprzętach, ja zresztą też. Po dwóch sezonach wróciłbym do VFR-y i już przy niej został bo to bardzo wygodny motocykl jest do szybkiej a nawet b. szybkiej turystyki. O wykorzystywaniu mocy VFR-y, która ma 105koni w jeździe ulicznej lepiej nie piszmy bo to już trzeba troszkę pojeździć aby tak jeździć żeby pojeździć

[benito]

Lekki i niższa moc powiadacie?
Polecam więc CFR450, albo CR500.

Czy to znaczy że jest łatwiej i bezpieczniej?
Chyba nie

Głowa do góry i jazda przed siebie...

[KidRackBrawura]

Kiedyś odradzałem VFR jako pierwszy motocykl. Sam od 750 zaczynałem... Teraz jak tak sobie myślę to spokojnie można brać taki na pierwsze - wszystko zależy od tego co masz w głowie.

[Bury]

Panowie i panie sam motór nic nikomu nie zrobi nawet jak będzie miał ponad 200 koni!!!
Jedynie istota moze sobie zrobić kuku i to na każdym sprzęcie nawet na 50CC
Ja zapier.. XXem a wsiadłem sa skuterunga córki 50cc koni no niewiem ile ale chyba wiecej jak 10 niema

[Miszak]

Nie ma się co pytać. Trzeba kupować, , wsiadać i jazda z tym światem . A Fistach to taki większy skuter , jak to moja piękna mówi

[Niron]

Vfr jest motocyklem które łatwo się prowadzi, jednak łatwo przedobrzyć z prędkością bo się jej nie czuję, jak byś miał 165cm to bym Ci nie polecił, ze względu na masę, ale z tym powinieneś dać sobie jako tako radę i na początku, może nie jeździj między samochodami w korku ogólnie Vfr do tego słabo jak dla mnie się nadaje.

[Tomek Grudziądz]

Bierz VFR.Kupisz taką 500 i po dwóch miesiącach stwierdzisz że słaba.Będziesz chciał sprzedać,kupca nie będzie i będziesz się z tym bujał.
Zacznij już szukać VFR bo o dobry egzemplarz ciężko.

[Miszak]

Kupisz 500 to zrobisz sobie krzywdę. Zaśniesz i zrobisz sobie krzywdę, tam nic się nie dzieje . Kupuj fistacha

[jareckiz]

Dobra, niech kupi VFR-e.

[Bury]

bierz i nie pytaj!!!

[Miszak]

Właśnie ja kupiłem 800 i do dzisiaj biję się w pierś , bo miała być 1200 . Bierz od razu 1200 . A tak na poważnie to fistach będzie idealny .