VFR-OC Poland ForuM

Zauważyłem ze dwa czy może więcej razy dziwny objaw. Podczas jazdy ostro zakręciłem manetą, silnik zawył, obroty poszły w górę, ale moto jechało jak wcześniej. Po chwili jakby załapało, obroty spadły i moto normalnie zaczęło przyspieszać. Zastanawiam się, czy tak się może zdarzyć i nie ma się co stresować, czy to może początki problemów ze sprzęgłem, czy może jeszcze coś innego?

tarcze się kończą, przy wymianie oleju nie leciały ich cząstki? na wysokich biegach tak się zazwyczaj dzieje i są to oznaki końcówki sprzęgła.

pozdro

W mojej było to samo. Po wymianie samych sprężyn wszystko wróciło do normy.
Tarcze i przekładki po pomiarach okazały się zdatne do dalszej eksploatacji
Jeżdżę na Castrolu GPS 10w40 jakby co.


viewtopic.php?f=51&t=4255&view=unread#unread

adjar pisze:czy to może początki problemów ze sprzęgłem, czy może jeszcze coś innego?

Sprzęgło się ślizga,trzeba rozebrać i pomierzyć grubość tarcz i przekładek.Na ogół okazuje się ,że są w porządku ,a do wymiany idą tylko sprężyny.
Mi zdarzały się uślizgi jak przeszedłem z Catrola na Motula,jakieś 200-300 km i potem przeszło.

Zabrudzone sprzęgło, przypalenie go jazdą na półsprzęgle, wymiana oleju itp mogą powodować takie problemy. Wbij 3 bieg, hamuj tyłem i dodawaj gazu. Jak się uślizgnie to zrzucaj kape i szukaj przyczyn
Sprzęgła na linke czasem tak mają jak brak luzu na lince. Tutaj nie dotyczy

Dzieki za odpowiedzi.
No tak podejrzewalem, ze sprzeglo, bo niby co innego

To teraz dwa pytania:
1. Czy grozi to nagla awaria i stanieciem w trasie, czy raczej bedzie sie pogarszac stopniowo, wiec bede mial czas na reakcje?

2. Czy dobranie sie do sprzegla i ewentualna naprawa to duzy problem?

Pytam, bo na razie daleko od domu i brak warunkow (a podejrzewam, ze i narzedzi, bo cos wzialem, ale jak znam zycie okaze sie, ze jednego klucza mi brakuje), wolalbym jeszcze pojezdzic i zrobic w PL, ale to oznacza ze 2- 3 tysiace km do zrobienia zapewne. Tutaj pewnie musialoby sie skonczyc na mechaniku, co mnie nie zachwyca

Jesli to tarcze sprzeglowe to nie staniesz w trasie, ale po co z tym czekac jak roboty jest nie wiele

Jesli nie masz dwoch lewych rak do mechaniki to dasz rade sam,
Potrzebujesz komplet imbusow i nasadek - tam chyba sa nasadki 10 i 8mm
Oraz tarcze i przekladki sprzegla, oraz sprezynki no i uszczelka pod pokrywe.
Max 2 godz roboty z przerwa na browar

Da się z tym jeździć pod warunkiem, że będziesz bardzo to sprzęgło oszczędzał i zrezygnujesz z dynamicznej jazdy Inaczej można przegrzać sprzęgło i nie ruszysz

Jestem użytkownikiem Damo 88 Piszę z tego loginu ponieważ mam chwilowy problem z zalogowaniem z mojej winy .

Nie szalej a dojedziesz , nie sztuka zrobić w dwie godziny zapewne zleci tobie cały dzień . Ja u siebie wymieniałem termostat przez dwa dni , i nie dlatego że nie wiedziałem jak

A co do braku możliwości ruszenia , prawda płytki cierne się ślizgają grzejąc tarcze metalowe te się nagrzewają i wyginają . wtedy sprzęgło się załącza na stałe I nie testuj już w żaden sposób

To chyba na razie poczatki, bo to tylko w czasie jazdy juz na wyzszym biegu i szarpniecia maneta, wiec moze na razie nie jest az tak zle. No a jakby na stale polaczylo, to zmieniac sie daje i bez sprzegla, a start z centralki - bylby hardkor:D

Niestety siedze tu jeszcze miesiac, a nie bardzo mam gdzie to robic, zwlaszcza ze trza by pewnie i olej zlac. A nasadek przy sobie zadnych nie mam, tylko klucze oczkowe (w sensie ksztaltu, a nie ze Oczkowi zarabalem ).

Sprzęgło raczej będzie się ślizgać coraz mocniej niż sklei na stałe. Podczas jazdy na ślizgającym isę sprzęgle palisz je, przez co temperatura rośnie i przegrzewa sprężyny, które stracą swoje właściwości sprężyste i docisk się zmniejsza.

Adaś trochę spokojniej i do domu starczy

Spokojniej, kurde, łatwo powiedzieć, Piotrze...

masz racje, ale co będziesz pchał jak ci poleci całkiem ,dasz rade wierze w ciebie weź se coś delikatnego na uspokojenie jakieś zioło albo co i się uda

No staram się, manetką powoli kręcę, ale ciężko utrzymać nerwy na wodzy patrząc , jak oni marnują te swoje piękne samochody na tych swoich fajnych autobahnach - przy okazji i mi psując zabawę, bo ciągle mnie blokują