Strona 1 z 1

Klejenie owiewek

: czw 21 wrz 2006, 08:16
autor: Krajan
Popękała mi owiewka (zadupek) przy samym uchwycie dla pasażera. Powód był taki że powiesiłem sakwy bez stelaża, który usilnie chciałem zrobić ale niestety nie miałem zbyt dużo czasu. Efekt był taki że podczas jazdy po naszych nie najlepszych drogach (i sakwy miałem dosyć ciężkie) popękała mi owiewka. Czym to można trwale naprawić? Znacie jakieś dobre sposoby na radzenie sobie z takimi przypadkami??
W poprzednim moto miałem doświadczenie z klejeniem żywicą i włóknem szklanym - efekt krótkotrwały..
ps. Zdjęcie zapodam po południu.

: czw 21 wrz 2006, 10:01
autor: Lucek
u nas w PT najlepsziej zdaje egazamin tak zwane spawanie czy raczej zgrzewanie ich.na zew nic nie ma a wew tylko cienki pasek szerokosci 0.5cm.
do malych i lekkich pekniec uzywam poxipolu lub poxiliny zalezy czy ma byc na twrdo czy na miekko a wczesniej traktuje to klejem szybkoschnacym typu kropelka

: czw 21 wrz 2006, 10:02
autor: zbyl
jesli juz kleisz zywica to jeszcze uzyj do tego siatki ktora wzocni cala kontrukcje
i nie ma prawa wtedy strzelic u mnie dziala :-)

Mozna sie jeszcze pokusic i oddac do klejenia ( tak gdzie robia np zderzaki )
to ci pan powie czy to cos da czy nie.

zbyl

klejenie czy spawanie

: czw 21 wrz 2006, 10:18
autor: ppamula
Zajrzyj na stronę:
UNIFLEX

Handlują profesjonalnymi klejami, materiałem do spawania, spawarkami do plastików itp.
Jest tylko jesen problem. spawarki sa bardzo drogie. Ostatno na motobazarze jak z nimi rozmawiałem to spawarka z dyszami kosztuje około 800 zł. Ale ma jedną zaletę - mozna płynnie regulować temperaturę. Nie pali spoiny.
W Warszawie mają kilka sklepów, jak wyzdrowienie to tam zajrzę.
Też szukam fachowców do pospawania moich pęknięć czu też sprzetu do zrobienia tego samemu.
szerokości

: czw 21 wrz 2006, 10:29
autor: Krajan
kiedyś właśnie oddałem element poprzedniego motocykla do firmy która spawa zderzaki.. wniosek- NIGDY więcej!! tak mi zj..ł, że już nic się nie dało zrobić .. więc chciałbym sam się tym zająć. Właśnie myślałem żeby spróbować lutownicą "stołową" ma szeroką powierzchnie grzania (kiedyś już kleiłem (raczej spawałem) tym sposobem błotnik i dało rade-mocne połaczenie, ale w tym przypadku to nie będzie proste bo jest tam ciasno żeby "podejść". Spróbuje to skleić jakimś dobrym klejem. zobaczymy. Dzięki za podpowiedzi. :pwned

: czw 21 wrz 2006, 10:32
autor: zbyl
No coz lutownica ma tyle problem ze plastik moze sie zbiec po takim zabiegu
i bedzie jeszcze gorzej niz bylo ...

Generalnie ja polecam duzo zywicy do tego siatka i juz ...
trzeba tylko odpowiednio dodac utwardzacza zeby nie bylo zbyt sztywne.

zbyl

: czw 21 wrz 2006, 11:08
autor: Shoov
Dokładnie tak, żywica, utwardzacz i włókno szklane, to można w zestawie kupic w każdym sklepie tybu obi czy innym pratkikerze. Kleiłem tak nadwozie malucha kiedyś, zderzaki w polonezie itd... daje rade spokojnie, tylko nie wiem jakiej szpachlówki do tego używac, w warsztatach do plastików używaja chyba takiej czarnej siakiejś, nie wiem jaki to rodzaj.

: czw 21 wrz 2006, 11:20
autor: seba_VF750FR
klejąc żywicami i siatką należy pamiętać żeby powierzchnia była szorstka zeby sie zywica trzymała.

: czw 21 wrz 2006, 12:55
autor: Shoov
Znaczy ja rozumiem że żywicą i siatka od wewnetrznej strony kleicie, czym wypelniacie te mikro pekniecia od strony zewnetrznej? też żywicą ?

: czw 21 wrz 2006, 13:31
autor: seba_VF750FR
szpachla do plastików

: pt 22 wrz 2006, 09:00
autor: Krajan
no i po wszystkim.. troche kleju i lutownicy (z umiarem) i małe pękniecia załatwione :grin: zadowolonie moje nie zna granic. Dzięki chłopaki :pwned

: pt 22 wrz 2006, 16:46
autor: doyar
Super ze juz po. jako P.S. do zywicy i siatki dodalbym, ze - zasadniczo - takiego czegos sie robic nie powinno, bo nie jest to polaczenie elastyczne, a w moturze wszystko przecie letko wibruje. Wiec lepiej spawac/kleic. Tyle zaslyszanej od fachowcow teorii. W moim moto jednakowoz wszystkie pekniecia sa poklejone wewnetrznie na zywice wlasnie (poprzedni wlasciciel) no i.. sie 3ma, nie penka i z zewnatrz nie widac... taki styk teoria/ praktyka ;)

: pt 22 wrz 2006, 20:33
autor: Yaco
Większość "kowali" spawających zderzaki robi to lutownicą. Wydaje im się, że wystarczy przetopić tworzywo, nie bacząć na temperaturę. Jednak tworzywa wykorzystywane w do produkcji elementów poza głównym składnikiem (PP, PE, ABS itp.) zawieraja masę przeróżnych dodatków wpływających na ich właściwości mechaniczne. Dodatki te mają charakterystyczną cechę - szybko spalają się jeżeli temperatura przetapiania jest zbyt wysoka. Stąd spawy lutownicą stają się kruche i pękają. W tej chwili nie pamiętam dokładnie, ale temp. spawania PP wynosi około 230 st. C, a tolerancja to jakieś 10-20 stopni. Nie da się tego dobrze pospawać byle czym. Niestety większość dostępnych żywic nie wiąże się trwale z tworzywami - trzeba stosować specjalne podkłady i uszlachetniacze.