Strona 1 z 1

Zabrakło mocy - paliwo? Jaki filtr?

: pt 04 cze 2010, 23:45
autor: Vermilion
Ogólnie to tak, w baku mam trochę syfu, nie za dużo ale widać go, gdy benzyny jest na full. Moto podczas jazdy normalnej nagle przy ostrym dodaniu gazu jakoś słabo jechało, ale przemieliło i poszło dalej już normalnie. Pomyślałem sobie, że pewnie to przez to, że jest mało benzyny. Zatankowałem, jeździłem spokojnie. W pewnym momencie chciałem dać po garach, moto wyraźnie miało problem z przyspieszaniem, objawy typowe dla niedoćpania benzyną. Zmienił się dźwięk silnika, typowy dla sytuacji, gdy w komorze spalania jest więcej powietrza niż wachy, pompa paliwowa zaczęła mocno cykać tak jak, gdy miałem zagięty wężyk od benzyny. Posprawdzałem wężyki, jednak były proste.

Moją uwagę w tym momencie zwrócił baaaaardzo stary filtr paliwa, w środku wręcz nie miał prześwitu ani nic. Jest oryg. Hondy. Pomyślałem od razu, że pewnie gdy miałem mało wachy to zassał syf, który zawiesił się w filtrze i przy gwałtownym dodaniu gazu biedak niedomaga.

Dodam, że odpala bez problemu tak na ciepłym jak i na zimnym, na luzie nie ma problemu z obrotami, wszystko dzieje się pod obciążeniem gdy ilości benzyny zasysanej są duże. Podczas jazdy ze stałymi obrotami nie było problemu, za to wyraźnie wolniej przyspiesza, a na 5 i 6 po odkręceniu manetki wręcz zwalnia.

Zatkanie gaźników syfem wykluczam, chodzi równo na wszystkie gary i nie wali z wydechu.

I tu moje pytanie. Ciężko jest dostać oryg. filtr paliwa Hondy, czy mogę użyć zamiennika o minimalnie mniejszej średnicy?

: sob 05 cze 2010, 00:48
autor: figaro
W każdym salonie hondy powinieneś dostać takowy bez łaski. :mrgreen:
W RC36II jest dokładnie taki sam.
http://www.sklep.motorista.pl/produkty/16900MG8003

: sob 05 cze 2010, 06:49
autor: Buła

: wt 08 cze 2010, 10:34
autor: Vermilion
Figaro, to daj sobie za durny filtr paliwa 70zł :P Kupiłem zwykłego Filtrona za 5zł bodajże od Malucha podobnych rozmiarów, przynajmniej jest przezroczysty plastik i można kontrolować stan jakości wachy i czystości filterka. Sporo kumpli na takich jeździ i nikt nie narzeka. Niestety po montażu okazuje się, że winą osłabnięcia nie był filtr paliwa.

Więc szukam przyczyny dalej, jutro co prawda moto i tak wraca do mechanika, ale wolę pomyśleć na swoją rękę.

Opiszę całą sytuację. Przez ostatnie 300km VFR'a dostawała nieziemsko w PI**E. Jazda w grubym piachu po polach, ciągłe latanie z kumplami w trasie i po mieście (i bynajmniej nie było to pyrkanie 100km/h na prostej, ale w szczegóły wdawać się nie będę). W drodze powrotnej z Piły zatankowałem jakieś paliwo na kompletnie nieznanej nikomu stacji (jedyna po drodze). Dojechałem tak do Wałcza. Na drugi dzień pojechałem do pracy, gdy jechałem w międzyczasie do banku podczas gwałtownego dodania gazu moto dziwnie zamuliło, ale przepaliło i pocisnęło dalej, stwierdziłem wtedy, że to pewnie wina tego paliwa i tego, że zostało go mało na samym dnie baku jakieś 3l. Zatankowałem więc na Orlenie.

Zostawiłem motocykl w mieście o 16, moc cały czas była ostra. Wracając z pracy o 22, po odpaleniu moto nie widziałem niczego niepokojącego, normalnie odpalił, normalnie wkręcał się na obroty na sprzęgle, podczas spokojnej jazdy również nic nie zwróciło mojej uwagi. Gdy chciałem dać gwałtownie manetą, co by mi przód do góry poszedł niestety moto zastrajkowało. Jechać jechało, ale nie z taką werwą jak powinno, a i dźwięk był typowy dla sytuacji, gdy silnik dostaje więcej powietrza niż powinien w stosunku do benzyny.

Filtr paliwa był bardzo brudny, jednak po zmianie na nowy nic się nie zmieniło. Myślałem nawet, że ktoś sobie jaja zrobił i do tłumika coś wrzucił, ale rozebrałem go i nic tam nie ma. Dziwne jest to o tyle, że stało się to w zasadzie na postoju, jak odstawiałem moto to wszystko było ok, 6 godzin później już brak mocy.

Podsumowując objawy:
- na jałowym brak objawów negatywnych
- cyka pompa paliwa, ale nie mam pewności czy wcześniej też nie cykała
- objawy podobne jakby był zagięty przewód paliwowy, czyli ogólny niedostatek mocy, zmiana dźwięku na typowy, pseudobasowy, jednak przewody wszystkie sprawdzałem, zdjąłem wężyk przed pompą i po odkręceniu kranika paliwo poszło jak z kranu
- wydaje mi się, że nasiliło się cykanie z przodu silnika, pochodzące najprawdopodobniej z łączenia cylindrów z kolektorami wydechowymi, kiedyś myślałem, że pochodzi od zaworów, ale po oględzinach i regulacji nie stwierdzono ani ich uszkodzenia, ani poprawy
- przepustnice podciśnieniowe w gaźnika działają równo, JEDNAK, po dodaniu gazu wpadają wszystkie w wibracje, wydając ciekawe dźwięki, wydaje mi się, że taka sytuacja występuje, gdy gaźniki dostają za mało paliwa, ale mechanikiem nie jestem.
- na luzie jak i podczas jazdy nie ma pykania, pierdzenia, strzelania z wydechu, cylindry pracują równo! Dlatego o ile się nie mylę kwestie uszkodzonych świec, popękanych pierścieni odpadają.
- płynu chłodniczego mi nie zjada ani nie wydaje mi się, żeby mieszał się z olejem

Jak widać mój dziadek nie znosi ostrego traktowania :P Średnio co parę tys. km coś mu się rypie, dobrze przynajmniej, że zawsze są to pierdoły, oby i tak było w tym przypadku.

PS. Może to być uszkodzona pompa paliwowa? Związane by to było z np. zatankowaniem tego ch** paliwa, albo z syfem z dna baku, który np. przeszedł przez filtr? Lub być może zasysa gdzieś lewe powietrze?




EDIT:
Problem załatwił się sam. W drodze do mechanika przegoniłem ją dwa razy, coś strzeliło z wydechu i jedzie już normalnie ;] Znowu czas na power whelliesy. Wniosek: albo ktoś mi coś wrzucił do wydechu i to coś wystrzeliło pod ciśnieniem, albo jakiś syf w układzie paliwowym i go przepaliło w końcu.

: wt 08 cze 2010, 21:14
autor: Damo 88
Bardziej Syf W gaznikach zanieczyszczenia paliwa to nie tylko opiłki . Dobra Rada zawsze jak mam zamiar zatankować na stacji to wyszukuję cysterny w pobliżu powód , gdy cysterna uzupełnia zbiornik z dna podnosi się cały syf który opadł . ( prywatne stacje mogą mieć tendencje do mieszania wachy z jakąś chemią :???: )

: wt 08 cze 2010, 23:34
autor: emil
taki filtr filtrona lubi sie rozsypac ze starości, z autopsji - zajarał sie polonez pod maską, bo właśnie 'maluchowski' filtr pękł i sie wylała wacha na goracy silnik.. no ale jak kto woli ;)

: śr 09 cze 2010, 01:05
autor: Damo 88
CZekaj Czekaj emil dobrze Gada raz zakupiłem taki Filtr do MZ 250 poszedłem zwrócić był nie szczelny na Zgrzewie :oops:

: śr 09 cze 2010, 09:21
autor: Vermilion
Całe szczęście mój jest szczelny na zgrzewie, a w razie W to wacha nie wyleje się na gorący silnik :) Zresztą macie ogromnego pecha, bo jak mówiłem sporo kumpli z tymi filtrami jeździ długi czas i żadnemu nic się nie stało.