Strona 1 z 3

TRudny rozruch - ubywanie paliwa z gaznikow.

: sob 13 mar 2010, 14:00
autor: J43
Witam.

Jest tak:
Zeby zapalic,musze kilkanascie razy zakrecic starterem,bo paliwo po postoju przez dobe wyparowuje czy wycieka z dolotu.

Zbiornik - pompa - OK,nie cieknie,nie zapowietrzone.
Pompa - trojnik pod zbiornikiem tak samo - nie cieknie,nie zapowietrzone.
Wyglada,ze ktorys albo wszystkie gazniki przepuszczaja.Na polaczeniu lewego gornego gaznika z cylindrem widoczny slad wycieku benzyny,niewielki,ale jest.Proba dokrecenia opasek na tym polaczeniu nic nie dala.

Pytanie:
1.Gdzie te nieszczelnosci moga wystepowac,oprocz gniazd osi przepustnicy?
2.Czy mozliwe jest,ze przyczyna sa poza nieszczelnosciami np.jakies membrany?Czyli,ze np.sa zesztywniale ze starosci albo dziurawe?
3.Orientacyjny koszt membran,jesli to ich wina?
4.Inne?


Z gory dzieki.

: sob 13 mar 2010, 14:27
autor: olo
Nie ma co gdybać - gaźniory na stół i kompletny demontaż z czyszczeniem. Może "puszczać" któryś zaworek iglicowy i wtedy paliwko sobie cieknie przez gaźnik do dolotu-komora spalania-między pierścieniami-i pięknie rozcieńcza oliwę :mrgreen: , no nie to nic śmiesznego...

: sob 13 mar 2010, 14:39
autor: J43
olo pisze:Nie ma co gdybać - gaźniory na stół i kompletny demontaż z czyszczeniem. Może "puszczać" któryś zaworek iglicowy i wtedy paliwko sobie cieknie przez gaźnik do dolotu-komora spalania-między pierścieniami-i pięknie rozcieńcza oliwę :mrgreen: , no nie to nic śmiesznego...
Wybieram sie do mechaniora w tym celu-czyszczenie,regulacja.
Olej wymieniony,nie jezdzony,moze duzo nie zdazylo go rozcienczyc.

Dzieki.

: sob 13 mar 2010, 17:35
autor: Twardy161
niestety prawdopodobnie Olo ma racje-zuzyte zaworki iglicowe, na szczescie kosztuja grosze wiec nie warto kombinowac ze szlifowaniem,

no chyba, ze masz gdzies wyciek choc watpie zebys nie zauwazyl czy nie poczul.

: sob 13 mar 2010, 17:46
autor: J43
Twardy161 pisze:niestety prawdopodobnie Olo ma racje-zuzyte zaworki iglicowe, na szczescie kosztuja grosze wiec nie warto kombinowac ze szlifowaniem,

no chyba, ze masz gdzies wyciek choc watpie zebys nie zauwazyl czy nie poczul.
Nie,wycieku nie ma.
Dzieki za info.

: sob 13 mar 2010, 17:59
autor: PETER
jeśli nieszczelne zaworki iglicowe to najczęściej wycieku nie zobaczysz bo leci do cylindrów a potem przedostaje się do oleju sprawdź organoleptycznie czy oleju nie przybyło i trochę na palec, i powąchaj czy nie śmierdzi - pachnie jak kto woli paliwem a i tak jak dasz rade to gaźniki do roboty, i upatrywałbym bardziej zalewanie silnika a nie braki paliwa :twisted:

: sob 13 mar 2010, 18:08
autor: J43
PETER pisze:jeśli nieszczelne zaworki iglicowe to najczęściej wycieku nie zobaczysz bo leci do cylindrów a potem przedostaje się do oleju sprawdź organoleptycznie czy oleju nie przybyło i trochę na palec, i powąchaj czy nie śmierdzi - pachnie jak kto woli paliwem a i tak jak dasz rade to gaźniki do roboty, i upatrywałbym bardziej zalewanie silnika a nie braki paliwa :twisted:
Sprawdzony olej - stan taki jak byl 2 tygodnie temu po wymianie,zapach bez oznak benzyny .
To wyglada tak,jakby gdzies "gubilo" sie podcisnienie i trudno zasysal mieszanke.
Ale kiedy juz zapali,potem zapala od razu,nic nie zalewa itp,pracuje rowno.
POmpka podaje co 2-3 sekundy ,widac to w filtrze paliwa.
W zeszlym sezonie bylo to podobnie,ale z dnia na dzien zapalal,dopiero po kilku dniach mial problemy.
Wyglada,jakby sie pogorszylo.


Dobra,juz Wam nie zawracam glowy.
Mechanior za to bierze kase,zeby naprawil.
Chcialem sie zorientowac jedynie w kosztach czesci,ale widze,ze to groszowe sprawy.

Pozdrawiam.

: sob 13 mar 2010, 18:16
autor: Twardy161
jesli nie zmieniles jeszcze oleju po poprzednim sezonie to rzeczywiscie zapach benzyny powinien byc wyczuwalny a jak wymieniles to zalezy ile razu juz zawartosc gaznikow sie do niego przelala,

udalo mi sie znalezc zaworek iglicowy, co prawda do 750 za 10 zl ale brak na magazynie,
za to tu sa http://www.motototo.pl/pli8061191038.html
ale juz po 25 no i dalej nie wiadomo czy do 750 sa takie same jak do 700

i tu jeszcze cos mam
http://allegro.pl/item951792233_zaworek ... eihin.html
z opisu wyglada na to, ze te zaworki sa dosc uniwersalne.

: sob 13 mar 2010, 19:12
autor: Yaco
Koniecznie daj znać, co znalazł mechanik.
Na pewno masz zestarzałe lub niedokręcone króćce - nigdy nie powinno z nich cieknąć.
Zaworki iglicowe to w sumie standard w tych gaźnikach. Puszczały u kumpla i u mnie. Tyle, że ja zrobiłem polerkę prowadnic i przestały się przycinać. Problem nie leżał w samych gumkach tylko w blokowaniu się.

PZDR

: sob 13 mar 2010, 19:22
autor: J43
Twardy161 pisze:jesli nie zmieniles jeszcze oleju po poprzednim sezonie to rzeczywiscie zapach benzyny powinien byc wyczuwalny a jak wymieniles to zalezy ile razu juz zawartosc gaznikow sie do niego przelala,
Zmienilem i nic nie czuc benzyna.
Ale tez prawie nie jezdzilem,bo zima ;)
udalo mi sie znalezc zaworek iglicowy, co prawda do 750 za 10 zl ale brak na magazynie,
za to tu sa http://www.motototo.pl/pli8061191038.html
ale juz po 25 no i dalej nie wiadomo czy do 750 sa takie same jak do 700

i tu jeszcze cos mam
http://allegro.pl/item951792233_zaworek ... eihin.html
z opisu wyglada na to, ze te zaworki sa dosc uniwersalne.
Dzieki serdeczne,zapisze .

: sob 13 mar 2010, 19:25
autor: J43
Yaco pisze:Koniecznie daj znać, co znalazł mechanik.
Na pewno masz zestarzałe lub niedokręcone króćce - nigdy nie powinno z nich cieknąć
I to moze byc powod numer 2 .
Z jednego cieknie,minimalnie,ale jednak.Raczej rosi niz cieknie.
Z innych nie zauwazylem,ale moze przeciez byc nieszczelny i nie cieknac.Wystarczy,ze puszcza powietrze i nie ma podcisnienia.
Zaworki iglicowe to w sumie standard w tych gaźnikach. Puszczały u kumpla i u mnie. Tyle, że ja zrobiłem polerkę prowadnic i przestały się przycinać. Problem nie leżał w samych gumkach tylko w blokowaniu się.

PZDR
Dzieki serdeczne.
Jak nie zapomne,dam znac co meches znalazl :)
Moze sie uda w przyszlym tygodniu,o ile nie bedzie u mnie pol metra sniegu :mrgreen:

PZDR.

: sob 13 mar 2010, 20:23
autor: Vermilion
Mam podobny problem. Po paru dniach ma problemy z odpalaniem, tzn. jak tylko wcisnę rozrusznik to zapala i zaraz gaśnie, tak z 2 razy i potem dopiero pali normalnie. Nie wiecie co to może być? Jak zapala z dnia na dzień to nie ma tego bólu, nawet po 2-3 dniach jest ok, ale później może być problem. W sezonie tego nie było, winy upatruję trochę w niskiej, często ujemnej temperaturze w garażu i wysokiej wilgotności powietrza, po odpaleniu z wydechu leci woda przez chwilę, czy możliwe, że jest to spowodowane właśnie tą wilgocią czy może coś z gaźnikami? Pytam bo za parę dni idą na stół, na czyszczenie, regulację i synchro więc wiedziałbym na co mam patrzeć.

PS. Po paru (7-9) dniach postoju zaczyna bardzo ciężko chodzić manetka i nie wraca do swojej pozycji. Dopiero po paru ruchach rozrusznika chodzi lekko. Może to być spowodowane osuszaniem się gaźników przez to duże tarcie na sucho nie pozwala manetce odbić? A więc wynikałoby z tego, że benzyna z gaźników gdzieś ucieka? Jest też możliwość, że po prostu z mrozu i długiego postoju w tej temp. smary w lince gazu krzepną i dopiero jak chwilę moto się nagrzeje puszczają.

: sob 13 mar 2010, 20:26
autor: J43
Vermilion pisze:Mam podobny problem. Po paru dniach ma problemy z odpalaniem, tzn. jak tylko wcisnę rozrusznik to zapala i zaraz gaśnie, tak z 2 razy i potem dopiero pali normalnie. Nie wiecie co to może być? Jak zapala z dnia na dzień to nie ma tego bólu, nawet po 2-3 dniach jest ok, ale później może być problem. W sezonie tego nie było, winy upatruję trochę w niskiej, często ujemnej temperaturze w garażu i wysokiej wilgotności powietrza, po odpaleniu z wydechu leci woda przez chwilę, czy możliwe, że jest to spowodowane właśnie tą wilgocią czy może coś z gaźnikami? Pytam bo za parę dni idą na stół, na czyszczenie, regulację i synchro więc wiedziałbym na co mam patrzeć.
To jest wczesniejsza wersja obecnej choroby mojej VFR :mrgreen:
Tak bylo rok temu.
Teraz jest gorzej.

: sob 13 mar 2010, 20:27
autor: Vermilion
A miałeś też te problemy z manetką?

Wyciek na króćcach raczej wykluczam, przez 3 miesiące stania nie ubyło mi ani minimetra benzyny z baku. Za to moto swoje pali (~10l), chociaż winę raczej za to zrzucam na nieregulowane i niesynchronizowane gaźniki od około 3 lat oraz nieregulowane zawory. Oczywiście mój styl jazdy też się do tego przyczynia. Z tą iglicą w gaźniku też może być różnie, nie wydaje mi się, żeby przybyło mi oleju, benzyną to on też nie śmierdzi.

: sob 13 mar 2010, 20:32
autor: J43
Vermilion pisze:A miałeś też te problemy z manetką?
Nie pamietam,chyba nie.
Do tej pory odbija,chociaz nie ma paliwa w gaznikach.
To raczej cos innego u Ciebie.
Nie ma zwiazku z paliwem.
Moze linka sie zapieka?
Nasmarowac?


PS.
Chyba,ze wilgoc.
ja mam suchy i grzany garaz.
Tu moze byc roznica.
jakies lekkie przyrdzewienie czy cos.