Strona 1 z 3

Rozgrzewanie silnika - ?

: czw 22 sty 2009, 15:00
autor: rinas
W nowym numerze "Auto-transport", jest napisane takie coś:
,,(...) Dla oszczędności ważne jest również, aby nie rozgrzewać silnika na postoju. Silnik pracujący na biegu jałowym nie osiągnie właściwej temperatury, a spali ok. 3 litry paliwa w ciągu godziny"
Oczywiście jest to o ciężarówkach, i porównanie ich silnika do silnika motocykla to tak jak samolot do statku, ale czy naprawdę powinno się mocno nagrzać moto przed ruszeniem ? Przecież optymalne warunki pracy dla niego, to właśnie jazda. Zawsze jak rano zapalam, to czekam aż zimny silnik się nagrzeje. Każdy mechanik i motocyklista tak powie. ALe teraz zacząłem się zastanawiać, czemu w takim razie w ciężarówce jest inaczej ?

: czw 22 sty 2009, 15:05
autor: orzyl
ja nie wiem jak jest dobrze. ale ja nie nagrzewam silnika jakos specjalnie. zapalam na ok minute dwie, az sie ogarne np z kaskiem czy rekawicami. wsiadam i jade spokojnie az nie pokaze sie ok 50-60 stopni (co jest za chwile), a pozniej juz ogien.

: czw 22 sty 2009, 15:11
autor: marlon
chodzi właśnie o pierwsze chwile gdy silnik jest zapalony na zimno to nie wszystkie elementy mają dostateczne smarowanie.i chwilę musi potrwać zanim wszędzie olej dotrze.jak ktoś np odpala i od razu kręci silnik po obrotach to chyba jest największe zarzynanie go jak się tylko da i świadczy o głupocie właściciela.kiedyś czytałem,że rozgrzewanie moto przed jazdą przedłuża mu życie o dobrych kilkanaście procent.jak i nie więcej.niektóre kawasaki są bardzo na to czułe.bo w dostatecznej ilości na zimno nie dostaje głowica oleju i się wałki zacierają.ja odpalam motka i sie ubieram,tzn kominiarkę,kask rękawice,motka z ogródka wypycham i wtedy już na termometrze przeważnie jest 35stopni.a chwilę potem już jest ponad 70 i mogę butować ile się da :mrgreen: bez obawy,że motkowi coś zaszkodzi hehe

: czw 22 sty 2009, 15:29
autor: rinas
marlon pisze:chodzi właśnie o pierwsze chwile gdy silnik jest zapalony na zimno to nie wszystkie elementy mają dostateczne smarowanie.
No to jest najważniejsze, ale to tylko pierwsze 20 sekund, zanim odpowiedni film olejowy się utworzy i olej dojdzie do wszystkich elementów, ale oczywiście nie o takie nagrzewanie mi chodzi :razz:

Wiadomo, że tylko głupek odrazu po odpaleniu katuje i wali na odcine, ale takie sytuacje pomińmy w tych naszych rozważaniach ;-)

: czw 22 sty 2009, 16:13
autor: orzyl
pamietajmhy ze ciezarowka to raczej silnik disel'a :)

: czw 22 sty 2009, 16:14
autor: marlon
gorzej jak ktoś kupi po takim łosiu moto i sie potem dziwi,że 20000tys przebiegu a już olej łyka :shock: i już fama o jakimś modelu leci,że szajs :mrgreen:

: czw 22 sty 2009, 16:21
autor: rinas
orzyl, fakt, inaczej się nagrzewa, i moment we spomnianej ciężarówce to, bagatelka, 2500 niutonometrów.

marlon, no masz 101 procent racji. Kupić takie moto to porażka :neutral:

: czw 22 sty 2009, 16:38
autor: rinas
Jakby ktos był zainteresowany, to wrzuciłem cały art.

: czw 22 sty 2009, 16:57
autor: Alnitak
Mój ojczulek ma 2 ciezarowki i rzeczywiscie troche trwa zanim wyrusza, ale to tez po to zeby powietrza w uklad napompowac. Ja osobiscie motka zbyt dlugo nie rozgrzewam, doslownie dwie minutki, ale tez nie krece silnika podczas jazdy dopoki sie nie rozgrzeje. Toc to oczywista oczywistosc!

: czw 22 sty 2009, 18:19
autor: RALF
Więcej przecież spali jak jest zimny na ssaniu gdu jedziesz niz na postoju na jałowym.

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

: czw 22 sty 2009, 19:00
autor: orzyl
nigdy nie jezdze na ssaniu. vfr nawet o tej porze roku, radzi sobie genialnie bez ssania. przynajmniej rc46

: czw 22 sty 2009, 19:34
autor: wasyl
orzyl,
Bo moto jest po to aby jeździć nie ssać, od ssania to są inni.
U mnie ssanie wyłącza się dosłownie nie dłużej niż 1 minuta i w trasę bez odkręcania. Chwila rozgrzewki i ogień!

: czw 22 sty 2009, 19:45
autor: RALF
U mnie też szybko sie wyłącza

: czw 22 sty 2009, 22:13
autor: grizzly
Ssanie mogę wyłączyć zaraz po odpaleniu i moto chodzi równo. Zastanawiałem się nawet, czy to normalne, czy też jest zbyt bogata mieszanka

: pt 23 sty 2009, 00:38
autor: SOWA
Silnik tak w benzynie jak i w dieselu jest zaprojektowany do pracy w temp. 80-100 C. Eksploatacja w temp. niższej jest szkodliwa. W interesie zatem tak silnika jak i jego właściciela jest rozsądne doprowadzenie do jak najszybszego osiągnięcia pożądanej temp. pracy. Taki efekt można osiągnąć na dwa sposoby. Rozpocząć jazdę zaraz po uruchomieniu silnika stopniowo zwiększając obciążenie (przyspieszenia) lub rozpalić pod moto ognisko. Ja wybieram ten pierwszy. A stanie obok moto pyrkającego na jałowym jest nieuzasadnione w nijaki sposób, ani techniczny, ani ekonomiczny i na dodatek jest sprzeczne z przepisami kodeksu drogowego.
Co do ciężarówek, to tak jak pisze Alnitak kręcą silnikami na postoju nie po tu by się grzać, a w celu pompowania powietrza, które to po osiągnięciu właściwego ciśnienia zwalnia hamulce.