Napęd (tak, to nie forum Piaggio, ale może ktoś coś doradzi)
: czw 23 mar 2017, 01:22
Akcja jest taka:
1. w silniku skutera Piaggio 125 jest sobie wał, a na końcu wału są zęby.
2. Jest też sobie przeciwtalerz, który ma otwór z zębami.
3. Po założeniu przeciwtalerza na wał, dzięki tym zębom wszystko trzyma się na sztywno i przeciwtalerz obraca się razem z wałem.
I teraz przechodzimy do sedna:
Zęby na wale i na przeciwtalerzu się wytarły, nic się nie trzyma i obracający się wał nie obraca przeciwtalerza.
Jako tymczasowe, prowizoryczne rozwiązanie, przeciwtalerz został fest dociśnięty nakrętką. Przez jakiś czas się trzymało i działało, ale wreszcie się zesrało.
Pytanie brzmi: Zna ktoś jakiś inny patent, do zrobienia w przydomowym garażu, by przeniesienie napędu działało, bez wymieniania wału i przeciwtalerza?
Wymiana jest w tym przypadku nieekonomiczna, a skuterek mógłby jeszcze posłużyć...
Z góry dziękuję za podpowiedzi.
pzdr - J!
1. w silniku skutera Piaggio 125 jest sobie wał, a na końcu wału są zęby.
2. Jest też sobie przeciwtalerz, który ma otwór z zębami.
3. Po założeniu przeciwtalerza na wał, dzięki tym zębom wszystko trzyma się na sztywno i przeciwtalerz obraca się razem z wałem.
I teraz przechodzimy do sedna:
Zęby na wale i na przeciwtalerzu się wytarły, nic się nie trzyma i obracający się wał nie obraca przeciwtalerza.
Jako tymczasowe, prowizoryczne rozwiązanie, przeciwtalerz został fest dociśnięty nakrętką. Przez jakiś czas się trzymało i działało, ale wreszcie się zesrało.
Pytanie brzmi: Zna ktoś jakiś inny patent, do zrobienia w przydomowym garażu, by przeniesienie napędu działało, bez wymieniania wału i przeciwtalerza?
Wymiana jest w tym przypadku nieekonomiczna, a skuterek mógłby jeszcze posłużyć...
Z góry dziękuję za podpowiedzi.
pzdr - J!