Czy ktoś z Was spotkał sie z takim problemem i mógł podpowiedzieć co moze byc przyczyna?

Wracajac wczoraj do Warszawy trasa katowicka. Po przejechaniu 200km zgasl mi moto. Zachował sie tak jakby nie mial paliwa. Udaje sie go wtedy odpalic tylko na ssaniu (na maksa) Chodzi pare sekund na 1,5 tys obr i wkreca sie na 5 tys. Zdejmuje ssanie i działa poprawnie. Jade kawalek i znow to samo - zgasł w ten sposob w sumie 5 razy na odcinku 40 km

Wyeliminowałem odpowietrzenie baku, bo przez jeden odcinek jechalem z otwartym wlewem. Elektryka tez OK - jeżdze z miernikiem diodowywm i wielkim wiatrakiem na regulatorze napiecia (po ostatnich problemach)
Pozdrawiam
MIRO