Tylny amor - humorzasty?
: śr 05 maja 2010, 23:04
Mój tylny amor w VFR ogólnie jest dobry, ręcznie nie idzie go wcisnąć za głęboko, nie jest więc za miękki. Podczas jazdy samemu powiedziałbym nawet, że jest twardy, nie nurkuje, nie buja się, wręcz jest sztywny i dobrze, nic nie cieknie, nie słychać sprężanego powietrza gdy się nim manipuluje, więc jest sprawny. Problem jest podczas jazdy we 2. Amor siada nisko i na każdej większej dziurze czuć jak dobija. O ile w przypadku narzeczonej 50kg jest jeszcze w miarę ok, to jak usiadł dziś kumpel 90kg to myślałem, że jadę szorując oponą o zadupek.
Da się coś z tym zrobić? Może zwiększyć napięcie wstępne sprężyny? Od jakiego supersporta może pasować tylny amor? To tak swoją drogą bo chciałbym zawieche tylną trochę usztywnić, a na nowy amorek >1000zł mi szkoda.
Da się coś z tym zrobić? Może zwiększyć napięcie wstępne sprężyny? Od jakiego supersporta może pasować tylny amor? To tak swoją drogą bo chciałbym zawieche tylną trochę usztywnić, a na nowy amorek >1000zł mi szkoda.