Strona 1 z 1

Tylny amor - humorzasty?

: śr 05 maja 2010, 23:04
autor: Vermilion
Mój tylny amor w VFR ogólnie jest dobry, ręcznie nie idzie go wcisnąć za głęboko, nie jest więc za miękki. Podczas jazdy samemu powiedziałbym nawet, że jest twardy, nie nurkuje, nie buja się, wręcz jest sztywny i dobrze, nic nie cieknie, nie słychać sprężanego powietrza gdy się nim manipuluje, więc jest sprawny. Problem jest podczas jazdy we 2. Amor siada nisko i na każdej większej dziurze czuć jak dobija. O ile w przypadku narzeczonej 50kg jest jeszcze w miarę ok, to jak usiadł dziś kumpel 90kg to myślałem, że jadę szorując oponą o zadupek.

Da się coś z tym zrobić? Może zwiększyć napięcie wstępne sprężyny? Od jakiego supersporta może pasować tylny amor? To tak swoją drogą bo chciałbym zawieche tylną trochę usztywnić, a na nowy amorek >1000zł mi szkoda.

: śr 05 maja 2010, 23:11
autor: eater
Zacznij od napięcia wstępnego (klucz hakowy), jak nie pomoże, to wtedy zacznij się martwić o amortyzator.
Generalnie nie wydaje się być dobrym pomysłem wymiana na amorek z innego moto... w końcu Honda nie zatrudnia inżynierów debili i wyliczyli jakoś ten sprzęt.

Jak nie pomoże zwiększenie napięcia - pomyślimy dalej.

: śr 05 maja 2010, 23:25
autor: PETER
to czy sprzęt pod obciążeniem siada głęboko czy płytko zależy od sprężyny nie od amortyzatora wiec szukaj raczej problemów związanych z samą sprężyna ,jeśli padnie amortyzator będzie albo mocno i długo bujało motocyklem albo nawet na wybojach będzie podskakiwał :lol:

: śr 05 maja 2010, 23:47
autor: eater
PETER pisze:to czy sprzęt pod obciążeniem siada głęboko czy płytko zależy od sprężyny nie od amortyzatora wiec szukaj raczej problemów związanych z samą sprężyna ,jeśli padnie amortyzator będzie albo mocno i długo bujało motocyklem albo nawet na wybojach będzie podskakiwał :lol:
Amen. :aniolek

: czw 06 maja 2010, 11:10
autor: Vermilion
Ok klucz hakowy mam, powinien chyba pasować ten od amorów z CB 500. Dam znać jak się pobawię.