VFR-OC Poland ForuM

Z kolegą Sylwio wpadliśmy na pomysł że najwyższy czas pośmigać po słowackich winkielkch (docelowo Banska ), dodam tylko że to wycieczka zdecydowanie całodniowa, radość z jazdy po tamtych drogach jest wprost proporcjonalna do ilości przejechanych kilosów a TROCHĘ tego będzie
Jak jest ktoś chętny to dawać znać-ustalimy miejsce i godzinę spotkania...

Jazda obowiązkowa podczas takiej dłuższej słowackiej wyprawy musi zawierać:
- trasa 520 (nova bystrica)
- liptovsky mikulas
- bańska Bystrica
dodatkowo możecie zwiedzić nowy tunel na lalikach


Propozycja trasy uwzględniająca wszystkie "atrakcje":
pokazałem pętelkę zaczynającą i kończącą się w żywcu.
http://maps.google.pl/maps?f=d&source=s ... 5&t=h&z=10

Moim skromnym zdaniem jeszcze może być za wcześnie na taką trasę, nie wiem czy drogi są posprzątane po zimie, tam przełęczy nie sypią solą i piachem tylko grysem, potem to zbierają i odkładają na następny raz, nie wiem czy już tam jest czysto.

Apteczka, kamizelka, żarówki na zapas (po jednej z każdego rodzaju) to wyposażenie obowiązkowe.

Skuciok, bardzo interesująca traska-myślę że śmiało możemy nią pojchać, choć przyznaję że strasznie nie lubię odcinka od Żywca do granicy i jeszcze kawałek...
No i święte słowa o wyposażeniu-osobiście sie o tym przekonałem pod koniec zeszłego sezonu

Nie wiem kiedy byłeś ostatnio ale od żywca do korbielowa jest droga ok, dziur nie ma, czysto, od karczmy w jeleśni aż do samej granicy prawie że nowa droga bez łat itp. badziewia. Za granicą po wioskach trzeba wolniej trochę, ale od namestova cud miód i zakręty.

Ja tam bardziej nie lubię odcinka bielsko żywiec... Żywiecka zułooo (uwaga na nawierzchnię).

Sama droga-pół biedy, miałem raczej na myśli intensywny ruch już od Bielska, do tego wąsko i nie ma jak wyprzedzać ale co tam-tak jak piszesz-reszta trasy z nawiązką to wynagradza

Zgadza się, jest ciężko duży ruch. Da się wybrać jednak czas że jest pusto, np. proponowana sobota (rano !!) jest bardzo dobrym pomysłem ruch jest wtedy znikomy.

Olo, może być i przez Żywiec, tylko nie wiem czy nie miałbym za blisko ? Chybaże spotkamy się w Rybolu i polecimy na Żywiec.

A cóż w tym Chełmnie jest takiego ciekawego, Fredi...?

A nic, zrobi się jakiegoś grilla i wszystko

Ja do Bańskiej pojadę jak Kobietka będzie miała wolne od studiów

Kurna, troche daleko i jakby w drugą stronę...

Ale sie weźmie psiwory i bedzie ciekawie

Wrócimy na drugi dzień? Co Ty na to?

Jeśli by jechać to trza by sie przydać i coś pożytecznego zrobić a nie tylko na grilla...

No pisałem przecież że zrobić grilla

Fred - mącisz, jak zwykle

Bańska?????Jadę na bank