Strona 1 z 2

JAJCARNIA 2010-03-21

: pt 12 mar 2010, 20:07
autor: Ruda i Piotr
Informacja bezpośrednio od X. Maślaka


21 marca, w pierwszą niedzielę wiosny 2010, przywołujemy wiosnę pojawiając się w Sobowidzu. Tradycyjnie o 11.00 Msza, potem jak zawsze kilka symbolicznych nagród, poświęcenie sprzętów spacerkiem między nimi i krótki przejazd ulicami gminy. Wiem już o jednej ekipie, która chce utopić (czy też inaczej ukatrupić, bo lód jeszcze gruby) zimę. Może i inne gremia staną do konkursu? Dajmy jej popalić!

Apeluję: żadnych katamaranów, zwłaszcza na parkingu, bo miejsca wzdłuż drogi i dookoła kościoła niewiele i tylko dla najodważniejszych. Do ogrodu na razie wjechać się nie da, gliniasty teren dookoła ogniska niegościnny również dla pieszych - może ten tydzień coś zmieni.


:wiewiora

: pt 12 mar 2010, 20:54
autor: Art
Ale to juz????
Z tego co wiem to większość sprzętów stoi jeszcze w garażach porozkładana na części :)
Niektórzy to dopiero będa swoje uruchamiać.
No nic trzeba się nbudzić ze snu zimowego :)

: ndz 14 mar 2010, 14:32
autor: KolczyK
potwierdzona data

21.03.2010

kto się wybiera?

: ndz 14 mar 2010, 15:41
autor: Ruda i Piotr
KolczyK pisze:kto się wybiera?
Jak zwykle stała ekipa VFR Viking- North :)

Tylko musimy się gdzieś wszyscy umówić w jednym miejscu, żeby dojechać razem :)

1. Ruda
2.
3.

:wiewiora

: czw 18 mar 2010, 20:44
autor: poscig
Jak zwykle stała ekipa VFR Viking- North :)

Tylko musimy się gdzieś wszyscy umówić w jednym miejscu, żeby dojechać razem :)

1. Ruda
2.Poscig i Kasia-jak nasz nadworny i najlepszy mechanik dokona wszelkich wymian, regulacji i wymian wiosennych.Lub robimy za plecaków ale jesteśmy.
3.

: pt 19 mar 2010, 13:56
autor: figaro
Hej jajcarze. :mrgreen:
Jako, że Jajcarnia AD 2010 już w niedzielę wpadłem na pomysł, żeby zrobić mały rekonesans. Wyskoczyłem do Sobowidza sprawdzić, czy władze lokalne przygotowały drogi dla nadciągającej hordy pogromców winkli wszelakich, latania na kole bez końca oraz nielicznej grupy wielbicieli szlifów zakrętowo - piaskowych. :biggrin Trasa: obwodowa, Rusocin, Pszczółki, Sobowidz. Ogólne odczucia pozytywne. Drogi w stanie nie najgorszym, gdzieniegdzie zalegający śnieg na poboczach może powodować miejscowe podtopienia na jezdni. Dziur w nawierzchni, o dziwo jakoś drastycznie od zeszłego roku nie przybyło /może udały się za rodakami na emigrację na wyspy/. Najgorsze na drogach /krajowa 1/ jest miejscami spora ilość piachu i błota, okolice Skowarcza przy stacji ORLEN. :confused Drogowcy sprężają się nieco przed sezonem aby posprzątać ulice, ale wywrotki, ciągniki rolnicze i innej maści pojazdy potrafią skutecznie zapaskudzić nawierzchnię świeżutkim błotkiem z pola lub rozmiękłej podrzędnej dróżki. Widać sezon zaczynają także inne grupy wzajemnej adoracji /budowlańcy, rolnicy, itp./ W lasach zalegają jeszcze spore rezerwy śniegu /info dla narciarzy, można wziąć deski i potrenować przed przyszłym sezonem/ :razz: . Parking przed kościołem jest w trakcie sprzątania przez okolicznych nałogowych grzeszników tak, że będzie gdzie postawić nasze sprzęta. :evil Na koniec reflaksja, uważamy na kierowców aut, ponieważ dla wielu widok motocykla o tej :?: porze roku jest takim samym zaskoczeniem jak widok kangura lecącego na spadochronie. ;-) Ogólnie jest ok., więc do zobaczenia na miejscu. :bye Kilka ujęć w załączniku.

: sob 20 mar 2010, 08:59
autor: Michał
ja może też bym się wybrał :) miejsce spotkania jakieś kochani wyznaczone ??

: ndz 21 mar 2010, 16:31
autor: figaro
Heloł ewrybody!
Późne niedzielne popołudnie, nadszedł czas na bloga. Tegoroczna jajcarnia już niestety, a może stety za nami. Kto nie dojechał, nie doszedł pozbawił się na własne życzenie kilku nowych /wartościowych/ doświadczeń i obserwacji. Pierwszym był /i jest niestety nadal/ stan polskich dróg. Chodzi między innymi o przyczepność lub jej całkowity brak. Otóż brak przyczepności na zakręcie /dokładnie zjeżdżaniu z ronda/ pokonywanym przy minimalnej prędkości /ok. 30 km/h/ a także czułe objęcia matki ziemi doświadczyła nasza i wasza koleżanka, szerzej znana jako RUDA. Obrażenia raczej powierzchniowe, nie drenujące portfela, ale potrafiące nastraszyć i to nieźle. Kasia jak wróci ze szpitala po skomplikowanej, wielogodzinnej operacji i wielomiesięcznej rekonwalescencji sama bliżej opisze swoje pierwsze i miejmy nadzieję ostatnie szlifowanie. Ja od siebie dodam, że wszystkim nam to zdarzenie napędziło stracha, biorąc pod uwagę, że nic na jezdni nie wskazywało takiej niespodzianki. Dopiero przejazd nią po luku powodował potężny uślizg tylnego koła. Kilku z jadących tego doświadczyło, ale tylko Ruda dotknęła problemu, rzekłbym osobiście. Prawie cały dzień padało na zmianę z mżawką. Więc zanim ksiądz Maślak nas pokropił byliśmy już wielokrotnie przemoknięci. Pod koniec znowu koleżanka Ruda udzieliła wywiadu koledze z zaprzyjaźnionej TV Polsat nius. Podobno ukaże się na antenie w przerwie pomiędzy reklamami mleka „wypasionego” a proszkiem „oksy akszyn maks” jutro ok. 18 tej. Droga powrotna była długa i wilgotna.
Wnoszę, aby na pamiątkę dzisiejszego zdarzenia, zjazd z ronda na którym poległa Kasia nazwać „Rudym winklem” lub „Rudym rondem”. Miejsce wredne i polecone szczególnej uwadze w linku:
http://maps.google.pl/maps/mm?hl=pl&ie= ... 39353&z=15
Jest to zjazd z pierwszego ronda po zjeździe z obwodnicy w kierunku na Rusocin /1/

Kilka ujęć z tegorocznej imprezy tu:
http://picasaweb.google.com/figaroVFR/J ... directlink

: ndz 21 mar 2010, 16:33
autor: poscig
Byłem puszką,ale liczba motocykli naprawdę dopisała, niestety pogoda NIE...padało a nawet lało...resztę z relacji pozostawiam koleżance RUDEJ....BO MA CO OPOWIADAĆ....

: ndz 21 mar 2010, 16:46
autor: MadziX
Kasiu daj szybko znać czy jesteś cała i zdrowa ! :???:
jak to się mówi - shit happens... :drool pogoda jak widzę fatalna..

: ndz 21 mar 2010, 17:46
autor: Ruda i Piotr
figaro pisze:poległa Kasia nazwać „Rudym winklem
Nie poległa, tylko chciała zobaczyć jak to jest jak ją moto wyprzedza :lol


Dzięki Figaro za tak szczegółowy opis zdarzenia, teraz parę słów ode mnie ;)


Faktycznie na rondzie była niewidzialna plama, oleju z jakimś innym gów..m. Mimo prędkości o jakiej pisał Tomek ( pewnie dla CBF to zbyt mała prędkość i bidulka zgłupiała) poległam i zaliczyłam pierwszego w karierze szlifa, oby wszystkie nasze były właśnie takie :)

Po dojechaniu do domciu i zrzuceniu przemoczonych ciuchów i butów, okazało się, że kolanko napuchło :sad: Po wizycie na pogotowiu i bardzo wnikliwym sprawdzeniu zdjęcia RTG, przemiły pan chirurg, kazał iść do domku i robić zimne okłady, bo podobno mają być ładne pogody po niedzieli :mrgreen:

Cała i zdrowa czekam na lepsze pogody :)
figaro pisze:Pod koniec znowu koleżanka Ruda udzieliła wywiadu koledze z zaprzyjaźnionej TV Polsat nius. Podobno ukaże się na antenie w przerwie pomiędzy reklamami mleka „wypasionego” a proszkiem „oksy akszyn maks” jutro ok. 18 tej

Sprostowanie - emisja o 18.30 w Polsat News NAGRAJCIE MI tego kanału nie mam :sad:


Parę fotek ode mnie :)

http://picasaweb.google.pl/RudaKaskacbf/Jajcarnia2010#


Kończąc jestem cała i zdrowa, mądrzejsza o kolejne doświadczenie. Oby ostatnie takie :)

:wiewiora

: ndz 21 mar 2010, 17:57
autor: Hubu
to, że dla CBF to była za niska prędkość to bez 2 zdań :mrgreen:

: ndz 21 mar 2010, 19:03
autor: Michał
dzięki wszystkim za miła wyprawę a ty Kasiu się kuruj

: ndz 21 mar 2010, 21:31
autor: maniek_w74
Też byłem. Tylko bliżej kościoła, a właściwie po lewej stronie wejścia. Fajnie było, deszczowo lecz odlotowo!!! Pozdrawiam wszystkich obecnych i nieobecnych.
Drogi jednak są kiepskie - sam widziałem glebę chłopaka z Wejherowa na rondzie w Pszczółkach. RUDEJ życzę rychłego "wyzdrówka"!!!

: pt 26 mar 2010, 19:35
autor: Gregory
Czemu nikt nie zrobił zdjęcia 1 szlifu w tym sezonie :mrgreen: . Kasiu oby siniaki szybko zniknęły ;-) ;-)