Jurajskie winkle po Jasnej Górze 14.04.2013
: czw 14 mar 2013, 20:41
Namieszało się z tymi Jasnymi Górami, ale myślę że jak co roku spotkamy się na tej "katolickiej" wersji czyli po mszy na Jasnogórskich błoniach polatamy co nieco po Jurze.
JASNA GÓRA 2013
Msza standardowo jest o 12:00 a później możemy się zgadać na wspólne latanie wg zeszłorocznego planu:
"Wyjeżdżając z Częstochowy będziemy kierować się na Olsztyn i przejedziemy obok ruin zamku wybudowanego z inicjatywy Kazimierza Wielkiego (ogromne ruiny ale miniemy bo szkoda nóg). Kontynuując jazdę przejedziemy przez Złoty Potok gdzie planuje żebyśmy zjedli obiad w najstarszej pstrągarni w europie (u Raczyńskich), potem po obiedzie wypadało by napić się kawy i zrobimy to siedząc obok ruin zamku rycerskiego w Mirowie, kilkaset metrów dalej zobaczymy odbudowany zamek w Bobolicach. Najedzeni pstrągiem i widokami oraz ożywieni kawą Segafredo pojedziemy w kierunku mieściny Pradła - te drogi, wzniesienia i winkle przypadną Wam do gustu
Gdyby komuś było gorąco po tej drodze, zatrzymamy się na szybkie lody (bez skojarzeń
) w Pilicy na rynku, ponieważ przed Nami kolejne winkle z typowymi dla tych terenów wzniesieniami. Mijając ruiny zamku w Smoleniu, będziemy kierować się na Wolbrom, potem odbijemy na Olkusz odwiedzając szybko ruiny zamku w Rabsztynie. Od Olkusza, gdy nadal będzie Wam brakowało winkli, przejedziemy do Krakowa przez Ojców/Skałę. W Krakowie na dobry koniec wycieczki, walniemy zimnego lecha 
Oczywiście plan się będzie zmieniał w zależności od czasu i chęci. Trasa liczy ok. 165km od Czewy do Krakowa, powrót zrobi się szybciej (np A4/S1)"
Rok temu ze względu na pogodę nie do końca udało się zrealizować plan więc trzeba spróbować drugi raz
JASNA GÓRA 2013
Msza standardowo jest o 12:00 a później możemy się zgadać na wspólne latanie wg zeszłorocznego planu:
"Wyjeżdżając z Częstochowy będziemy kierować się na Olsztyn i przejedziemy obok ruin zamku wybudowanego z inicjatywy Kazimierza Wielkiego (ogromne ruiny ale miniemy bo szkoda nóg). Kontynuując jazdę przejedziemy przez Złoty Potok gdzie planuje żebyśmy zjedli obiad w najstarszej pstrągarni w europie (u Raczyńskich), potem po obiedzie wypadało by napić się kawy i zrobimy to siedząc obok ruin zamku rycerskiego w Mirowie, kilkaset metrów dalej zobaczymy odbudowany zamek w Bobolicach. Najedzeni pstrągiem i widokami oraz ożywieni kawą Segafredo pojedziemy w kierunku mieściny Pradła - te drogi, wzniesienia i winkle przypadną Wam do gustu



Oczywiście plan się będzie zmieniał w zależności od czasu i chęci. Trasa liczy ok. 165km od Czewy do Krakowa, powrót zrobi się szybciej (np A4/S1)"
Rok temu ze względu na pogodę nie do końca udało się zrealizować plan więc trzeba spróbować drugi raz
