Wypatrywałem jakieś znajomej vfr-ki

ale niestety nie udało się

Może dlatego że byłem na 11.
Ja miałem nie małe przygody

Jak to na rozpoczęciu bywa
Ako mi do końca zdechło

I gdy wracałem do domu

Dostałem strzała w dupę
Nieszczęście skoczyło się tylko na strachu
Koleś który w mnie trawił miał trochę mniej szczęścia

Moto na glebie i parę siniaków.
Ogółem Super Impreza

I mnóstwo Miłych Ludzi
Pozdrawiam