Moi drodzy , dzień "po" gdy juz obrączka na palcu, motocykl w garażu, zmęczenie totalne a jednoczesnie ogromny banan na buzi i radosc która aż rozpiera od środka

) ahhh nawet opisać tego nie potrafię. Moze tylko spróbuje tak skromnie , z całego serca dziękujemy tym których znanymy i tym których dopiero poznaliśmy , tym z daleka i naszym miejscowym wariatom - poprostu szczerze i krótko - kawał radości szczęścia i cudownych wspomnień na długie lata a to wszystko dzięki wam

trzymajcie sie ciepło ja wreszcie ide spać

wesele uważam za zakończone a jutro ruszamy w stronę Grecji

oby było rownie ciekawie

papatki.