VFR-OC Poland ForuM

Witajcie !
Michał z tej strony. Śląskie
Obecnie jestem na etapie sprzedaży swojego błękitnego GSXF-a
Kolejnym moto ma być owa Hondziarka
Stawiam na modele bez V-Tec, ale już na wtrysku.

Zapwne będę miał do Was kilka pytań, a gdy już kupię nowy sprzęt to nie omieszkam wkleić foty szczęśliwego posiadacza

Pozdrawiam!

siema siema

Witamy

Siemanko Śląskie a dokładniej

Witaj ziomal ,Śląsk pozdrawia.
A co do modelu to podobno najlepiej z końca produkcji tj.2001 ja mam taką i jest ok.

Pozdrawiam dino

Siema

antek pisze:Siemanko Śląskie a dokładniej

Będzin Obok Sosnowca

dino pisze:Witaj ziomal ,Śląsk pozdrawia.
A co do modelu to podobno najlepiej z końca produkcji tj.2001 ja mam taką i jest ok.

Witaj
Zagłębianin pozdrawia

W taki rocznik też będę celował.
Czy się uda? Zobaczymy.
Ewentualnie na gaźnikach wezmę

W ciągu sezonu robię około 15 tys km... Pomyślałem sobie, że VFR będzie dobrym wyborem

Siemka, ja się nie pytam o co chodzi z Zagłębiem i Śląskiem bo tłumaczyli mi to koledzy z obydwu obszarów wiele razy przy wielu rzekach trunków i dalej nie wiem o co chodzi. Odnośnie modelu VFR, to każdy ma swoje zalety.

adam.ada pisze:ja się nie pytam o co chodzi z Zagłębiem i Śląskiem

Hehehe. Nie da się tak tego wytłumaczyć. W sumie ze mnie taki Zagłębianin jak z koziej dupy trąbka. Co prawda urodziłem się w Zagłębiu, ale dopiero od 4 lat znów tutaj mieszkam Sporo różnic kulturowych to po pierwsze (lata wojenne). To tak samo jak nienawidzące się osiedla po obydwu stronach ulic
Nienawiści nie zrozumiesz dopóki jej nie poczujesz...
Ja uważam, że to głupie, ale cóż...

adam.ada pisze:Odnośnie modelu VFR, to każdy ma swoje zalety.

Co masz na myśli?

RC36 i niższe są uważane za bardziej klasyczne, co by to nie miało znaczyć. Ja jeździłem 5 lar RC46Fi, więc u niej głównie niezawodność( o tym zaraz napiszę już powtarzane przeze mnie jako anegdotę ) i dźwięk przy 5,5 tyś obrotów, czyli gwizd kół zębatych. Ona mnie tak zaraziła, że po rocznym romansie z FJRą 1300 postanowiłem powrócić do VFRki.
Oczywiście nad mocami, prędkościami itp. nie będę się rozwodził.
Moja obecna VTEC, pomimo seryjnej kanapy, w FI przerabiałem, jest wygodniejsza . Mam szybę turystyczną i jest super, do FI założyłem i po 300 km zdjąłem bo bolały łapy.

Wspomniana anegdota odnośnie FIstaszka:
Jeździłem z kolegami, którzy mieli Suzuki i Yamahę, i im coś się w drodze przytrafiało z awarii, drobnych ale zawsze, więc był powód do śmiechu i tekstów "Honda się nigdy nie psuje".
Pewnego razu podczas trasy znikły u mnie przednie światła mijania, szukanie winy wśród bezpieczników, kostek itp. nie odniosło skutku. Jazda na długich była dobra do wieczora, na postoju kolega z Yamahy całkiem szczerze powiedział "Przecież Honda się nie psuje, więc pewno żarówki się spaliły" i okazało się, że w jednej chwili spaliły się dwie żarówki OSRAM a Honda nie miała z tym nic wspólnego.

A jak patrzycie na to pod kątem ceny?
Mój budżet na moto to 7500 - 8000 zł.
Miało być więcej, ale zaręczyny w tym roku, planu przedślubne i trzeba kasiorkę zbierać
Pewnego razu znajomi napisał mi, że za VFR z 98 roku 7000 to podejrzanie tanio...
Ja widzę sporo ogłoszeń, gdzie "zdrowo" wyglądające sztuki z 2000 r. stoją po 7000 - 8000 zł...

no bo te moty mają już 15 lat... dlatego ceny tez spadają z każdym rokiem.
Myślę że za 8 koła 800Fi już znajdziesz, szeczególnie teraz przed sezonem jeszcze.
Obserwuj giełde I szukaj forumowych po ogłoszeniach.

Na przykład tu masz forumową sztuke, znaną bardzo dobrze na forum. Obecnie z Kraka I taniej niż twój budżet.
Pytanie czy ci malowanie pasi...
http://olx.pl/oferta/honda-vfr800fi-CID ... 8d59a00944

cześci pozdro z Gliwic.

PS - kupuj przed ślubem, potem kaplica będzie, obrazki będziesz sobie mógł pooglądać na necie :p

Witaj Kolego