Nowy ze stolicy podziemnej pomarańczy.
: śr 02 lut 2011, 19:10
Witajcie, od wczoraj jestem szczęśliwym posiadaczem Hondy VFR 750 z 97 roku
Pochodzę z Poznania i tu mieszkam, jeszcze w miniony weekend byłem właścicielem prześlicznej Yamahy XJ600N z 97 roku, na której prześmigałem dwa sezony, w sumie razem nawinęliśmy na koła jakieś 20 tyś km, było dużo ciekawych przygód z tym motocyklem, oraz mniej ciekawych, wyrwaliśmy wiele pięknych kobiet, oraz tych mniej pięknych
to właśnie cała moja przygoda z motocyklami zaczęła się od iksjotki, wcześniej nie miałem z nimi do czynienia, oprócz kursu na PJ.
Wcześniej myślałem nad zakupem Ducati Monster
ale trafiła się Honda z której jestem zadowolony, wcześniej "chorowałem" na VFR750 koniecznie w tym kolorze i takiej wersji jaką posiadam
więc moje marzenie się spełniło, zarówno mam słabość do Ducati Monster - które będzie prawdopodobnie moim następnym moto.
ale to za jakiś czas, ponieważ mam zamiar się nacieszyć VFR'ką jak najdłużej.
No a teraz viferka stoi pod strzechą, oczywiście nie mogło się obyć bez jazdy próbnej przy minus 4, którą właśnie teraz odczuwam katarem - będzie L4
ale było warto
miny osób na mieście widzących motocykl wieczorem w taki mróz - bezcenne
wrzucę kilka fotek:
w ostatnim sezonie śmigałem iksjotką po torze w poznaniu
iksjota w całej okazałości:




a to moja nowa dama:
nie mogło zabraknąć wizyty pod poznańskim okrąglakiem (czyt. "Lans Platz" )
Na pewno będę miał wiele pytań co do serwisowania motocykla, bo nie ukrywam że uwielbiam grzebać
Pozdrawiam

Pochodzę z Poznania i tu mieszkam, jeszcze w miniony weekend byłem właścicielem prześlicznej Yamahy XJ600N z 97 roku, na której prześmigałem dwa sezony, w sumie razem nawinęliśmy na koła jakieś 20 tyś km, było dużo ciekawych przygód z tym motocyklem, oraz mniej ciekawych, wyrwaliśmy wiele pięknych kobiet, oraz tych mniej pięknych

to właśnie cała moja przygoda z motocyklami zaczęła się od iksjotki, wcześniej nie miałem z nimi do czynienia, oprócz kursu na PJ.
Wcześniej myślałem nad zakupem Ducati Monster
ale trafiła się Honda z której jestem zadowolony, wcześniej "chorowałem" na VFR750 koniecznie w tym kolorze i takiej wersji jaką posiadam

więc moje marzenie się spełniło, zarówno mam słabość do Ducati Monster - które będzie prawdopodobnie moim następnym moto.
ale to za jakiś czas, ponieważ mam zamiar się nacieszyć VFR'ką jak najdłużej.
No a teraz viferka stoi pod strzechą, oczywiście nie mogło się obyć bez jazdy próbnej przy minus 4, którą właśnie teraz odczuwam katarem - będzie L4

ale było warto


wrzucę kilka fotek:
w ostatnim sezonie śmigałem iksjotką po torze w poznaniu



iksjota w całej okazałości:




a to moja nowa dama:
nie mogło zabraknąć wizyty pod poznańskim okrąglakiem (czyt. "Lans Platz" )



Na pewno będę miał wiele pytań co do serwisowania motocykla, bo nie ukrywam że uwielbiam grzebać

Pozdrawiam
