Post
autor: doyar » wt 03 kwie 2007, 13:55
Fkfestii poezji paramotocyklowej, to
do tej pory
znalem tylko dwa utwory.
Nawet nie porownuje do Piotrkowej poezji proza, ale przytoczyc - przytocze:
"Kiedy czuje ped powietrza,
i w kolejny zakret skladam sie,
ooooo cos przenika mnieee eee eee"
Co? lapie zenada za jajka, nie..? A zebyscie jeszcze "muzyke" slyszeli, albo okladke plyty zobaczyli, ech. I drugi, klasyczny, czasem se nuce dla obciachu:
"Owal pilotki mej,
leciutko muska wiatr,
droga umyka wstecz
do mnie nalezy swiat"
Piotrze Ty sie Bozie bron nie pogniewaj, ja nie porownuje, tylko misie przypomnialo... A BTW, zupelnie najlepszy w zyciu text czym jest jezdzenie motocyklem jest IMO w "Long Way Round", napisany prze Ewana McGregora. Jak znajde to przytocze, moge tylko letko pokaleczyc, bo mam w oryginale.