Dzisiaj postanowiłem zrobić przy motorze wszystko to co zalegało już od dawna. Spędziłem ponad 4 godziny siedząc z kluczami, odkręcając sprawdzając myjąc i tak dalej. W końcu gdy skończyłem robić wszystko co tylko mogłem postanowiłem wykorzystać strzępek niepewnej ostatnio pogody i uwieńczyć moją pracę dosiadając vfry. Okazało się jednak że chyba mój dotyk nie zawsze był dla niej miły. Przejechałem parę kilometrów i nagle coś delikatnie strzeliło, a ja poczułem luz na manetce. Nie zastanawiając się wróciłem na miejsce mojej pracy. Rozkręciłem manetkę, zdjąłem kostkę od zapłonu i okazało się że vfrka odpłaciła mi się zerwaną linką od gazu. Zauważyłem że są 2 linki, nie wiem za co która odpowiada. Moje pytanie do was brzmi jak wygląda wymiana takiej linki. Dla niektórych może to brzmieć śmiesznie ale nigdy tego nie robiłem chyba że przy rowerze

Dobra do konkretów. Czy ktoś spośród was kto już to robił może mi powiedzieć jak to wygląda w rc 36 II.
pozdrawiam