VFR-OC Poland ForuM

Witam ponownie szanownych kolegów i koleżanki,
Moze się wygłupię, ale czy może mi ktoś wytłumaczyć jak to jest, że w modelu '98 jest ssanie?? - Z tego co zawsze myślałem, to jest to model Fi, czyli juz z wtryskiem - czy się mylę ??
Proszę o wytłumaczenie,
Pozdrawiam

98-99 jest na wtrysku 99 zazwyczaj ma juz katalizator i sondy lambda 98 nie ma
Obydwa miały manualne ssanie nie jest to do końca ssanie to poprostu podnosi obroty na biegu jałowym ale ogólnie traktuje sie to jak ssanie

[ Dodano: 2008-04-02, 15:12 ]
w ramach Scisłości produceńci nawet w 2007 sprzedawali modele z taką dzwigienką

[ Dodano: 2008-04-02, 15:13 ]
Chodzi oczywiście o różne marki nie tylko honde

Bardzo dziękuję za odpowiedź,
czyli jak zrozumiałem, to nie jest ssanie - a od '98 VFR-a ma wtrysk
Pozdrawiam

To ja jeszcze doprecyzuję:
- tak, od 98 roku wszystkie VFR mają wtrysk
- modele z roku 98 produkowane na rynek niemiecki i szwajcarski (chyba) miały również katalizator i sondę lambda.
- ssanie w tym przypadku jest faktycznie tylko uchyleniem przepustnic, co powoduje podniesienie obrotów. Późniejsze modele same utrzymują wyższe obrotu po uruchomieniu silnika.

Bardzo dziękuję za wyczerpujące info
Pzdr,

maciek pisze:- modele z roku 98 produkowane na rynek niemiecki i szwajcarski (chyba) miały również katalizator i sondę lambda.

moja jest z 98 i ma sonde lambda i katalizator - przyjechała do mnie ze Szwajcarii

rommi pisze:moja jest z 98 i ma sonde lambda i katalizator - przyjechała do mnie ze Szwajcarii

A nie mówiłem?

moja z Włoch '99 i nie ma sondy pali jak sukinsyn

Nie wiem jak pali sukinsyn , ale moja jest z Polski i pali w miarę normalnie (tez nie ma sondy ani katalizatora). Może to kwestia kierowcy?

KolczyK pisze:moja z Włoch '99 i nie ma sondy pali jak sukinsyn

Miałem okazje przelecieć sie 98r. bez sondy i powiem że jak ni ma sondy to chyba dostaje bogatrzą mieszanke fakt pali więcej ale średni zakres obrotów troszke lepiej ciągnie a to już plus
A tak na marginesie 36II (też miałem okazje pojeżdzić) Dzięki gaźnikom zdecydowanie lepiej na średnim zakresie od 46

maciek nie moge zejsc ponizej 6,8 jak narazie

Witam...
To i tak nieźle... Bo jak na razie ja nie mogę zejść poniżej 7,5 przy w miarę normalnej jeździe... (tak do 180 km/h w trasie bez kręcenia do czerwonego) - ale to może kwestia kierowcy i jego masy

KolczyK pisze:maciek nie moge zejsc ponizej 6,8 jak narazie

Ja rzadko miewam taki zużycie, ale pewnie dlatego, że nie jeżdżę szybko i staram się jak najbardziej płynnie. Po prostu nie mam ochoty zapier....ć

arek widze, ze nei oszczedzasz, i widze ze kolejny Viking rośnie. fajnie. musimy w końcu pośmigać w większej grupie.

spalanie mam takie a nie inne, gdzieś był temat spalania, staram sie jeździć płynnie.

KolczyK pisze:fajnie. musimy w końcu pośmigać w większej grupie.

Własnie trza by coś sklecić Panie Kolczyku w kontraście do Południowców
Ja kawałek do Was mam, ale chętnie podjadę. Grupy Mazury jakoś nikt nie stworzył

PS. Sorki za OT