
Crashpady
- rinas
- klepacz
- Posty: 1246
- Rejestracja: pt 30 maja 2008, 21:12
- Imię: Paweł
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa Bródno
Skuciok, wal do Lasoocha.
Cene też ustal z nim, bo nie wiem czy nie zmienił może.
Wcześniej było chyba około 120-150 PLN. A więc naprawdę śmieszne pieniądze jak za taką jakość i wykonanie.
Co do wytrzymałości - wczoraj testowałem, link do tematu dałem wcześniej. W nowym Passacie dziura i wgniot, a crash-pad, moto i ja - całe.
NAJLEPSZA REKOMENDACJA
Cene też ustal z nim, bo nie wiem czy nie zmienił może.
Wcześniej było chyba około 120-150 PLN. A więc naprawdę śmieszne pieniądze jak za taką jakość i wykonanie.
Co do wytrzymałości - wczoraj testowałem, link do tematu dałem wcześniej. W nowym Passacie dziura i wgniot, a crash-pad, moto i ja - całe.
NAJLEPSZA REKOMENDACJA
- ppamula
- stary wyjadacz
- Posty: 3542
- Rejestracja: czw 20 lip 2006, 08:12
- Imię: Piotr
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Chciałbym nadmienić że miałem okazję wypróbować Łasuchowe chrashpady.
Jadąć na HSE do Lublina potrącił mnie przez boczny kufer puszkaż, zachwiało mna i straciłem równowagę przykładając sie do asfaltu. Prędkość była nie duża.
Podniosłem się z drogi nie podnosząc motunga i obszedłem go dookoła. Stwierdziłem że ramie lusterka się tylko złożyło a motung leżał na crashpadzie i bocznym kufrze. Podniosłem sprzęta, sprowadziłem na chodnik a potem zacząłem rozmawiać z właścicielką pojazdu. Moje szkody to tylko lekko przytarta tuleja crashpada. Tak na kilka mm.
NIC WIĘCEJ.
Aczkolwiek zaznaczam że prędkość była nieduża.
Warto było.
Jadąć na HSE do Lublina potrącił mnie przez boczny kufer puszkaż, zachwiało mna i straciłem równowagę przykładając sie do asfaltu. Prędkość była nie duża.
Podniosłem się z drogi nie podnosząc motunga i obszedłem go dookoła. Stwierdziłem że ramie lusterka się tylko złożyło a motung leżał na crashpadzie i bocznym kufrze. Podniosłem sprzęta, sprowadziłem na chodnik a potem zacząłem rozmawiać z właścicielką pojazdu. Moje szkody to tylko lekko przytarta tuleja crashpada. Tak na kilka mm.
NIC WIĘCEJ.
Aczkolwiek zaznaczam że prędkość była nieduża.
Warto było.
- kris2k
- klepacz
- Posty: 1395
- Rejestracja: pt 03 paź 2008, 12:06
- Imię: Krzysztof
- województwo: śląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt:
pogoda jaka sie zrobila to wszyscy wiemy wiec przynajmniej posiedzialem w weekend przy swojej zabie w garazu, oto efekt:

Zbiornik wyrownawczy kupilem drugi i wyciolem tak jak na foto, pasuje idealnie.
Nie chcialem bawic sie w wyginanie go na zywym ogniu, takie to... malo profesjonalne




I tak sie prezentuja na zywo

Zbiornik wyrownawczy kupilem drugi i wyciolem tak jak na foto, pasuje idealnie.
Nie chcialem bawic sie w wyginanie go na zywym ogniu, takie to... malo profesjonalne





I tak sie prezentuja na zywo

- kris2k
- klepacz
- Posty: 1395
- Rejestracja: pt 03 paź 2008, 12:06
- Imię: Krzysztof
- województwo: śląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt:
Nie wpadlbym na to zeby dziurawic sobie owiewki dla szpanuPETER pisze:według mnie stanowczo za mało jeśli mają spełnić swoja role , ale jeżei założyłeś dla szpanu to ok

Jak masz takie rzeczy gadac to lepjej w ogole sie nie odzywaj

Ja uwazam ze ze otwory sa okej... crashpad zaczyna sie pelny powyzej poziomu owiewki, wiec jesli sie ulamie, to i tak ulamie sie powyzej powierzchni plastiku.
Jesli sie zetrze... to sie zetrze jak kazdy inny bez wzgledu na dlugosc wiec tutaj wplywu nie mamy.
Zakladam ze sie nie wygnie, gdyz wytrzymalosc stalowej szpilki ktora go trzyma na pewno jest wieksza niz tworzywa z jakiego jest zrobiony crashpad.
W zwiazku z tym, 2mm luzy wystarczy

- lasooch
- teksciarz
- Posty: 130
- Rejestracja: sob 08 sie 2009, 00:52
- Imię: Michał
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: WPR
Osobiście też bym zrobił nieco większe otwory dla świętego spokoju. Największa siła gnąca działa w miejscu gdzie crashpad opiera się o ramę. I jeżeli w ogóle cokolwiek ma się wygiąć, urwać czy złamać - to właśnie w tym miejscu...
Triumph Tiger 1050 << bikepics
- kris2k
- klepacz
- Posty: 1395
- Rejestracja: pt 03 paź 2008, 12:06
- Imię: Krzysztof
- województwo: śląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt:
lasooch... w teorii tak... przy czym sam na stronie 13stej tego tematu dales foto jak Twoje crashpady ladnie sie starly i nic sie nie wygielo... dlaczego nagle w VFR mialoby byc inaczej?
Oczywiscie masz racje, najwiesksza wartosc momentu gnacego jest u podstawy.
Wiem, wiem... tak sobie po prostu snujemy dywagacje co by bylo gdyby
Oczywiscie masz racje, najwiesksza wartosc momentu gnacego jest u podstawy.
Wiem, wiem... tak sobie po prostu snujemy dywagacje co by bylo gdyby

- lasooch
- teksciarz
- Posty: 130
- Rejestracja: sob 08 sie 2009, 00:52
- Imię: Michał
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: WPR
Ale ja wcale nie mówię, że one się wygną
Po prostu zakładając sytuację ekstremalną (krawężnik, studzienkę, dziurę i inne podobne przeszkody napotkane podczas ślizgu), to wtedy największe obciążenie będzie w miejscu gdzie pad styka się z ramą.
Natomiast przy parkingówce czy szlifie bez dodatkowych niespodzianek - pad powinien się jedynie zetrzeć.
Nie ma co gdybać, trzeba tak jeździć, żeby pady pozostały nierozdziewiczone

Natomiast przy parkingówce czy szlifie bez dodatkowych niespodzianek - pad powinien się jedynie zetrzeć.
Nie ma co gdybać, trzeba tak jeździć, żeby pady pozostały nierozdziewiczone

Triumph Tiger 1050 << bikepics
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości