VFR-OC Poland ForuM

Mam problem z ładowaniem w mojej hondzie ntv650. Jak dotąd sprawdziłem alternator, aku i regulator napięcia. Wszystko wygląda spoko, ale ładowanie nie przekracza 13,10 a po włączeniu świateł nie osiąga nawet 13. Sprawdziłem jeszcze przekażnik rozrusznika i wszystkie bezpieczniki. Ma ktoś jakieś pomysły co dalej?

co rozumiesz przez:

Jak dotąd sprawdziłem alternator, aku i regulator napięcia. Wszystko wygląda spoko

?

widocznie sprawdzał oczami, co się czepiasz chłopaka Orzył
grzegrzol- napisz JAK i czym sprawdzałeś ta elektrykę

Ile masz kabli w regulatorze i jaki kolor , 5 czy 7 ?, najlepiej jakbyś schemat instalacji podrzucił

ja sie nie czepiam, chce wiedziec co zrobił żeby wiedziec co poradzić

Alternator sprawdziłem miernikiem elektrycznym według tabeli zawartej w Haynesie (wszystkie przewody wykazały równe wartości), regulator sprawdziłem wkładając drugi taki sam z innego motóra (też ntv), który ma ładowanie 14,1 przy włączonych światłach(oba regulatory ładują w drugim moto), wykonałem również żonglerkę bateriami i ta najświeższa(1 miesiąc old) wykazała delikatnie lepsze zdolności przyjmowania prądu i nawet momentami pokazało się na mierniku 13,5 gdzieś w okolicy czerwonego pola. Sprawdziłem wszystkie bezpieczniki i przekażnik rozrusznika(znów przez podmiankę), przejrzałem przewody i nic podejrzanego nie znalazłem a ładowania jak nie było tak nie ma.

oo i to jest odpowiedź na którą czekałem...

sprawdzałeś stan styków w kostkach ?

Jak masz serwisówke to obczaj kolory kabli w regulatorze i.... :
Ukradnij dodatkowym kablem prąd z kabla plusowego przy regulatorze (z kostki) i dołącz do plusa akumulatora.
Ukradnij dodatkowym kablem prąd z kabla minusowego przy regulatorze (z kostki) i dołącz do minusa akumulatora.
Jak bedzie ładowanie masz problem z masą albo brudnymi kostkami w instalacji.
Punkty masowe szukaj na ramie , na silniku itepe.
Wszystko w temacie.

Witaj
jesli masz mozliwosc sprawdzenia przez podmiane to ja proponuje :
-zmierzyc w obydwu sprzetach napiecie miedzyfazowe w alternatorach
(pomiedzy zoltymi kablami -uwaga moze byc powyzej 60V AC ,na mierniku
ustaw napiecie zmienne -AC i mierz kazdy z kazdym -alternator
ma uzwojenie w "gwiazde"- porownaj w obydwu motocyklach
napiecia przy ok 5000 obr/min i wlaczonych swiatlach
-nastepnnie jesli masz mozliwosc uzycia amperomierza cęgowego
zmierz natęzenie pradu w kazdej z trzech faz -w obydwu motocyklach i porownaj
Pamietaj ze pomiar opornosci rzędu 0,1-1 om jest obarczony duzym bledem
i nie wylapiesz zwarcia miedzyzwojowego w alternatorze -czyli pomiar opornosci bedzie ok a pradu nie bedzie
oczywiscie wszystko powyzsze bedzie prawdziwe jezeli niema
przebicia do MASY - to zmierzysz bez problemu - jak pomierzysz
napisz co wyszlo
pozdrawiam

Dziś odkryłem, że jak odpalę moto to przy 2 tys obrotów ładowanie powoli zaczyna rosnąć by po około 1,5 minuty osiągnąć 14,10-14,15 (obroty cały czas na poziomie 2 tys). Włączam wtedy światła i ładowanie zanika niezależnie od obrotów. "Wysoki sądzie ja z tymi prądami mam tyle wspólnego co z drogimi autami czyli nic i naprawdę nie uwierzę bym kiedykolwiek chciał mieć cokolwiek z nimi bliżej" w związku z tym we wtorek jadę do znajomego elektryka, którego prąd nie tyka , a mnie z dala napier...la, coby w swoim super tajnym warsztacie, dokonał pomiarów za pomocą jego ultranowoczesnych urządzeń. Wmiędzyczasie , czyli jutro, pomienie jeszcze przełącznik świateł na kierownicy- może tam skrył się jakiś diabeł czy inny rokita.

Witaj
zrobiles bardzo dobre pomiary -sadzac p wynikach -padl alternator
a konkretnie ma jakies zwarcie wewnetrzne co sie objawia
spadkiem wydajnosci pradowej na zaplon wystarcza i akumulator
powoli laduje - ale swiatla to juz za duzo na jego mozliwosci
jak problem rozwiazesz - daj znac

Dziś w supertajnym warsztacie wraz z kolegą mym dokonaliśmy kolejnych pomiarów alternatorów w dwóch moto. Rozbieżności były bardzo niewielkie nie mniej w końcu podpięliśmy za pomocą przewodów alternator z jednego moto(tego ze sprawnym ładowaniem) do mojego i ładowanie było w normie. Nie jestem do końca przekonany czy można tak robić ale to badanie jako głównego podejrzanego jednoznacznie wskazuje alternator. Ruszam więc do garażu aby z pod hałdy złomu wykopać zapasowe silniki i wyłuskać jakiegoś alternatora coby jutrzejsza wymiana mogła mieć miejsce.

Właśnie zdjąłem lewą pokrywę silnika i alternator po prostu się wysypał . A tak na poważnie to z jakiegoś powodu przewody się pokruszyły i jakieś ich kawałki robiły zwarcie pomiędzy zwojami. Teraz będzie walka ze zdjęciem dam znać jak będzie skończone.

To dobrze ze bidy nie narobiło , mie sie w kawie posypały magnesy to była jazda , ale to było dawno i nie prawda, Wazne ze masz winowajce , teraz juz tylko wymienic i latać