Strona 1 z 1

Układ zapłonowy

: wt 27 paź 2009, 18:01
autor: Roadrunner
Na forum nigdzie nie widziałem choć w minimalnym stopniu podobnej sytuacji do mojej w VFR (RC46, 00').

Otóż jakiś tydzień temu, w sobotę, naszła mnie myśl, żeby się tak trochę przejechać, wokół garażu, zobaczyć czy ów sprzęcior jeszcze chodzi. A przyszło mi to do głowy bo jestem w trakcie budowy streetfightera, ale teraz nie o tym. No i wszystko było miodzio. W następną sobotę, podchodzę do sprzęta, chcę go odpalić, a tu ZONK. Po pierwsze co chwilkę gasł, a potem zaczął chodzić jakby tylko na dwa gary, poczym w ogóle przestał zapalać. Można było go kręcić aż do usranej śmierci... No to narzędzia do ręki i jazda. Sprawdzam wszystko jak każe instrukcja - sprawdzam świece, wszystkie 4 - brak iskry. No to sobie myślę że mam spory problem. Dalej sprawdzam cewki, czujniki, przejścia na wtyczkach, czy dochodzi sygnał do komputera i wydaje się być wszystko w normie. Znaczy się silnik powinien chodzić jak dziki, a on nawet nie drgnie. W między czasie zdążyłem zorientować się ile kosztuje czujnik położenia wału - 440 PLN w salonie nówka sztuka. Przypomniało mi się że Honda ma kontrolkę FI i te kody błędów. No to zrobiłem zworkę i coś tam sobie mruga, przy czym nikt nie może zgadnąć o jaki błąd chodzi. Mimo wszystko wyszło, że podzespoły powodujące te błędy które w końcu udało się zidentyfikować, nie mają większego wpływu na pracę silnika. Więc dalej jestem w kropce a silnik milczy...

Coś mnie tknęło żeby sprawdzić jeszcze raz świece, tzn. założyć jakąś inną. Założyłem do sprawdzenia starą którą jakieś półtora miesiąca wyjąłem bo coś silnik zaczął prychać. I tu moje miłe zaskoczenie - JEST ISKRA. :biggrin Na początku jak zacząłem sprawdzać układ zapłonowy wykluczyłem niesprawność świec bo PÓŁTORA MIESIĄCA temu wymieniłem je na nowe oryginalne kupione w salonie Hondy, zgodnie z instrukcją jeśli chodzi o specyfikację. A padły wszystkie 4 sztuki. Po prostu coś niemożliwego - a jednak.

I teraz największy absurd - na tych nowych świecach zrobiłem, uwaga, 9 KM!!! :evil: (jestem w trakcie budowy streetfightera, dlatego tak mało).

WNIOSEK: Już nigdy nie kupię świec NGK!!! :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

Pytanko do użytkowników, czy da radę reklamować te świece?? Słyszał ktoś o podobnej przypadłości? Jakby nie patrzeć 180 PLNów drogą nie chodzi, a kupno nowych znowu mnie czeka. :disagree

: wt 27 paź 2009, 18:16
autor: slimak
no masakra kolego tylko współczuć a ze świecami zawsze można pójść i zapytać w serwisie bo to lekka przesada, przez te 9km to silnik się dobrze nagrzał.

: wt 27 paź 2009, 18:17
autor: Damo 88
No nie wiem Zleży od sprzedawcy jeżeli Spoko to powinien chciarz część zwrócić , zagadaj że chcesz kupić np: Dens.. bo te jak sam wspomniałeś ..

Ale że aż 4-ry :???: Czasem zdarzają się dziwne rzeczy powodzenia :arrow:

: wt 27 paź 2009, 18:44
autor: orzyl
moze sie myle, ale uważam że masz prawo reklamować jak kazdy (prawie) kazdy produkt...

: wt 27 paź 2009, 19:41
autor: PETER
podejrzewam ze jednak silnik się nie nagrzał a co za tym idzie pracował na zbyt bogatej mieszance wydaje mi się że te 9 km to i tak nie było jednym ciągiem tylko wystąpiły jeszcze ze dwa lub trzy odpalenia niestety świece w moto nie trawią pracy beż nagrzania do normalnej temperatury {świec nie tej temperatury jaką pokazuje termometr }odpowiednie rozgrzanie świec powoduje ich samoczyszczenie po pracy na ssaniu , masz dwie ,możliwości ,pru :eek: ba reklamacji ? wątpię lub wygrzać nad kuchenka gazową ,rada dla innych raczej nie odpalać moto zimą na krótko {bo miło posłuchać} a jeżeli już to na tak długi czas żeby choć raz się włączył wentylator :twisted:

: wt 27 paź 2009, 19:44
autor: wowo
Wiesz cuda bywają, ale mam propozycje zanim zaczniesz reklamować sprawdź te świeczki na jakimś innym sprzęcie ja miałem taki przypadek kiedyś wziąłem od ojca magne na przejażdżkę zawsze gasiłem sprzęta kluczykiem a nie guzikiem odcięcia zapłonu tak tez było w tedy, ale omyłkowo wcisnąłem ten guzik musiałbyś mnie zobaczyć, co ja nie na wydziwiałem w końcu dzwonie do ojca a on wiesz już, co

: wt 27 paź 2009, 19:54
autor: Roadrunner
Sprawdzałem już je, i wyszło że iskrę dają dopiero po zabiegu podgrzania ich (np. palniczkiem) do takiej temperatury że w rękach nie da się trzymać. I dopiero wtedy iskra się jakaś tam pojawia, ale naprawdę mikra i wątpię żeby sprzęt w ogóle zapalił. Dla mnie te świece są wadliwe. Nie mam zamiaru ich co pięć minut wykręcać i wkręcać, zmieniać, cudować.

: śr 28 paź 2009, 08:36
autor: Hefajstos
Taką samą sytuacje miałem w poprzednim moto VX 800 i też ze świecami NGK. Sytuacja była taka sama. Zmieniłem świeczki na nowe, moto stało dłuższy czas i powstał problem z odpaleniem. Dopiero wygrzanie na kuchence spowodowało odpalenie motocykla. Później moto odbyło dłuższa przejażdżka i po problemie. Wygrzej świeczki przejedź się dalej, aby świeczki się oczyściły. Najgorsze są właśnie krótkotrwałe odpalania na ssaniu i gaszenie bez jazdy, wówczas świece nie maja możliwości pracy w normalnej temperaturze i się zasyfiają, czego efektem jest padająca świeca. Wszystko też zależy w jakich warunkach moto jest garażowane (chodzi mi o wpływ wilgoci)

: śr 28 paź 2009, 09:00
autor: Roadrunner
Hefajstos pisze:krótkotrwałe odpalania na ssaniu i gaszenie bez jazdy
Odnosząc się, zawsze gdy odpalam moto w okresie gdy już nie wyjeżdżam na ulice, to gasiłem dopiero po uzyskaniu około 80 stopni Celsjusza. Czyli gdy obroty już spadły (temp ok. 70 st. C) a moto jest dość dobrze rozgrzane.

Czy to prawda że świece Denso są bardziej odporne na zmienne warunki pracy od NGK?

: śr 28 paź 2009, 09:15
autor: PETER
teoretyzując moto jest dobże rozgrzane jak temperatura OLEJU oscyluje w granicach 80-100 stopni

: śr 28 paź 2009, 10:10
autor: RafałVFR
Roadrunner pisze:
Czy to prawda że świece Denso są bardziej odporne na zmienne warunki pracy od NGK?
Z mojego doświadczenia to tak.Denso były odporniejsze od NGK,trudniej było sprawić by traciły iskrę,itp

: pn 09 lis 2009, 20:21
autor: slimak
Roadrunner i co ze świeczkami?

: wt 10 lis 2009, 16:01
autor: Roadrunner
slimak pisze:Roadrunner i co ze świeczkami?
Niestety nie byłem reklamować, bo nie odnalazłem paragonu,a bez niego nie ma co w ogóle zacząć gadać.

Odnośnie moto, to następnego dnia już na starych świecach znów odwalił mi taki numer, z tym że teraz już wiedziałem co mam robić.

Na dzień dzisiejszy to wypaliłem wszystkie świece, te nowe i te stare w palniku (fajny ogień z nich szedł jak to robiłem) i po wkręceniu maszyna gada. Z tych 8 wybrałem 4 z najlepszą iskrą (teraz mam dwie nowe i dwie stare wkręcone).

Mimo wszystko na początek sezonu czeka mnie wymiana oleju, filtra oleju, filtra powietrza, świec. Myślę że jeszcze pokuszę się na zmianę płynu hamulcowego.

Będzie żyyył :mrgreen:

: wt 10 lis 2009, 18:24
autor: Yaco
Odkryłeś Amerykę w konserwie :mrgreen:
NGK zdychają jeśli nie zostaną przy pierwszym odpalaniu dobrze wygrzane. Dobrze, to znaczy do MINIMUM dwukrotnego włączenia się wentylatora. A tak naprawdę to należało by trochę popałować w trasie.
W Denso czegoś takiego nie zaobserwowałem.
Dodatkowo wpadka NGK sprzed kilku lat - urywały się gwinty w trakcie wkręcania, ostatecznie spaliła dla mnie tę "firmę"