No i przyszla kryska na matyska ;/
Otz dzisiaj odpalilem onde i pojezdzilem wokol komina chwile. Pozniej wstawilem do garazu i tak sobie stala z godzine. Mialem juz isc do domu ale pomyslalem ze jeszcze mala ryundke strzele i ZONK. Moto nie odpala. Zegarek dziala, przekrecam kluczyk, zegarek gasnie i zadna kontrolka sie nie swieci. Cisza...nic nie dziala. Pozmyslalem aku rozladowane, moze nie wylaczylem kluczykiem czy cus. Wzialem kable podpinam do samochodu i.....dupa, ten sam efekt. No to mysle ze moze aku padl i ma zwarcie w srodku i costam nie chce dzialac. Odlaczylem aku i bezposrednio kablami z samochodu probowalem i dalej to samo...cisza. Przekrece kluczyk, zegrek gasnie i cisza. Sprawdzilem bezpieczniki, zadnego odciecia zaplonu niet....nie mam pojecia co moglo sie stac. Macioe moze jakies pomysly ? W niedziele czestochowa a "niunia" chora w garazu ;(
Ciemnosc widze.....
- Raku
- zadomowiony
- Posty: 66
- Rejestracja: wt 29 kwie 2008, 21:25
- Imię: Paweł
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Juz naprawione 
Spier.... sie stycznik od rozrusznika (tam gdzie jest glowny bezpiecznik). Spalila sie cala kostka
. Dwa czerwone przewody tez sie upalily. Nie mam pojecia czemu. Skrocilem przewody, zrobilem nowe konektory, wyczyscilem stycznik (styki), poizolowalem, podlaczylem i dziala. Nie grzeje sie wiec moze bedzie git. Teraz musze poszukac na alledrogo nowego stycznika gdyz w starym upalila sie obudowa. Moze ma ktos w swoich zapasach ? Moze rozniec Kostke ktora podlacza sie do stycznika ? Bedem dzwieczny 

Spier.... sie stycznik od rozrusznika (tam gdzie jest glowny bezpiecznik). Spalila sie cala kostka


- Klarkson
- pisarz
- Posty: 366
- Rejestracja: pn 06 lis 2006, 17:00
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Czestochowa
- Kontakt:
Ano temu, ze przy pradzie stalym jaki dochodzi do przekaznika z aku, każde lużne połaczenie przewodów na spinkach = wytworzeniu niezlej temperatury.Raku pisze:Spier.... sie stycznik od rozrusznika (tam gdzie jest glowny bezpiecznik). Spalila sie cala kostka. Dwa czerwone przewody tez sie upalily. Nie mam pojecia czemu.
Miałem taki sam problem kiedys. Tak poskręcalo kostke od temperatury ze nie mogłem jej wypiąc z gniazda przekaznika.
A tym ze masz upalona kostke to sie nie przejmuj. Byle ciasno spasowac przewody i puscic je w jakims plastikowym peszlu izolujacym.Raku pisze: Skrocilem przewody, zrobilem nowe konektory, wyczyscilem stycznik (styki), poizolowalem, podlaczylem i dziala. Nie grzeje sie wiec moze bedzie git. Teraz musze poszukac na alledrogo nowego stycznika gdyz w starym upalila sie obudowa.
Jesli przekaznik dziala to bedzie dzialal dalej do nastepnego upalenia

Klarkson
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości