Aku masz do wymiany, po prostu i nie ma co się rozpisywać.
Dodam że nie koniecznie yuase musisz kupować , jest coraz więcej producentów na rynku i oferują swoje produkty w o połowę niższych od yuasy cenach i co ważniejsze nie odbiegając parametrom.
W mojej wstawiłem niemiecki MGT (taka chyba nazwa o ile mnie pamięć nie myli) kupiony w larssonach za 150 zł o ile pamiętam , aku z podwyższonym prądem rozruchowych i działa elegancko.
Pamiętaj aby po zalaniu nowego aku po jakichś 2 godzinkach podpiąć do pod prostownik w celu doładowania gdyż tak naprawdę nowe aku są ładowane od 20 % - 40 % swoich możliwości.
Aku wymień możliwie szybko gdyż moment w którym nie odpalisz motocykla może nadejść nagle (tj w moim przypadku było

) i możesz gdzieś po prostu już zostać z kłopotem.
Moja przygoda z aku wyglądała tak:
Jest poniedziałek , pojechałem cały szczęśliwy do larsonów kupić zestaw do czyszczenia filtrów k&n'a , kupiłem i zadowolony wychodzę ze sklepu.
Odpalam .....i nic reset zegara , moto nie odpaliło . Poczekałem kilka minut rozusznik zakręcił trochę po czym przekaźnik zaczął mi napierniczać no i cóż to by było na tyle. Dodam iż aku było ładowane dzień wcześniej.
Całe szczęście że byłem pod larsonami i że mieli aku na miejscu , tak lawetę musiałbym ściągać , bo stare aku nie nadawało się już do ponownego ładowania (zwarcie). No i co ??? ciekawie mogła się skończyć przygoda z niesprawnym aku a teraz pojedź gdzieś w pizdu gdzie psy dupami szczekają i jesteś ugotowany

.
Dobra rada... wymień aku póki jeszcze możesz
