Dziwny przypadek? Pomóżcie..
: śr 20 sie 2014, 13:03
Siemanko,
od jakiegoś miesiąca raz na jakiś czas trapi mnie pewien problem, po krótce mówiąc jadę sobie spokojnie i nagle prędkościomierz zaczyna mi świrować (opada do zera i z powrotem wskakuje na odpowiednie pole i tak przez jakiś czas) dzieje się to bardzo nieregularnie, często towarzyszy temu lekkie przygasanie świateł i kontrolek (bez żadnego spadku mocy). Reszta wskaźników oprócz licznika km bez problemów.
Zdarzyło się nawet ze 2 razy, że vfr'a jak by odłączyła prąd i moto stanęło (zegar się zresetował), gdy spróbowałem odpalić - zero problemu, chociaż czasem musiałem coś niby "ruszyć" przy akumulatorze (klemy dobrze zapięte). Kilka razy miałem też sytuację, że nastąpił nagły zanik prądu w trakcie jazdy, moto zwolniło i z powrotem wróciło do życia. Zdarzyło się nawet że moto chciało zgasnąć po zapaleniu długich świateł lub "traciło" prąd, zdarzało się to sporadycznie, najczęściej zapalanie długich niczym nie skutkowało.
Ostatnio sprawdziłem aku i wygląda to tak (palenie zawsze bez najmniejszego problemu)
Moto na jałowym, światła + długie ok 12,5 V +- 0,5V, przygazówka - lekki skok na ok 13-14V.
Moto zgaszone, wszystkie odbiorniki włączone - ok 10,5 V.
Sprawdzałem "na czuja" regulator na postoju po ok 5 minutach pracy, był ciepły czasem gorący ale dało się na nim rękę utrzymać.
Co do prędkościomierza, gdy kilka razy zaczął świrować spróbowałem lekko szarpnąć maszyną (dość mocno przedni hamulec) i czasem dawało to pozytywny skutek ale nie wiem czy ma to jakiś związek ze sprawą, być może przypadek, wskazówka potrafi spaść na zero na jakieś 10 sekund i wstać z powrotem, a czasem buja się z góry na dół jak oszołom.
Zastanawia mnie czy przypadkiem nie jest to gdzieś wina masy lub jakiegoś zwarcia albo po prostu przewody/klemy słabo stykają? Aku do wymiany? Co Wy na to ?
pozdrawiam
od jakiegoś miesiąca raz na jakiś czas trapi mnie pewien problem, po krótce mówiąc jadę sobie spokojnie i nagle prędkościomierz zaczyna mi świrować (opada do zera i z powrotem wskakuje na odpowiednie pole i tak przez jakiś czas) dzieje się to bardzo nieregularnie, często towarzyszy temu lekkie przygasanie świateł i kontrolek (bez żadnego spadku mocy). Reszta wskaźników oprócz licznika km bez problemów.
Zdarzyło się nawet ze 2 razy, że vfr'a jak by odłączyła prąd i moto stanęło (zegar się zresetował), gdy spróbowałem odpalić - zero problemu, chociaż czasem musiałem coś niby "ruszyć" przy akumulatorze (klemy dobrze zapięte). Kilka razy miałem też sytuację, że nastąpił nagły zanik prądu w trakcie jazdy, moto zwolniło i z powrotem wróciło do życia. Zdarzyło się nawet że moto chciało zgasnąć po zapaleniu długich świateł lub "traciło" prąd, zdarzało się to sporadycznie, najczęściej zapalanie długich niczym nie skutkowało.
Ostatnio sprawdziłem aku i wygląda to tak (palenie zawsze bez najmniejszego problemu)
Moto na jałowym, światła + długie ok 12,5 V +- 0,5V, przygazówka - lekki skok na ok 13-14V.
Moto zgaszone, wszystkie odbiorniki włączone - ok 10,5 V.
Sprawdzałem "na czuja" regulator na postoju po ok 5 minutach pracy, był ciepły czasem gorący ale dało się na nim rękę utrzymać.
Co do prędkościomierza, gdy kilka razy zaczął świrować spróbowałem lekko szarpnąć maszyną (dość mocno przedni hamulec) i czasem dawało to pozytywny skutek ale nie wiem czy ma to jakiś związek ze sprawą, być może przypadek, wskazówka potrafi spaść na zero na jakieś 10 sekund i wstać z powrotem, a czasem buja się z góry na dół jak oszołom.
Zastanawia mnie czy przypadkiem nie jest to gdzieś wina masy lub jakiegoś zwarcia albo po prostu przewody/klemy słabo stykają? Aku do wymiany? Co Wy na to ?
pozdrawiam