Zapłon w CB-1
: śr 26 mar 2014, 17:26
Cześć.
Szlag mnie już trafia z tą CeBu1ą. Ale do rzeczy i po kolei.
Problemem jest najprawdopodobniej zapłon. Nie gada na dwa zewnętrzne cylindry ale prąd "jest i kopie" na fajkach tych cylindrów. Świece są mokre. Dwa wewnętrzne cylindry grają OK ale wiadomo silnik chodzi jak maluch bo połowa cylków działa. Tak samo kolektory wydechowe, wewnętrzne są ciepłe, a zewnętrzne nie. Zamiana cewek nie przynosi skutku. Wyciągnięcie fajki w trakcie pracy silnika, na zewnętrznych cylindrach nic nie zmienia. Tak jakby nie było iskry. Ale jak się przyłoży świecę do masy to iskra jest. I bądź tu mądry. Świece zapłonowe zmieniałem dwa komplety i bez różnicy.
Jak odpali na 4 cylki to chodzi OK, ALE dzieje się bardzo dziwna rzecz. Na postoju jak wszystko zaskoczy to pracuje jak ksiądz nakazał, wkręca się jak wściekła. Wsiadam, jadę 2 km i zaczyna gubić dwa cylindry. Jak się zatrzymam, zanim padnie całkiem, to na wolnych obrotach się "naprawi" i za chwilę znów jest ok i można zrobić kolejne 2 km. Ale jak będę na chama próbował jechać, mimo utraty dwóch cylindrów, to muszę dać ssanie, a za chwile i tak zgaśnie całkiem i ma problem z odpaleniem.
Więc gubi zapłon od jazdy. Co jest cholernie dziwne. Na postoju mogę ją pałować aż się włączy wentylator i tak caly dzień. Wsiądę, 2 km i padnie. Nie mam pojęcia już.
Jak to jest rozwiązane technicznie?
CB ma 4 cylindry ale tylko dwie cewki. Jedna odpowiedzialna jest za cylindry 1 i 4 a druga cewka za 2 i 3. Po prostu iskra jest na dwóch cylindrach na raz ale w jednym cylindrze jest akurat suw sprężania, w drugim suw wydechu. Moduł zapłonowy dostaje sygnał z impulsatora i daje sygnał na cewki.
Teraz opisze co było zrobione do tej pory i jakie pomiary mi wyszły.
Gaźniki były wymyte w myjce ultradźwiękowej, co według mnie wyszło elegancko. Wyregulowane pod serwisówkę oraz zrobione synchro.
Zawory były robione jak go składałem. Kolega mi podpowiadał że może za mały luz ale nie widzę zależności w zamianach temperatury do objawów.
Cewki były zamieniane miejscami. Wykręcałem z nich kable WN i psikałem sprejem kontaktowym. Złącza sygnałowe na cewkach też przeczyściłem i psiknąłem kontaktem. Chwilowo się poprawiło. Dzisiaj wyciągnąłem kable WN z cewek, wykręciłem fajki. Wszystko umyłem mydłem Wysuszyłem i poskładałem. Pogorszyło się bo pali tylko na dwa, wewnętrzne cylindry.
Poczyszczone styki od modułu zapłonowego.
Pomiary:
cewka 1-4 uzwojenie pierwotne - 3 ohm (ma być 2-4 ohma)
cewka 2-3 uzwojenie pierwotne - 3 ohm
cewka 1-4 uzwojenie wtórne mierzone przez obie fajki - 23,3 kohma (ma być 23-27 kohma)
cewka 2-3 uzwojenie wtórne mierzone przez obie fajki - 24,6
Pomiary na złączce modułu zapłonowego:
cewka 1-4 uzwojenie pierwotne - 3 ohm
cewka 2-3 uzwojenie pierwotne - 3 ohm
impulsator 423 ohm (ma być 340 - 420 ohm)
czujnik luzu - działa
czujnik kosy - działa
masa - działa, nie ma oporu
Zauważyłem jeszcze że pompa paliwa czasem pompuje jakby bez oporu a czasem działa normalnie. Czy możliwe jest że ona zalewa te cylindry? Ale czemu tylko te dwa? No i wyciągnięcie fajki nic nie zmienia.
Podsumowując. Zastanawiam się co może być nie tak. Cewki są raczej OK. Możliwe że jest przebicie na kablach ale zamieniałem je miejscami i nie robiło to różnicy. Wygląda mi to na moduł zapłonowy który gubi cewkę od zewnętrznych cylindrów, albo gubi punkt zapłonu. No chyba że to gaźniki ale już je rozbierałem z 4 razy no i jakoś nie chce mi się wierzyć że to one.
Się rozpisałem ale chciałem to rzeczowo opisać bo już głupi jestem z tego. Musze jeszcze sobie lampę stroboskopową sprawić i sprawdzić moment zapłonu.
Szlag mnie już trafia z tą CeBu1ą. Ale do rzeczy i po kolei.
Problemem jest najprawdopodobniej zapłon. Nie gada na dwa zewnętrzne cylindry ale prąd "jest i kopie" na fajkach tych cylindrów. Świece są mokre. Dwa wewnętrzne cylindry grają OK ale wiadomo silnik chodzi jak maluch bo połowa cylków działa. Tak samo kolektory wydechowe, wewnętrzne są ciepłe, a zewnętrzne nie. Zamiana cewek nie przynosi skutku. Wyciągnięcie fajki w trakcie pracy silnika, na zewnętrznych cylindrach nic nie zmienia. Tak jakby nie było iskry. Ale jak się przyłoży świecę do masy to iskra jest. I bądź tu mądry. Świece zapłonowe zmieniałem dwa komplety i bez różnicy.
Jak odpali na 4 cylki to chodzi OK, ALE dzieje się bardzo dziwna rzecz. Na postoju jak wszystko zaskoczy to pracuje jak ksiądz nakazał, wkręca się jak wściekła. Wsiadam, jadę 2 km i zaczyna gubić dwa cylindry. Jak się zatrzymam, zanim padnie całkiem, to na wolnych obrotach się "naprawi" i za chwilę znów jest ok i można zrobić kolejne 2 km. Ale jak będę na chama próbował jechać, mimo utraty dwóch cylindrów, to muszę dać ssanie, a za chwile i tak zgaśnie całkiem i ma problem z odpaleniem.
Więc gubi zapłon od jazdy. Co jest cholernie dziwne. Na postoju mogę ją pałować aż się włączy wentylator i tak caly dzień. Wsiądę, 2 km i padnie. Nie mam pojęcia już.
Jak to jest rozwiązane technicznie?
CB ma 4 cylindry ale tylko dwie cewki. Jedna odpowiedzialna jest za cylindry 1 i 4 a druga cewka za 2 i 3. Po prostu iskra jest na dwóch cylindrach na raz ale w jednym cylindrze jest akurat suw sprężania, w drugim suw wydechu. Moduł zapłonowy dostaje sygnał z impulsatora i daje sygnał na cewki.
Teraz opisze co było zrobione do tej pory i jakie pomiary mi wyszły.
Gaźniki były wymyte w myjce ultradźwiękowej, co według mnie wyszło elegancko. Wyregulowane pod serwisówkę oraz zrobione synchro.
Zawory były robione jak go składałem. Kolega mi podpowiadał że może za mały luz ale nie widzę zależności w zamianach temperatury do objawów.
Cewki były zamieniane miejscami. Wykręcałem z nich kable WN i psikałem sprejem kontaktowym. Złącza sygnałowe na cewkach też przeczyściłem i psiknąłem kontaktem. Chwilowo się poprawiło. Dzisiaj wyciągnąłem kable WN z cewek, wykręciłem fajki. Wszystko umyłem mydłem Wysuszyłem i poskładałem. Pogorszyło się bo pali tylko na dwa, wewnętrzne cylindry.
Poczyszczone styki od modułu zapłonowego.
Pomiary:
cewka 1-4 uzwojenie pierwotne - 3 ohm (ma być 2-4 ohma)
cewka 2-3 uzwojenie pierwotne - 3 ohm
cewka 1-4 uzwojenie wtórne mierzone przez obie fajki - 23,3 kohma (ma być 23-27 kohma)
cewka 2-3 uzwojenie wtórne mierzone przez obie fajki - 24,6
Pomiary na złączce modułu zapłonowego:
cewka 1-4 uzwojenie pierwotne - 3 ohm
cewka 2-3 uzwojenie pierwotne - 3 ohm
impulsator 423 ohm (ma być 340 - 420 ohm)
czujnik luzu - działa
czujnik kosy - działa
masa - działa, nie ma oporu
Zauważyłem jeszcze że pompa paliwa czasem pompuje jakby bez oporu a czasem działa normalnie. Czy możliwe jest że ona zalewa te cylindry? Ale czemu tylko te dwa? No i wyciągnięcie fajki nic nie zmienia.
Podsumowując. Zastanawiam się co może być nie tak. Cewki są raczej OK. Możliwe że jest przebicie na kablach ale zamieniałem je miejscami i nie robiło to różnicy. Wygląda mi to na moduł zapłonowy który gubi cewkę od zewnętrznych cylindrów, albo gubi punkt zapłonu. No chyba że to gaźniki ale już je rozbierałem z 4 razy no i jakoś nie chce mi się wierzyć że to one.
Się rozpisałem ale chciałem to rzeczowo opisać bo już głupi jestem z tego. Musze jeszcze sobie lampę stroboskopową sprawić i sprawdzić moment zapłonu.