Poważny Problem z Elektryka VFR vtec
- rde_rudy
- bywalec
- Posty: 42
- Rejestracja: pn 02 kwie 2012, 22:38
- Imię: Daniel
- województwo: podkarpackie
- Płeć: Mężczyzna
Poważny Problem z Elektryka VFR vtec
Witam. Zaczne od tego ze nie mam świateł przednich w hondzie vfr vtec r'03. Moto mam od 1,5 roku i ani nie kichnelo przez ten czas zadnych usterek ani zupelnie nic. Wszystko zaczelo sie 2 dni temu pojechalem do mojej dziewczyny na grila, po imprezie chce przeparkowac moto nie ma swiatel. Na drugi dzien rozbieram wszystko szukam bezpiecznikow i jest spalony bezpiecznik 20 A. Wymieniłem na nowy, przekrecam kluczyk wszystko dziala sa swiatla no to jade sie przejechac. ujechalem moze z 300 m nie mam swiatel, do garazu i znow wymiana bezpiecznika sprawdzam wszystko niby ok przejazdzka 300 m gasnie silnik nie ma pradu wogole. Podnosze siedzenie, spalony bezpiecznik główny 30 A. Wymieniłem na nowy przekrecam kluczyk i pstryk spalilo go zaraz, wymieniam na kolejny nowy 30 A i pstryk to samo, ost próba nast bezpiecznik, przekrecam kluczyk a tu trzask wywala bezpiecznik od swiatel 20 A. No to sprawdzanie na nowo. Rozebralem motocykl z owiewek czacha i reszta plastikow i sprawdzam wiazki kabli wszystko zatasmowane niby przetarc ani innych sladow niepokojacych brak, sprawdzam napiecie na aku jest rowne 12 v, żarówki wszystkie sprawdzam dokladnie i miernikiem i wszystko git. Mysle sobie spróbuje uruchomic, przekrecam kluczyk swiatla sa nie pali bezpiecznika wszystko gra no to kilkadziesiat razy przekrecam kluczyk on-off, off-on i nic wszystko gra, to proba i pojechalem wieczorem troszki posmigac niby gra wszystko swiatla sa, mysle sobie hurra samo sie zepsulo to samo sie naprawilo. A tu klops dzisiaj jade do miasta wszystko pracuje jak trzeba zrobilem cos 30 km wracam do domu a tu buuuuu pradu brak cisza motocykl zgasl. patrze pod siedzenie 30 A bezpiecznik wywalony, mialem chyba ze 4 zapassowe wymieniam przekrecam kluczyk sru spalilo i tak kolejne 2 to samo, przyczepka samochod i do domu, dalej garaz rozebralem maszyne do naga i szukam przyczyny ruszam tymi kablami ogladam wiazki i wszstko zarowki sprawdzam i nic. odpiolem regulator przeczyscilem styki przedzwonilem masy kabelki i niby ok wszystko podlaczylem przekrecam kluczyk swiatla sa wszystko gra i pali na dotyk. wtedy juz calkiem zglupialem, mierze jescze napiecie na aku pokazuje 12 V a przy pracujacym silniku 13 V i jest wartoscia stala nei spada ani nie rosnie a zaznacze ze zakupilem nowy miernik i dalem ponad 2 stowki. no ale grzeje go sprawdzam co sie stanie jak temp zlapie i nic wszystko gra i nagle gasna swiatla z przodu swieci tylko pozycja ale bezpieczniki wszystkie cale i glowny tez caly a swiatel brak. nie wiem mi sie wydaje ze poszedl przekaznik od swiatel ale przy przekrecaniu kluczyka slycac jego cykanie wiec nie wiem.
Bardzo prosze o pomoc, mam malo czasu bo wyjezdzam do pracy za granice a chcialbym miec moto sprawne przed wyjazdem:)
Bardzo prosze o pomoc, mam malo czasu bo wyjezdzam do pracy za granice a chcialbym miec moto sprawne przed wyjazdem:)
...stalowym koniem gonić świat....o taaaak!!!...
- PETER
- stary wyjadacz
- Posty: 4617
- Rejestracja: czw 03 lip 2008, 22:22
- Imię: PIOTR
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: PRUSZKÓW
Re: Poważny Problem z Elektryka VFR vtec
a sprawdzałeś przełącznik świateł tem na kierownicy często tam lubi się popieprzyć
"BO JA JESTEM NIESPOTYKANIE SPOKOINY CZŁOWIEK"
- michał RC 46
- pisarz
- Posty: 498
- Rejestracja: pn 16 lut 2009, 20:08
- Imię: Michał
- województwo: lubelskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Lublin
Re: Poważny Problem z Elektryka VFR vtec
Wg. mnie masz za małe ładowanie, piszesz że 13 V przy włączonym moto, powinieneś mieć koło 14,4 V chyba że się mylę to niech mnie ktoś poprawi, czy to może mieć wpływ na twoje objawy nie wiem.
Czerwone najszybsze !
- ivan
- klepacz
- Posty: 809
- Rejestracja: wt 05 sty 2010, 17:29
- Imię: Mariusz
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Poważny Problem z Elektryka VFR vtec
Małe ładowanie nie wywalałoby bezpiecznika.michał RC 46 pisze:Wg. mnie masz za małe ładowanie, piszesz że 13 V przy włączonym moto, powinieneś mieć koło 14,4 V chyba że się mylę to niech mnie ktoś poprawi, czy to może mieć wpływ na twoje objawy nie wiem.
Wymień bezpiecznik, włącz zapłon, odpal światła i po kolei ruszaj wszystkimi kablami aż wywali bezpiecznik, jak się nic nie stanie to odpal motor i znów poruszaj kablami, zawęzi to obszar poszukiwania zwarcia. Może na jakiejś kostce robi się zwarcie skoro kable całe. Gdzieś musi być przyczyna...
- Stuwka
- klepacz
- Posty: 1399
- Rejestracja: ndz 04 paź 2009, 01:14
- Imię: Konrad
- województwo: małopolskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kęty
- Kontakt:
Re: Poważny Problem z Elektryka VFR vtec
Kiedyś miałem przykład tylko że w FI też wywalało 30A. Okazało się że kabel był delikatnie przetarty i dotykał ramy i z tego robiło się zwarcie ....
-
- zadomowiony
- Posty: 70
- Rejestracja: śr 12 gru 2007, 01:43
- województwo: zachodniopomorskie
- Płeć: Mężczyzna
Re: Poważny Problem z Elektryka VFR vtec
Tak jak michalRC46 pisze - ładowanie powinno być ok. 14,4 V a nie 13 V, napięcie na akumulatorze 12 V to rozładowany do zera akumulator - powinien mieć 12,7 V. Wygląda na to, że uszkodzony może być regulator napięcia.
Powodzenia.
Powodzenia.
- rde_rudy
- bywalec
- Posty: 42
- Rejestracja: pn 02 kwie 2012, 22:38
- Imię: Daniel
- województwo: podkarpackie
- Płeć: Mężczyzna
Re: Poważny Problem z Elektryka VFR vtec
Hurra!!! naprawiłem i udało sie wszystko działa nie ma zwarc. Stuwka trafił w samo sedno sprawy!Rozebrałem calkowicie maszyne z wszelakich owiewek patrzylem kabelek po kabelku wiazka po wiazce i nic, i zrobiłem tak, bo swiateł nie miałem wogole podłączyłem regulator spowrotem kluczyk start wszystko przyjelo, podlączyłem lampe przednia jedna i nic i ruszam wtyczkami i kablami i wiazkami i nic az nagle blysneła mi lampa patrze a koło wentylatora mam 2 wtyczki i jak tam raz swiecila a raz nie, rozebralem wtyczke przeczyscilem styki, kable i izolacja byly cale poskladalem i proba. Tym razem swiatla swieca ale ruszam ta wiazka patrze a w centralnym punkcie czasy jest taki dinks od pradu w calym moto a z za niego wydobywa sie dym i kopci sie ostro. Szybko wyłączylem prąd i odkrecam to dziadostwo a za nim leciala wiazka od swiatel własnie i na kancie blaszki jeden kabelek pradowy od jednej z lamp lekko sie przetarl i raz stykal z rama raz nie oczywiscie izolacje nadpalilo ale kabel caly wiec szybki repering izolacje wzmocnilem gumą ze starej tetki teraz nie ma bata zeby sie przetarla, wtyczke jescze raz rozebralem przeczyscilem styki bo jeden byl lekko nadpalony wszystko zaizolowalem jak nalezy i poskładałem wszystko do kupy, wymieniłem jescze jeden kabelek od koło bezpiecznika do ładowania bo był za cienki i bezpiecznik razem z gniazdem i starym kabelkiem grzal sie to masakrycznych temperatur, wiadomo przekrój ktos dobral nieodpowiedni, zmienilem na wiekszy i starannie zamontowałem nic sie teraz nei grzeje wszystko hula i mam nadzieje ze to bylo to bo dzisiaj zrobilem ponad 150 km i swiatła sa i wszystko działa moto nawet nei kichnie:)
Z góry dziekuje wam chlopaki za pomoc i za cenne wskazowki ktore kiedys w przyszlosci moga sie przydac:) no i zycze oszywiscie bezawaryjnosci i szerokosci na drodze!!!
RUDY
Z góry dziekuje wam chlopaki za pomoc i za cenne wskazowki ktore kiedys w przyszlosci moga sie przydac:) no i zycze oszywiscie bezawaryjnosci i szerokosci na drodze!!!
RUDY
...stalowym koniem gonić świat....o taaaak!!!...
- Stuwka
- klepacz
- Posty: 1399
- Rejestracja: ndz 04 paź 2009, 01:14
- Imię: Konrad
- województwo: małopolskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kęty
- Kontakt:
Re: Poważny Problem z Elektryka VFR vtec
Proszę Bardzo 

- rde_rudy
- bywalec
- Posty: 42
- Rejestracja: pn 02 kwie 2012, 22:38
- Imię: Daniel
- województwo: podkarpackie
- Płeć: Mężczyzna
Re: Poważny Problem z Elektryka VFR vtec
Dzieki chlopie masz piwko u mnie 

...stalowym koniem gonić świat....o taaaak!!!...
-
- teksciarz
- Posty: 163
- Rejestracja: pt 05 lip 2013, 15:38
- Imię: Marek
- województwo: warmińsko-mazurskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Poważny Problem z Elektryka VFR vtec
Witam.
Wczoraj dopiero co wrocilem z Częstochowy a Ledwo jak tam dojechalo to sie zaczelo:
Mam chyba źle ustawione świata mijania bo chłopaki narzekali ze świece im po galach wiec pomijajac kwestie ustawienia, na postoju na czerwonym chce pokazac ze to nie sa swiatla dlugie, przełączam guzikiem po lewej na dlugie i jeb moto gasnie reset zegarow nie odpala z kluczyka (zero reakcji) tak samo z przełącznikiem zapłonu tez nic. Sciagam kanape ogladam glowny bezpiecznik 30a caly moze troche brudnawy. Przecieram zapinam moto odpala. Odpalam pozycje i mijania i z nowu blackout ale tym razem na 1sec moze i moto nie zgaslo i dziala ale mrugna wyswietlaczami podswietleniem itp. Pojechalismy dalej. Drugi raz stalo sie to w drodze powrotnej na trasie przy około 140-160 na prostej drodze 2 pasmowej wyswietlacze mrugneły reset i tak samo szybko sie zapalily i jechalem dalej tylko z wiekszym stresem. Moze to moze miec zwazek z tym ze odkrecilem troche manetke zeby przyśpieszyć ale za pierwszym razem stalo sie to na postoju. Dodam ze za drugim razem nie ruszalem świateł długich, nawet kierunkow nie uzywalem na wszelki wypadek bo mialem do domu 400km. Dotarlem do siebie, na parkingu odpalam dlugie z przełącznika i z tego guzika do mrugania swiatlami i wszystko ok. Kierunki ok reszta tez. Nie mam pojecia nawet od czego zaczac. Do tej pory nic sie nie dzialo.
W skrócie:
-Odpalam długie (pracuje silnik na postoju na czerwonym)moto gasnie i reset zegarow, wyjecie i wlozenie bezpiecznika 30A pomaga (a moze nawet nie mialo wpływu)
-Przy ponownym odpalaniu mrugniecie zegarow i ich przygaszenie ale moto nie zgaslo i wszystko ok
-Przy jezdzie ok160km/h mrugniecie wyswietlaczami moto gasnie i w ciagu 1-2sec samo dalej zaskakuje (nawet nie zdążyłem sie zdziwic a juz bylo ok) wystąpiło to samo bez dotykania swiatel dlugich kierunkow itp
- jak wrocilem do siebie po trasie 400km mieszam swiatlami i wszystko ok, dzis rano do pracy i tez ok
Mam nadzieję ze idzie cos zrozumieć:) na razie jedyny winowajca to bezpiecznik 30A, a właściwie to że jest trochę przybrudzony na stykach(wyczyszcze jak zakupie srodki). Jakies pomysly panowie?
Wczoraj dopiero co wrocilem z Częstochowy a Ledwo jak tam dojechalo to sie zaczelo:
Mam chyba źle ustawione świata mijania bo chłopaki narzekali ze świece im po galach wiec pomijajac kwestie ustawienia, na postoju na czerwonym chce pokazac ze to nie sa swiatla dlugie, przełączam guzikiem po lewej na dlugie i jeb moto gasnie reset zegarow nie odpala z kluczyka (zero reakcji) tak samo z przełącznikiem zapłonu tez nic. Sciagam kanape ogladam glowny bezpiecznik 30a caly moze troche brudnawy. Przecieram zapinam moto odpala. Odpalam pozycje i mijania i z nowu blackout ale tym razem na 1sec moze i moto nie zgaslo i dziala ale mrugna wyswietlaczami podswietleniem itp. Pojechalismy dalej. Drugi raz stalo sie to w drodze powrotnej na trasie przy około 140-160 na prostej drodze 2 pasmowej wyswietlacze mrugneły reset i tak samo szybko sie zapalily i jechalem dalej tylko z wiekszym stresem. Moze to moze miec zwazek z tym ze odkrecilem troche manetke zeby przyśpieszyć ale za pierwszym razem stalo sie to na postoju. Dodam ze za drugim razem nie ruszalem świateł długich, nawet kierunkow nie uzywalem na wszelki wypadek bo mialem do domu 400km. Dotarlem do siebie, na parkingu odpalam dlugie z przełącznika i z tego guzika do mrugania swiatlami i wszystko ok. Kierunki ok reszta tez. Nie mam pojecia nawet od czego zaczac. Do tej pory nic sie nie dzialo.
W skrócie:
-Odpalam długie (pracuje silnik na postoju na czerwonym)moto gasnie i reset zegarow, wyjecie i wlozenie bezpiecznika 30A pomaga (a moze nawet nie mialo wpływu)
-Przy ponownym odpalaniu mrugniecie zegarow i ich przygaszenie ale moto nie zgaslo i wszystko ok
-Przy jezdzie ok160km/h mrugniecie wyswietlaczami moto gasnie i w ciagu 1-2sec samo dalej zaskakuje (nawet nie zdążyłem sie zdziwic a juz bylo ok) wystąpiło to samo bez dotykania swiatel dlugich kierunkow itp
- jak wrocilem do siebie po trasie 400km mieszam swiatlami i wszystko ok, dzis rano do pracy i tez ok
Mam nadzieję ze idzie cos zrozumieć:) na razie jedyny winowajca to bezpiecznik 30A, a właściwie to że jest trochę przybrudzony na stykach(wyczyszcze jak zakupie srodki). Jakies pomysly panowie?
- magik
- klepacz
- Posty: 501
- Rejestracja: wt 13 kwie 2010, 17:55
- Imię: Mathias
- województwo: śląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: SG
Re: Poważny Problem z Elektryka VFR vtec
Ja nie ogarniam tej choinki, ale jestem ciekaw odpowiedzi bo u mnie czasami po włączeniu świateł mijania resetuje się licznik dzienny i godzina zwłaszcza jak włącze zaraz po odpaleniu. Natomiast nic nie pali bezpieczników nie wyrzuca....
-
- teksciarz
- Posty: 163
- Rejestracja: pt 05 lip 2013, 15:38
- Imię: Marek
- województwo: warmińsko-mazurskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Poważny Problem z Elektryka VFR vtec
mi tez nie popaliło bezpiecznika po prostu wszystko sie wyłączyło nagle tak jak bym akumulator odczepił
- poscig
- klepacz
- Posty: 1361
- Rejestracja: czw 17 sty 2008, 19:43
- Imię: Marek
- województwo: pomorskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: 3-CITY
- Kontakt:
Re: Poważny Problem z Elektryka VFR vtec
Zacznij od sprawdzenia ładowania i spadku napięcia podczas obciążenia aku..Moja Fi kiedyś zrobiła mi psikusa podczas odpalania ,włączania świateł, kilka razy,podczas mignięcia fleshem ....problem leżał na słabo dokręconej wiązki do klemy aku,podczas większego poboru prądu iskrzyło i zanikał prąd.Stawiam na słabe połączenie któregoś z głównych kabli prądowych.Poszukaj na łączeniach,bezpiecznikach,masy posprawdzaj.
- klosiewi
- klepacz
- Posty: 1369
- Rejestracja: pt 24 kwie 2009, 15:59
- Imię: Grzegorz
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Grójec
Re: Poważny Problem z Elektryka VFR vtec
Proponuje jeszcze rozebrać lewe włączniki i przeczyścić styki, może gdzieś zaśniedziałomi działa jak mostek
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości