Problem ze zgaszeniem moto:)
: czw 23 cze 2011, 22:27
Hej,dziś takie coś mnie spotkało...Podjechałem sobie pod konefke zatankować,wlałem zapłaciłem,odpaliłem i podjechałem pod parasolki do reszty kumpli....
Chce zgasic moto,a tu kicha,zero reakcji,zapłon daje na Off,stacyjke na Off,moto chodzi dalej,dopiero stopka boczna,i zapięcie jedynki pomogło.
potem już sie to nie przytrafiło,gasi się normalnie.
Ot,i tyle...zastanawiam sie gdzie może siedzieć diabeł??
Chce zgasic moto,a tu kicha,zero reakcji,zapłon daje na Off,stacyjke na Off,moto chodzi dalej,dopiero stopka boczna,i zapięcie jedynki pomogło.
potem już sie to nie przytrafiło,gasi się normalnie.
Ot,i tyle...zastanawiam sie gdzie może siedzieć diabeł??