Sprzęgło - problem z pompą
: sob 27 kwie 2024, 07:16
Witam.
Od dłuższego czasu męczę się ze źle pracującym sprzęgłem.
Zaczęło się jakieś 3 lata temu i nie mogę sobie z tym poradzić.
Na początku klamka sprzęgła zaczęła strasznie ciężko chodzić, im dłuższa jazda tym co raz ciężej.
Przy tym jej praca była bardzo nie równa, a do tego sprzęgło się ślizgało.
Rozebrałem koszyk, stwierdziłem że tarcze i przekładki jeszcze nie są takie tragiczne, tylko sprężynki nie trzymają już wymiarów - wymieniłem sprężynki - nie pomogło.
Z forum dowiedziałem się, że wszystkiemu jest winna pompa.
Kupiłem zestaw naprawczy, zregenerowałem pompę i bajka, wszystko działa jak powinno. Do końca sezonu spokój.
Po zimie temat powrócił. Znowu rozebrałem pompę, wszystko dokładnie obejrzałem - nic nie stwierdziłem. Jeszcze raz dokładnie poczyściłem każdy element, poskładałem i gra, do końca roku bez problemów.
W tym roku znowu to samo, ciężko chodzi klamka, sprzęgło się ślizga, nie da się jeździć.
Dwa tygodnie temu rozebrałem pompę po raz kolejny, poskładałem i problem znikł, cały weekend jeździłem i cieszyłem się jazdą.
Moto dwa tygodnie stało i znowu wszystko to samo.
Ręce mi opadły.
Czy w pompie mogło zużyć się coś więcej niż to co dają w zestawie naprawczym? Zaglądając tam gdzie wchodzi tłoczek, nie widzę, żeby były jakieś wżery czy coś w tym stylu.
Szukałem nowej pompy ale nie mogę nigdzie w necie znaleźć, tylko nie piszcie, że trzeba do Hondy dzwonić, bo pewnie cena rozwala system?
Zastanawiam się jeszcze nad nowym zestawem tarcze+przekładki, ale z drugiej strony czemu rozebranie pompy pomaga i przez jakiś czas sprzęgło chodzi idealnie? Jakby to była wina tarcz to dalej by się ślizgało.
Wysprzęglik?
Nie mam już pojęcia, mam nadzieję, że trafi się ktoś kto pomoże, bo patrzę na moto i już nawet mnie hu nie strzela tylko się chce.
Od dłuższego czasu męczę się ze źle pracującym sprzęgłem.
Zaczęło się jakieś 3 lata temu i nie mogę sobie z tym poradzić.
Na początku klamka sprzęgła zaczęła strasznie ciężko chodzić, im dłuższa jazda tym co raz ciężej.
Przy tym jej praca była bardzo nie równa, a do tego sprzęgło się ślizgało.
Rozebrałem koszyk, stwierdziłem że tarcze i przekładki jeszcze nie są takie tragiczne, tylko sprężynki nie trzymają już wymiarów - wymieniłem sprężynki - nie pomogło.
Z forum dowiedziałem się, że wszystkiemu jest winna pompa.
Kupiłem zestaw naprawczy, zregenerowałem pompę i bajka, wszystko działa jak powinno. Do końca sezonu spokój.
Po zimie temat powrócił. Znowu rozebrałem pompę, wszystko dokładnie obejrzałem - nic nie stwierdziłem. Jeszcze raz dokładnie poczyściłem każdy element, poskładałem i gra, do końca roku bez problemów.
W tym roku znowu to samo, ciężko chodzi klamka, sprzęgło się ślizga, nie da się jeździć.
Dwa tygodnie temu rozebrałem pompę po raz kolejny, poskładałem i problem znikł, cały weekend jeździłem i cieszyłem się jazdą.
Moto dwa tygodnie stało i znowu wszystko to samo.
Ręce mi opadły.
Czy w pompie mogło zużyć się coś więcej niż to co dają w zestawie naprawczym? Zaglądając tam gdzie wchodzi tłoczek, nie widzę, żeby były jakieś wżery czy coś w tym stylu.
Szukałem nowej pompy ale nie mogę nigdzie w necie znaleźć, tylko nie piszcie, że trzeba do Hondy dzwonić, bo pewnie cena rozwala system?
Zastanawiam się jeszcze nad nowym zestawem tarcze+przekładki, ale z drugiej strony czemu rozebranie pompy pomaga i przez jakiś czas sprzęgło chodzi idealnie? Jakby to była wina tarcz to dalej by się ślizgało.
Wysprzęglik?
Nie mam już pojęcia, mam nadzieję, że trafi się ktoś kto pomoże, bo patrzę na moto i już nawet mnie hu nie strzela tylko się chce.