VFR-OC Poland ForuM

Od jakiegoś czasu miałem problem z odpalaniem moto. W końcu było tak że odpalała dopiero po czterech długich kręceniach rozrusznikiem. Zacząłem szukać przyczyn. Wymiana świec itd. Kiedyś raz spróbowałem przez przypadek z wciśniętą dźwignią sprzęgła i zagadała od razu. Można by to łatwo wytłumaczyć padniętym czujnikiem luzu ale taka sytuacja występuje tylko na zimnym silniku. W dodatku kontrolka luzu świeci normalnie. Ważne że jak już uruchomię silnik to w airboxie słychać głośne trzeszczenie tego całego zaworu chyba. i dopiero jak zatrzeszczy to mogę puścić sprzęgło i silnik nie zgaśnie. I tutaj szukałbym przyczyny. Co to może być? Miał ktoś podobny problem? Trochę mi to nie daje spokoju w w czwartek jadę do Transylwani na Trasę Transfogarską

a nie zdjemowales ostatnio airboxa? albo nie grzebałeś przy podciśnieniach?
spróbuj odłączyć i zaślepić przewód od tego grzybka z airboxa i wtedy odpal

Zdejmowałem ale robiłem to wiele razy i raczej złożyłem wszystko dobrze. Dziś zaślepiłem ten przewód i odpaliła od razu. Ale co to by oznaczało?

Prawdopodobnie przyciąłeś, zagniotłeś/załamałeś gdzieś przewód podciśnienia - musisz teraz podnieść baki sprawdzić czy wszystkie przewodu podciśnieniowe czy są luźne (bedzie ciężko ale da się). Sprawdź to bo nic nie kosztuje a w tym może tkwić problem

Mi też się to ostatnio podczas składnia zdażyło- moto ciezko odpalało i jakoś dziwnie szło, mułowato...

padnieta krancowka przy klamce sprzegla...

równie dobrze może to oznaczać uszkodzenie czujnika przy stopce... sprawdzić jak się zachowuje jak zmostkujesz ten element