Co do studiów to że tak powiem, wykańczam je zaocznie, przerwałem po 4 roku dzienne kiedyś i po kilku latach kończe na zaocznych, więc de facto mgr-em nie jestem jeszcze, w związku z tym co 2 tygodnie będę wracał do Krakowa na weekend. Dorywcza praca odpada, potrzebuje konkretną robote, a co do biur projektowych zwłaszcza architektonicznych to wiem jak to wygląda bo codziennie mam do czynienia z ich (bardzo często "kulawymi") projektami.
Mrf dzięki że znajomego zainteresowałeś tematem.
A do tematu mieszkania wracając to różnice są duże w ofertach można zgłupieć, wychodzi mi że to co by mnie interesowało czyli kawalerka w jakimś rozsądnym standardzie(bez fajerwerków, nawet ze starymi oknami, czysta zadbana, pralka lodówka itd), pow 35-40m^kw to koszt około 1700zł z czynszem to chyba minimum w mieście. To wychodzi jakieś 400-500zł drożej niż w Krakowie
Prawa strona wisły czyli np praga, praga południe to jakaś masakra ? jak nowa huta w Krakowie?
Z tego co widze w Pruszkowie ceny są rozsądne, porównywalne z mieszkaniami w Krakowie. Ja tam moge pomykać do miasta jakimkolwiek "świniobusem", żona ma bardziej mobilne zajęcie więc Ona będzie miała problem.
Jak wygląda dojazd samochodem z Pruszkowa do miasta ?
Parkowanie auta w mieście na czas pracy to jakiś dodatkowy koszt? nie da się tak o zaparkować i zostawić?
W sumie wszystko zależy od tego gdzie będziemy pracować, ale faktycznie nie musimy mieszkać w ścisłym centrum. Pruszków byłby chyba ok.
Nowy Dwór Mazowiecki też spoko, widzę że kawalerke można tam znaleść za 900 z czynszem, tylko więcej chętnych niż ofert
Ale mamy tylko jedno auto i któreś musiało by mykać jakąś komunikacją zbiorową pewnie.
[ Dodano: 2008-03-26, 20:43 ]
doyar pisze:
A W DZIUP BYS NIE CHCIAL ???
Moze w KrakCity cosik znajdziesz, hihi... Gudlak i pozdro.
Sorry ale biura projektowe odwalają straszną kiche teraz, za dużo pracy za mało czasu i pewnie mniejsze pieniądze niż kilka lat temu, nie wiem jakie są powody ale niektóre projekty to poprostu jakaś masakra.
A co do mnie to ja w Krakowie robote znajde, nawet to co robie było by ok, ale nie może pracować tylko jedno z dwojga. A Kraków pod względem mediów to pustynia.