puknął i zwiał
: sob 27 sie 2011, 15:59
Dzisiaj na parkingu przed Netto w Kożuchowie jakiś koleś puknął mi skuterek. yamaszka (majesty) solidnie pacnęła i tak sobie leżała prawie godzinę. Jak przylazłem, sprzęt podniosłem, wylatuje pani z marketu i daje mi kartkę z numerem do świadka zdarzenia i nr rej katamarana.
Na policji okazało się, że nr rej musiał być chyba inny. Obejrzeliśmy zapis z monitoringu. Gość (mondeo) wjechał za mną na parking i po 15 minutach cofając łupnął w tył skutra. W tym czasie ze sklepu wylazły jakieś dwie paniusie i widząc co się dzieje dawaj biegiem do autka. wrzuciły zakupy i zwiały mondeo. Niestety obraz z monitoringu jest tak kiepski, ze ni ch... nie widać nr rejestracyjnego.
uszkodzenia niewielkie w sumie, pokiereszowane owiewki itp. mam nadzieję, że nic z ramą/ zawieszeniem nie stało. W czasie jazdy nic na razie niepokojącego się nie dzieje.
Ciekawe tylko czy gliny coś ustalą. Chociaż wątpię. chyba, że sam go dorwę.
Na policji okazało się, że nr rej musiał być chyba inny. Obejrzeliśmy zapis z monitoringu. Gość (mondeo) wjechał za mną na parking i po 15 minutach cofając łupnął w tył skutra. W tym czasie ze sklepu wylazły jakieś dwie paniusie i widząc co się dzieje dawaj biegiem do autka. wrzuciły zakupy i zwiały mondeo. Niestety obraz z monitoringu jest tak kiepski, ze ni ch... nie widać nr rejestracyjnego.
uszkodzenia niewielkie w sumie, pokiereszowane owiewki itp. mam nadzieję, że nic z ramą/ zawieszeniem nie stało. W czasie jazdy nic na razie niepokojącego się nie dzieje.
Ciekawe tylko czy gliny coś ustalą. Chociaż wątpię. chyba, że sam go dorwę.