Strona 1 z 3
Patrz w lusterka? - To bzdura!?
: śr 27 kwie 2011, 21:24
autor: Wojtek86
: śr 27 kwie 2011, 21:53
autor: Lukaszny
Gość chce być mądrzejszy niż statystyki policyjne. Szkoda komentować i szkoda czytać.
: śr 27 kwie 2011, 22:18
autor: Chris-Zg
Rzeczywiscie, szkoda słow. Artykuł napisany przez goscia ktory ewidentnie do motocyklistów cos ma. Duzo jezdze po miescie i to wcale nie 100, 150 czy 200 km/h i czesto zdaza mi sie ze jakis baran po prostu zajezdza mi droge bo nie spojrzy w lusterko...
: śr 27 kwie 2011, 22:19
autor: Gregory
Ale niestety częściowo ma rację. Niestety młodzi - narwani, nie wiedzą gdzie można latać 200, a gdzie trzeba stanowczo zwolnić

: śr 27 kwie 2011, 23:05
autor: PBWroc
Z artykułu można wyczytać słuszny wniosek (moim zdaniem) że najczęściej zabija różnica prędkości. I o to głównie (chyba-moje zdanie) chodziło autorowi.
Macie oczywiście rację, że nagminnie zajeżdżają nam drogę - jakoś tak albo kobieta, albo przedstawiciel handlowy, aLBO KTOKOLWIEK GADAJĄCY PRZEZ TELEFON.
Gdyby artykuł podzielić na 2 części z wnioskami:
1. Kierowcy uważajcie na jadących prawidłowo motocyklistów i nie zajeżdżajcie im drogi
2. Motocykliści różnica prędkości ponad 40 km/h jest kłopotliwa do ogarnięcia (dotyczy to również przeciskania się prze korki).
wtedy pewnie część z nas przyznała by autorowi rację.
Ja od siebie dodam jeszcze jeden wniosek - unikać znajdowania się między dwoma jadącymi samochodami, czy to w tym samym kierunku, czy przeciwnych i to bez względu czy przy małej czy dużej szybkości.
: śr 27 kwie 2011, 23:08
autor: śliniak290
zgadzam się że są nie którzy młodzi i narwani , ale nikt nie montuje w pojazdach lusterek dla podkreślenia sylwetki pojazdu , a artykuł ( szkoda czasu na wypociny jakiegoś d....)
: śr 27 kwie 2011, 23:14
autor: RALF
Nie chce mi się czytać

: śr 27 kwie 2011, 23:38
autor: sams0n
PBWroc pisze:Z artykułu można wyczytać słuszny wniosek (moim zdaniem) że najczęściej zabija różnica prędkości. I o to głównie (chyba-moje zdanie) chodziło autorowi.
Macie oczywiście rację, że nagminnie zajeżdżają nam drogę - jakoś tak albo kobieta, albo przedstawiciel handlowy, aLBO KTOKOLWIEK GADAJĄCY PRZEZ TELEFON.
Gdyby artykuł podzielić na 2 części z wnioskami:
1. Kierowcy uważajcie na jadących prawidłowo motocyklistów i nie zajeżdżajcie im drogi
2. Motocykliści różnica prędkości ponad 40 km/h jest kłopotliwa do ogarnięcia (dotyczy to również przeciskania się prze korki).
wtedy pewnie część z nas przyznała by autorowi rację.
Ja od siebie dodam jeszcze jeden wniosek - unikać znajdowania się między dwoma jadącymi samochodami, czy to w tym samym kierunku, czy przeciwnych i to bez względu czy przy małej czy dużej szybkości.
Znalazłem Twój post na tablicy później na forum i szczerze szkoda że nie ma opcji LUBIĘ TO:P a tak serio to faktem jest że dużo ludzi nie potrafi ocenić prędkości nadjeżdżającego pojazdu (cokolwiek by to było) po drugie wiele osób jeździ obeznanymi trasami czyli korzystając z swojego mózgu jeździ na pamięć.
Niestety zdarza się tak że są przez to wymuszenia na pewnych odcinkach swoboda - pogaduchy - żarcie paszy. W puszce może się więcej dziać niż na moto, ludzki mózg jest ograniczony w większości sytuacji więc.. nie zwracają uwagi na inne pojazdy i inne zdarzenia na drodze, cokolwiek by to było.. Dziś we Wrocławiu kolizja tramwaju z samochodem. Kierujący w tym samym kierunku co tramwaj wjechał w niego.. bez powodu?! po prostu nie spojrzał - w lusterko i tyle.
Jechałem z Wrocka do Strzegomia koparka wjechała mi na drogę po której mogłem się poruszać 90km/h mówiła że ma włączony sygnał (io io:D) i nie obowiązują go przepisy ruchu.. zamilkłem tak może było w czasach PRLu - dobrze że jechałem puszką i szybko wyhamowałem.
Na koniec najlepsze
http://www.youtube.com/watch?v=ynXnGcOn4Uc
: śr 27 kwie 2011, 23:40
autor: dragoo
A ja tam Wam powiem, że coś w tym jest. Sami przecież też jeździmy puszkami (ba...! nawet motocyklami

) O czym mówie... Nie pierwszy raz mi się zdarzyło, że jadąc z ukochaną (na moto) nie byłem w stanie w lusterku dostrzec napierającego lewym pasem Giksera z husarią zamiast wydechu. Mimo, że człowiek dużo częsciej patrzy w lusterko niż w puszce (przynajmniej ja tak mam), nie byłem w stanie przewidzieć, zobaczyć, usłyszeć tego co się zbliżało. Dowiedziałem się dopiero kiedy się ze mną zrównał i wyprzedził (ja miałem 100km/h, on mógł mieć jakieś 200) - z tym, że nie dlatego że go zobaczyłem... tylko dlatego, że tak doyebao z wydechu, że mało z vitka nie spadliśmy
Ja tam wożę zawsze ze sobą oprócz Moni worek pokory, bo każdy jest człowiekiem i każdy robi błędy.
Kretyństwa 17sto latków (tu patrz - wyprzedzający mnie GSXR

) i kierowców nie mających pojęcia o istnieniu martwej strefy w lusterkach nie komentuję

: czw 28 kwie 2011, 00:29
autor: SNOOP85
Szczerze? Przeczytałem tekst do foty z wypadku i na tym po przestane bo budzi we mnie agresje
: czw 28 kwie 2011, 05:54
autor: MERLiN-43
Taka oto historyjka

)) wlatuję czerwoną puszką combi na obwodnicę 3citi z Chwaszczyna w kierunku Pruszcza,już mam na blaciku 80km/h i jestem pierwszy z kilku na prawym pasie,lewym zapi.......la TIR ( autochton ) wyprzedza kolumnę i zrównuje się z moją puchą,nagle stwierdza że prawy pas jest idealny dla niego i wali mnie środkiem ciągnika w tylne nadkole mojej puchy.Jadę z żoną i synem,efekt-- on po heblach ja w taniec po dwóch pasach,ale że szybkość niewielka - dałem radę i staje na poboczu,gość twierdzi że nie widział mnie w lustrach( zajeb... wielkie ) sprawa załatwiona napisał co trzeba - wniosek
szybkość ma znaczenie !!!! troszkę więcej na blacie i dachuje na bank,oczy jak u kilku gatunków pająków, do okoła czachy lub na szypułkach - na drodze polują na Ciebie z głupoty!!!
: czw 28 kwie 2011, 07:58
autor: Poldek13
MERLiN-43 prędkość to jedna sprawa, ale to co najważniejsze to właśnie tacy leniwi kierowcy jak ten w tirze. To właśnie przykład lenistwa. Autor atrykułu właśnie do takich się zalicza, on przedstawia śmieszne argumenty żeby się usprawiedliwić, na pewno wsiada jak większość do puszki i byle do przodu, drapać się po d..pie, gadać przez telefon, bawić z dzieckiem podczas jazdy itp itd - to właśnie takim kierowców wnerwia to że on MUSI UWAŻAĆ NA DROGĘ jadąc a nie zajmować się innymi sprawami. Przecież wielu kierowców puszek nie śmiga na moto ale są całkowicie ok!! znam kilka osób które mówią że moto to super sprawa ale nie dla niego bo się boi itp. Oni właśnie ustępują. Przykład moja mama haha - stała w korku przed Katowicami i mówi - jedzie spokojnie motocyklista (między autami) a tu jeden palant go specjalnie blokuje i ciesząc sie strasznie rozgląda się uśmiechnięty po innych kierowcach jaki to on nie wspaniały, wtedy moja mama trzymając klakson non stop przez 2 minuty strąbia barana ile wlezie i właśnie przy innych puka mu po czole żeby widzieli jaki to baran.

: czw 28 kwie 2011, 08:01
autor: ivan
Ja bym jeszcze jednego nauczył kierowców samochodów: że skręcając w lewo skręcamy od OSI jezdni, a więc jak widzisz samochód przy osi jezdni to łatwo się domyśleć że chce skręcić w lewo. Bo najbardziej zaskakujące jest jak ktoś jedzie przy prawej krawędzi i nagle kierunek, jeb po heblach i w lewo skręt... Skręcamy w lewo (zmieniamy pas) to zbliżmy się do osi (krawędzi pasa) i wtedy pokazujemy (nawet jak nie widać kierunkowskazu) że chcemy wykonać jakiś manewr.
A cały artykuł tendencyjny i nie wyobrażam sobie jechać po mieście 150 jak inne samochody jadą 70...
: czw 28 kwie 2011, 08:12
autor: St@ry
Tak jak większość z Was uważam artykuł na tendencyjny a warsztat pracy Pana redaktora jest na bardzo niskim poziomie. W życiu wszystko można wybaczyć z wyjątkiem głupoty i ona w większości przypadków jest sprawcą śmierci na naszych drogach. Problemem jest także i to, że niewiele osób chce doskonalić swoje umiejętności czy to na moto, czy w puszce. Większość chce mieć papier, aby móc legalnie jeździć. Sami zadajcie sobie pytanie czy wiecie, jak prawidłowo wygląda pozycja kierującego puszką? Co i w jakiej odległości powinno się znajdować i na jakiej wysokości? Używanie czaszki nie jest kłopotliwe a pozwala nie stwarzać i unikać zagrożeń.
: czw 28 kwie 2011, 08:18
autor: figaro
Żadna poważna instytucja w naszym kraju nie prowadzi badań statystycznych na temat techniki jazdy, przyczyn wypadków i kolizji oraz wielu innych...
Dlatego ten artykół jak i wiele innych będą budzić tak skrajne emocje, ale zawsze wnioszą coś do naszego życia.
Faktem jest, że miasto jest bardziej niebezpieczne dla motocyklistów niż otwarta trasa.
Należy zawsze pamiętać, że
o nasze własne bezpieczeństwo mamy dbać sami.
Nikt nie zrobi lepiej tego niż my.