Strona 1 z 2

Allegro czyli jak odmłodzić auto....

: czw 23 gru 2010, 00:12
autor: Dżambo

: czw 23 gru 2010, 00:28
autor: Diego
395.203 km
178.000 km
Delikatnie.............................i skąd?? z Płocka. :oops:

: czw 23 gru 2010, 00:42
autor: Dżambo
Jak się przegląda aukcje z autami można zauważyć jedną prawidłowość
1 rok - około 50 000 km
2 rok - około 100 000 km
3 rok - około 150 000 km

A później auto w ciągu 7 lat przejeżdża około 30 000 km
I tak właśnie auta 10 letnie mają 180 000 km

: czw 23 gru 2010, 01:40
autor: KolczyK
widać po fotelu co się dzialo :) dobry przykład. Dlatego zdecydowałem o kupnie nie najbogatszej wersji passata b5 tylko b6 e podstawie i z dobrych rąk...

: czw 23 gru 2010, 09:07
autor: mack72
Ale, kilka lat temu jak sprzedawałem CLIO 96, z przebiegiem 69 tys, auto było u nas od salonu to handlarz powiedział że zrobi ze 120 tys, bo nikt nie uwierzy. A największą obniżkę km to widziałem w Rawie Mazowieckiej na placu poleasingowym: PEUGEOT 407, 3 letni, firma zrobiła 376000 km, zostało ok 59000 NO BO przez 3 lata to prezes nie mógł więcej przejechać przecież :twisted:

: czw 23 gru 2010, 09:11
autor: juhass
Takich handlarzy powinno się na pal nabijać...
Choć z drugiej strony- jest rynek na 10-latki z małym przebiegiem- sprzedawca dostosowuje asortyment do popytu. ;)
U nas ludzie traktują przebieg jako podstawowy wyznacznik stanu auta i w tym jest, po części pies pogrzebany.
Jak kupowałem 8-mio letnie punto z przebiegiem 170kkm (kolega mi upatrzył, pojechaliśmy po nie do DE razem) to się wszyscy śmiali że taki przebieg... Większość sprowadzonych na allegro miało po 100-140. ;)

: czw 23 gru 2010, 09:31
autor: diablique
sa na rynku perełki
moja 10 letnia fiesta ma ok 60 000 km.
i przebieg ma pewny... ja po prostu malo jezdze samochodem...

: czw 23 gru 2010, 09:33
autor: ivan
Ale jest to wina tylko i wyłącznie głupich Polaków.
Głupi Polak chcąc kupić 10-letni samochód myśli że trafia mu się nielada okazja - auto z przebiegiem 150 tys. jednocześnie twierdząc że auto powyżej 200 tys km to już szrot. A w rzeczywistości jego auto ma ze 300 kkm.
Polak chce auto ładne, wymuskane i z małym przebiegiem, z czego przebieg najłatwiej jest zrobić odpowiedni :) Nikt nie rozumie że mało jest aut robiących 10-15 tys km rocznie. Wiem, zdażają się takie ale pewnie 1 na 10 a nie wszystkie w komisie. W Polsce samochody robią średnio 20-50 tys rocznie, a na zachodzie jeszcze więcej.

Podobnie rzecz się ma (co mnie jeszcze bardziej irytuje) z motocyklami. No jak k... jest możliwe żeby moto z ciepłych Włoch robiło rocznie 2-5 tys km :twisted:
A irytuje mnie dlatego, że sprzedający to też często motocykliści a więc srają we własne gniazdo.

Ja wole kupić motka z pewnym przebiegiem 60 tys niż z mocno podejrzanym 20 tys.

: czw 23 gru 2010, 10:45
autor: Dżambo
Są perełki na rynku...
Sam znam taką, która po n owym roku będzie na sprzedaż..

11 lat, garażowany, jeden właściciel, 107 000 km

Polacy są niestety głupi... (nie obrażając nikogo)

: czw 23 gru 2010, 12:27
autor: scibor
cmaarcin pisze:Są perełki
Znam osobiscie dwa przypadki samochodow z symbolicznym przebiegiem - Siena mojego dziadka z '99 i niecale 50tkm (od nowosci jezdzona do pobliskiego sklepu raz w tygodniu, dwa razy byla za granica) i Yaris kumpla z '02 z przebiegiem ok 30tkm - osobiscie zawozilem fure do Wawy zeby przerobic na inwalidzki:/
Tak ze zdarzaja sie perelki, choc zwykle staja sie takimi na zyczenie kupujacego...

: czw 23 gru 2010, 12:51
autor: sensi
czy to nie jest przestepstwo? falszowanie/zmiana stanu technicznego w celu osiagniecia korzysci materialnej?

: czw 23 gru 2010, 13:25
autor: kiciol
U zachodnich sąsiadów wyciągają z tego konsekwencje.W naszym kraju legalnie się ogłaszają zakłady zajmujące się cofaniem liczników.

: czw 23 gru 2010, 13:29
autor: Janusz B.
Coś się Wam Chłopcy popier*oliło.
Nie ma, że głupi Polacy. Co Wy tu koledzy bredzicie?!

Jeśli ktoś uważa, że auto z nakręconymi 200kkm to szrot - jego broszka.
Jeśli ktoś szuka 10-cio letniego auta z przebiegiem poniżej 150kkm - niech szuka, bywają takie - jego czas, cierpliwość, jego broszka.
Jeśli ktoś szuka 10-cio letniego auta z przebiegiem poniżej 150kkm za grosze - niech szuka, może mu się trafi - jego broszka.
Jeśli ktoś szuka 10-letniego motka, z przebiegiem poniżej 30 kkm, który absolutnie nigdy nie leżał - niech szuka - jego broszka

Ale
To czy poglądy danego człowieka, w tym jak to ujęliście "głupiego Polaka" są racjonalne, czy nie - jego broszka
To, czy wymarzone igiełki aż się do poszukiwacza okazji pchają, czy może - o ile w ogóle istnieją - będzie za nimi ganiał jak za bursztynową komnatą - jego broszka

I nic, absolutnie coorva nic nie usprawiedliwia żadnego sprzedającego - nieważne czy to handlarz, czy nie - który kręci licznik, czy wciska inną ciemnotę. Kto tak robi jest zwykłym oszustem i chooj mu w doopę.

A już najlepsza jest postawa - handlarze, cwaniaki z komisów i cała reszta to banda scurvieli. Za to jak mi fura nie chce 3-ci miesiąc zejść, bo "głupi Polacy" nie wezmą z 200kkm, to jak trochę "podreperuję" licznik, to wszystko jest git, bo to przecież ci "głupi Polacy" nie wiedzą, co dobre.

: czw 23 gru 2010, 17:54
autor: Fred
Jak sprzedawałem auto mojego dziadka to miało na liczniku 33tyś i 9lat - cinkłeczento

Da się? :mrgreen:

: czw 23 gru 2010, 18:24
autor: adjar
Znowuż ja, jak sprzedawałem autko, to nawet infa o przebiegu nie umieszczałem w ogłoszeniu. Jak mnie gościu zapytał, to powiedziałem "na liczniku tyle a tyle, ale ile naprawdę, to skąd ja mam wiedzieć"
Inna rzecz że ja kocham stare autka, a w 82 roczniku mówić o przebiegu...