binio pisze:Krzysztof - Ty to chyba powaznie masz zboczenie na punkcie tuska.
I:
TAK, WYSOKIE CENY PALIW TO WINA TUSKA I PO. Podobnie jak w poprzednich latach winnym bylo Pis z kaczynskim, sld z millerem, aws i ch** wie kto tam jeszcze - to jest FAKT, z ktorym nie mozna polemizowac. To od ekip rzadzacych zalezy czy bedzie vat i akcyza na paliwo czy ich nie bedzie!
Cala reszta nie jest wazna - apropo postow Piotra, z calym szczunkiem do Twojej wiedzy oczywiscie. Jasne, mozna to rozpatrywac w skali mikro, ale jaki to ma sens gdy ponad polowe ceny benzyny stanowia podatki? Co zmieni kupno ropy o 5% drozej/taniej?
Wg mnie jestesmy piz*y i tyle. My - kierowcy. Jestesmy najwiekszym elektoratem wyborczym w tym kraju a i tak kolejne ekipy wala nas w dupe i nie mamy jaj zeby to zmienic. Niech kazdy z was sie zastanowi ile by kasy zostalo w portfelu gdyby placil za benzyne 2zl. Smialo - policzcie.
Wiem ze sa ludzie lubiacy byc waleni w dupe w zamian za tzw "swiety spokoj" - nazywam ich nieudacznikami, w imie wlasnej wolnosci zgadzaja sie byc okradani i oklamywani. To ludzie, ktorzy wola zyc PRZECIETNIE ale nie musiec samodzielnie myslec o zdrowiu, emeryturze, nauce wlasnych dzieci itp. Robi to za nich panstwo, a w zamian oni (a dzieki demokracji rowniez MY, bo w koncu wiekszosc decyduje o mniejszosci) wystawiaja dupe na kazde zawolnie wladzy, wladzuchna sciaga spodnie i jazda. Smutna prawda. Przez takich idiotow kraj schodzi na psy.
PS Nie mam zadego urazu do tuska, jest dla mnie takim samym socjalista jak kaczynski, miller, kwasniewski, buzek, giertych, lepper itd - wszystkich ich bym najchetniej powiesil ale trzeba im oddac jedno - zarobieni sa, dzieki idiotom na nich glosujacym ustawili sie na reszte zycia. Brawo!
Święte słowa!!! Podpisuję się pod tym dwoma rękoma!!!
Zawsze tak było, że kierowcy to są dojne krowy, które można doić do oporu. Większy deficyt w budżecie? No problem kierowcy pokryją przecież mają samochody/motocykle czy też inne zabawki tzn mają hajs, który można od nich wysępić!!!
Co do cen ropy to również zgadzam się z biniem. Z linków, które Piotrze podałeś wynika iż w ciągu 15 ostatnich notowań rosyjska ropa była tańsza od zachodniej o maks niespełna 5 USD za baryłkę czyli jeśli przyjąć średnią ok 90 USD za baryłkę stanowi to jakieś niespełna 5% (nie rozdrabniając się). Jeżeli wierzyć wykresom, które podał binio, że w każdym litrze paliwa kosztujacym niedawno 4,59, 1,54 to koszt ropy, różnica rzędu 5% za baryłkę w jakim stopniu wpłynie na cenę owego litra np PB95?
Przypominam, iż w szczycie hossy na rynku surowców cena za baryłkę ropy została przez spekulantów wywindowana do ponad 149 USD by później spaść z hukiem na 30 USD i wtedy płaciliśmy za litr PB95 ok 3,2-3,4 (marzec 2009).
Teraz mamy ok 90 USD za baryłkę i płacimy więcej za litr paliwa niż w momencie wspomnianego wyżej szczytu.
Aha jeszcze jedno rząd obiecał, że wzrost podatku vat nie wpłynie na cenę paliwa... Zobaczymy... Chyba, że Święty Mikołaj albo może Dziadek Mróz pokryje różnicę w cenie.
A tymczasem nowa cena LPG na mojej stacji 2,62. Podsumowujac w ciągu dwóch tygodni 3 podwyżki cen gazu zaczynaliśmy od 2,40 kończymy na 2,62. Ciekawe co dalej...