Kubica ;/
- VFRKrzysztof
- klepacz
- Posty: 592
- Rejestracja: czw 09 lip 2009, 01:03
- Imię: Krzysztof
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Eeee no panowie, sam nie wiem, co odpowiedzieć, kiedy szanowne towarzystwo zastanawia się, dlaczego ja wsiadam na moto. Ale to nieważne, bo wątek jest o Kubicy. Poza tym przyznałem już, że macie rację. Na pewno jak się Kubica obudzi to natychmiast zwoła konferencję prasową i z bananem na twarzy powie: F1, kariera, mistrzowskie tytuły, miliony dolaruff to chooy! Nuda! A ci, co pytają, po co mi to było, to skrajnie niekumate jełopy są! Wsiąść do skody, przejechać cztery kilometry i się rozyebutać to dopiero daje prawdziwą radość z życia!
The best is yet to come! 

- kruhy
- klepacz
- Posty: 642
- Rejestracja: czw 05 cze 2008, 22:09
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Rzeszów(okolice)
- Kontakt:
skoro jesteś taki mądry za jakiego się uważasz to nie rozumiem dlaczego nie pojmujesz analogii. Wystarczy, że przy 60km/h wybiegnie motocykliście na drogę sarna albo staruszek z podporządkowanej.VFRKrzysztof pisze:kiedy szanowne towarzystwo zastanawia się, dlaczego ja wsiadam na moto
I czy posiadanie sławy i kupy pieniędzy odciągnęło by prawdziwego motonitę od takiego ryzykowania życiem? szczerze wątpię, zamiast podcierać sobie d*** dolarami kupiłby sobie hangar motocykli, takie jest moje zdanie
Honda jest lepsza od wielbłąda bo wielbłąd to turysta i nie lata 300 ;]
- abook
- zadomowiony
- Posty: 77
- Rejestracja: śr 07 kwie 2010, 20:56
- Imię: Kuba
- województwo: opolskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kluczbork
- Kontakt:
Robert sam powiedział w jednym z wywiadów, że głównym powodem podpisania kontraktu akurat z tym Teamem było przyzwolenie na start w rajdach. Nie był to pojedynczy przypadek, Robert startuje w nich częściej a my usłyszeliśmy akurat o tym który zakończył się tragicznie.
Na szczęście rokowania dla jego stanu zdrowia są bardzo pozytywne. Pozostaje nam czekać na jego wypowiedź oraz na jaknajszybszy powrót na tor.
Na szczęście rokowania dla jego stanu zdrowia są bardzo pozytywne. Pozostaje nam czekać na jego wypowiedź oraz na jaknajszybszy powrót na tor.
Ciężka praca jeszcze nikomu nie zaszkodziła, ale po co ryzykować?
Kluczborski Klub Miłośników VW Garbusa
Kluczborski Klub Miłośników VW Garbusa
- ppamula
- stary wyjadacz
- Posty: 3542
- Rejestracja: czw 20 lip 2006, 08:12
- Imię: Piotr
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Koniec kariery Kubicy
Jeden rok na doprowadzenie stanu zdrowia do względnej normalności a drugi to dojście do równowagi psychicznej. Tak czy inaczej Według mnie Kubica ma 2 lata w plecy. Obym się mylił. Dwa lata to już zbyt dużo. Obawiam się, że to jest koniec kariery. Przez rok żądne adrenaliny media stracą nim zainteresowane, a zatem stracą równierz sponsorzy.
W lotnictwie wojskowym jak pilot się wykatapultuje to stawia się go za biurko. Nie dlatego że rozbita maszyna tyle kosztowała. Ale dlatego że po crashu ma psychiczne bariery przed zbliżaniem se do granic ryzyka, przez co jest mało użyteczny, albo uważa się za nieśmiertelnego i z dużym prawdoponobieństwem rozwali następną. Tu latających zapraszam do wypowiedzi.
Myśicie że z motocyklami jest inaczej? Pamiętam siebie jak po moim wypadku z którego wyszedłem cudem przez pół roku jeździłem jak ciota. Myślicie że mi przeszło?
Do dzisiaj każdy maluch albo kierowca w kapeluszu (inni też) jest traktowany jak nieobliczalny. Może i dobrze....
Skoda naszego człowieka w F1. Bardzo szkoda.
W lotnictwie wojskowym jak pilot się wykatapultuje to stawia się go za biurko. Nie dlatego że rozbita maszyna tyle kosztowała. Ale dlatego że po crashu ma psychiczne bariery przed zbliżaniem se do granic ryzyka, przez co jest mało użyteczny, albo uważa się za nieśmiertelnego i z dużym prawdoponobieństwem rozwali następną. Tu latających zapraszam do wypowiedzi.
Myśicie że z motocyklami jest inaczej? Pamiętam siebie jak po moim wypadku z którego wyszedłem cudem przez pół roku jeździłem jak ciota. Myślicie że mi przeszło?
Do dzisiaj każdy maluch albo kierowca w kapeluszu (inni też) jest traktowany jak nieobliczalny. Może i dobrze....
Skoda naszego człowieka w F1. Bardzo szkoda.
Ostatnio zmieniony pn 07 lut 2011, 09:31 przez ppamula, łącznie zmieniany 1 raz.
- VFRKrzysztof
- klepacz
- Posty: 592
- Rejestracja: czw 09 lip 2009, 01:03
- Imię: Krzysztof
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Kruhy, ja wiem, że bardzo wysoko mnie cenisz, ale z tym szukaniem analogii między mną i Kubicą to chyba jednak trochę się zagalopowałeś. Czuję się onieśmielony
Ja bym go raczej porównywał z Rossim czy Haydenem. Obaj po godzinach oddają się swoim hobby, wsiadają na offroadowe sprzęty i taplają się w błocie, ale obaj są cali i zdrowi.

The best is yet to come! 

-
- teksciarz
- Posty: 142
- Rejestracja: wt 24 lut 2009, 16:49
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: malopolska
Ja tylko powiem od siebie, że gdyby ta operacja reki była w Polsce, jestem prawie pewny, że odrazu ogłosiliby amputacje. Brawo dla włoskich doktorków.onet.pl pisze:Pod koniec zabiegu, dłoń Roberta była dobrze unaczyniona i ciepła. To jest bardzo dobry znak. Od tego momentu Robert pozostanie pod ciągłą obserwacją, gdyż jego stan wciąż jest poważny - zakończył lekarz.
Prawdziwy motocyklista brudnych rąk się nie boi...
- Figarka
- zadomowiony
- Posty: 79
- Rejestracja: pn 11 paź 2010, 19:26
- Imię: Joanna
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Rumia 3City
No, niezupełnie masz racje. Rossi też miewał wypadki, gdy oddawał się swojemu hobby, może miał tylko więcej szczęścia, że wyszedł z tego bez większych obrażeń.VFRKrzysztof pisze:Ja bym go raczej porównywał z Rossim czy Haydenem. Obaj po godzinach oddają się swoim hobby, wsiadają na offroadowe sprzęty i taplają się w błocie, ale obaj są cali i zdrowi.
http://autobestia.pl/sport/wypadek-vale ... crossowego
Nie ma co przesądzać czas pokaże co dalej będzie ze zdrowiem Kubicy i jego karierą.
Życzmy mu zdrowia
- sensi
- klepacz
- Posty: 584
- Rejestracja: sob 12 sty 2008, 16:12
- Imię: pawel
- województwo: poza granicą Polski
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: londyn
ppamula podobnie mowiono o kubicy gdy startowal w formule 3 i mial wypadek bedac pasazerem w czyims aucie. wyszedl z tego ze skomplikowanym zlamaniem reki w ktora zamontowano tytanowa plyte i skrecono wszystko srubami. krotko potem (majac jeszcze sruby w rece) startowal w kolejnych wyscigach a pierwszy wyscig po wypadku wygral. f1 to inne pojazdy, inne przeciazenia ale jesli tylko reka bedzie sprawna i kubek bedzie mial w niej czucie to jest szansa ze w polowie sezonu bedzie sie juz scigac. a trauma? ja po jego wypadku z kanady nie wsiadlbym juz do samochodu a robert chcial startowac juz w nastepnym wyscigu tylko lekarze mu zabronili. pamietacie wypadek rowerowy marka webbera z poczatku zeszlego sezonu? sruby w zlamanej nodze nie przeszkodzily mu w startach. pamietajmy ze opieka medyczna kierowcow f1 nijak ma sie do publicznej sluzby zdrowia- przy budzetach zespolow maja oni do dyspozycji najlepszych fachowcow na swiecie co moze tylko cieszyc
- klosiewi
- klepacz
- Posty: 1369
- Rejestracja: pt 24 kwie 2009, 15:59
- Imię: Grzegorz
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Grójec
nie wiem Piotrze czy oglądałeś wywiad z Hamiltonem w Top Gear gdy Clarkson zapytał o tematy wypadków i co się wtedy czuje, jeśli nie to polecam. Ci ludzie mają coś w sobie że takimi pierdołami sobie głowy nie zawracają. Weźmy chociaż Masse który dostał sprężyną w oczodół i miał poważne problemy a niespełna po roku wsiadł do bolidu i gniutł po torze.ppamula pisze:a drugi to dojście do równowagi psychicznej
A teraz z innej beczki MotoGP i Rossi bodajże w zeszłym roku na testach miał wypadek i jak mu tulko zdjęli gips to już z Lorenzo na łokcie zakręt brali we dwóch.
Travis Pastrana pierwszy Freestylowiec który zrobił backflipa na crosie... a jak się tego nauczył, można zobaczyć w jutjubie jak na próbach motocykl miażdzy mu kilka kręgów szyjnych i jak tylko wyszedł ze szpitala to wsiadł na krosika i dalej trening.
Jeżeli tylko zdrowie mu na to pozwoli to mam głęboką nadzieję iż zobaczymy Roberta w następnym sezonie, a znając jego jak nie pozwolą mu na jazdę F1 to zasiądzie do WRC rajdów i tam się rozwinie.
A tak BTW czy znacie słynnego kierowcę IndyCar'ów który w czasie wypadku na torze doznał złamania kręgosłupa wrócił do świata Indy i to na całkiem niezłym poziomie nie mając władzy w nogach??? jeśli nie to proponuje poszukać informacji na jego temat

- slimak
- klepacz
- Posty: 1135
- Rejestracja: pn 05 sty 2009, 19:25
- Imię: Marcin
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ROBUŃ okolice Kołobrzegu
zgadzam sie z WAMI sensi, Dzo-Dzo, klosiewi, to jest grupa ludzi która bez adrenaliny życ nie może i ma do tego by jej dużo było dogodne warunki, jak nie w tym to w nastepnym roku wróci na tor. Ja wierze że będzie dobrze. Robert zostanie mistrzem świata pytanie tylko kiedy
Informacje są coraz lepsze a fakt że dłoń składał najlepszy fachowiec o czyms świadczy ja trzymam kciuki i będzie dobrze

Informacje są coraz lepsze a fakt że dłoń składał najlepszy fachowiec o czyms świadczy ja trzymam kciuki i będzie dobrze

ZKL
- figaro
- ostry klepacz
- Posty: 2639
- Rejestracja: czw 14 lut 2008, 21:40
- Imię: Tomasz
- województwo: pomorskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Trójmiasto; Rumia
Adrenalina adrenaliną, ale nie zapominajmy, że Kubica jest zawodowym kierowcą.
Z wyścigów żyje, a zarobione pieniądze inwestuje w swoją przyszłość, marzenia i niechybną emeryturę.
Tak więc praca to coś więcej niźli tylko hobby.
Tego rodzaju wydarzenie może go na zawsze wyeliminować ze ścisłej czołówki, do której zapewne należy lub aspiruje.
Z wyścigów żyje, a zarobione pieniądze inwestuje w swoją przyszłość, marzenia i niechybną emeryturę.
Tak więc praca to coś więcej niźli tylko hobby.

Tego rodzaju wydarzenie może go na zawsze wyeliminować ze ścisłej czołówki, do której zapewne należy lub aspiruje.

Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
- klosiewi
- klepacz
- Posty: 1369
- Rejestracja: pt 24 kwie 2009, 15:59
- Imię: Grzegorz
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Grójec
"Zdaniem psychologa, psychika osób uczestniczących w różnego rodzaju wyścigach ma specyficzną konstrukcję i nie jest rzadkością, że nawet najpoważniejsze urazy nie są w stanie odwieść ich od kontynuowania kariery. Za przykład mogą posłużyć m.in. Austriak Niki Lauda, który omal nie spłonął żywcem w bolidzie Formuły 1, czy Waldemar Marszałek. Wielokrotny mistrz świata w sportach motorowodnych, po jednym z wielu ciężkich wypadków, trafił do szpitala z objawami śmierci klinicznej.
- Osoby uprawiające taki sport przede wszystkim cechuje olbrzymie zapotrzebowanie na bardzo silne bodźce, jak to się popularnie mówi na adrenalinę. Zaspokojenie tego swoistego głodu jest dla nich niezwykle ważne - zaznaczył Nowicki"
cytat z wywiadu udzielonemu Onet.pl na temat psychicznego wstrząsu spowodowanego wypadkiem
- Osoby uprawiające taki sport przede wszystkim cechuje olbrzymie zapotrzebowanie na bardzo silne bodźce, jak to się popularnie mówi na adrenalinę. Zaspokojenie tego swoistego głodu jest dla nich niezwykle ważne - zaznaczył Nowicki"
cytat z wywiadu udzielonemu Onet.pl na temat psychicznego wstrząsu spowodowanego wypadkiem

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości