Kiedy ten mokry szit przestanie spadywać?

[eater]

Nie no szlag mnie trafia... co wyjade to wracam mokry jak wyjęty psu z gardła. Już mnie to wkur...a...

I nie mogłem się powstrzymać, musiałem toi wylać na forum.

Cholera taki cudny weekend... a teraz normalnie psa bym nie wygonił... grrrr...

[Hefajstos]

Nie jesteś sam...
Koledzy z pracy u mnie stwierdzili, że co przyjadę Viferką do pracy to będzie padac.. niestety potwierdza się to na 80%... a do pracy 40 km w jedną stronę.

[eater]

Ja mam bliżej, a codziennie jest walka.. kto wytrzyma... deszcz, czy ja... Co prawda batalię wygrywam, ale nie powiem, żeby mi było z tym mega komfortowo.

Niech przynajmniej weekend bedzie ladny...

[Fred]

Teraz mokry szit a za chwile biały szit...


Ostatki panowie, ostatki...*




* mówie o pogodzie a nie o jeździe

[eater]

Fred, dobrze powiedziane... trzeba jeździć ile się da...

[Lukaszny]

Najgorzej to i tak jest jak owe dwa "szity" padają na raz.

Dla pocieszenia dodam, że na dniach ma się rozpogodzić, ale .... - wraz z pogodą przyjdą mroźne noce i ranki. Przy gruncie może przymarzać. Kilka lat temu właśnie w takich okolicznościach wywinąłem orła - na wiadukcie było istne lodowisko mimo, że wcześniejszy odcinek drogi zupełnie na to nie wskazywał...

[staqqq]

Ja codziennie do pracy motorem i też mnie to już wk-wia co się dzieje. Podobno weekend ma być ładny a ja do roboty co za gówno.
Chyba czas powoli odstawiać moto i rozglądać się za jakąś ciepłą taczką na zimę:)
Albo jechać gdzieś na południe europy i chociaż przeczekać złotą polską jesień a potem z dupy zimę:)

[SNOOP85]

Głowy do góry od czwartku ma byc pogoda przynajmniej na śląsku

[eater]

Na pomorzu też...

Ja chyba moto odstawię dopiero jak śnieg uniemożliwi mi wyjazd z posesji... taki jest zamiar.