Remoncik....

Czyli pokój z serii - "gadajcie o czym chcecie"
Awatar użytkownika
Gacek
pisarz
pisarz
Posty: 445
Rejestracja: ndz 16 lip 2006, 20:43
województwo: dolnośląskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Jelenia Góra
Kontakt:

Remoncik....

Post autor: Gacek » sob 03 lut 2007, 20:50

A wszystko zaczęło sie od silikonu.......Jak kupowałem sprzęta to już wtedy widziałem że cały silnik jest posklejany na te czarne kurestwo :evil: ale nie zawracałem tym sobie głowy.Podczas regulacji zaworów okazało sie że mam przytartą głowice w miejscu gdzie pracuje wałek - jedyne wyjście to wymiana głowicy.Po dłuższych poszukiwaniach kupiłem w niemcowni kompletną głowice za 'jedyne' 200 euro :faint ( przynajmniej w idealnym stanie....). Jako że do tutejszego servisu nie oddam już nawet betoniarki ( przestawiony o 180 stopni rozrząd na przednich garach) więc zapowiadały sie dłuuuuugie wieczory w garażu.Po zdemontowaniu głowicy ,gdzie nawet pod nią był silikon zaczęło mnie dręczyć.....po kiego hu*a ktoś gmerał w nieśmiertelnym silniku?Chuba jakiś artysta-plastyk szukał weny a zamiast farb używał silikonu.Dwa dni namysłu-otwieram.Po otworzeniu silnika miła niespodzianka-wszystko wygląda - a co najważniejsze - działa idealnie :evil Zaczęło sie wielkie czyszczenie.Przy okazji demontaż wachacza,czyszczenie,smarowanie.Zamówiłem komplet uszczelek za jedyne 500zł :faint i myślałem że będzie git.Jednak byłoby za fajnie.Komplet okazuje sie pojęciem względnym.Ani simmeringów,ani uszczelek pod śruby do pokryw zaworów.Na marginesie koszt simmeringu na wałek zdawczy ( pod zębatką ) to 48zł.Najlepsze jest to że jeśli komuś strzeli ten uszczelniacz to trzeba rozpołowić silnik żeby go wyciągnąć i wpakować nowy..j.b.n..Przy okazji wymieniłem go bez żadnego "ale".Dziś wymieniałem uszczelniacze na zaworach.Przy przebiegu 50tys.bo tyle obecnie ma zaworki kwalifikowały sie do docierania-zwłaszcza wydechowe.Czekam jeszcze na dwa uszczelniacze i zaczynam składać- :evil Z początku miałem stracha żeby czegoś nie zjebać,ale teraz ciesze sie że nie dałem jej do tutejszych magików.Zainwestowałem w porządne narzędzia,zero pośpiechu,będę na 100% wiedział na czym jeżdże i co najważniejsze-satysfakcja........Jak tylko uruchomie strzałe to napewno dam znać-tymczasem -POZDRAWIAM WSZYSTKICH !!!!!! :bye
Ride or Die....

seba_VF750FR
klepacz
klepacz
Posty: 901
Rejestracja: ndz 19 mar 2006, 22:14
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bartoszyce
Kontakt:

Post autor: seba_VF750FR » sob 03 lut 2007, 21:09

respekt , o to chodzi nalezy dbać o swoje moto ile sie da ,a takich patenciarzy od czerwonego silikonu niestety u nas sporo . PS ile wyniesie Cie naprawa ? czy poza mechanicznymi sprawami bawisz sie coś w kwestie wyglądowe ? poler,malowanie itp . Ja dzis zaczełem polerować rame w rc24 zobaczymy jak wyjdzie ,jak narazie mam dosc tego mega twardego lakieru ktorym pokryta jest rama i tych trzęsących się szlifierek :P w następnym tygu powinienem skończyć :D


pozdro seba

Awatar użytkownika
szatan
klepacz
klepacz
Posty: 979
Rejestracja: pn 18 wrz 2006, 20:02
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Amsterdam/Rzeszów
Kontakt:

Re: Remoncik....

Post autor: szatan » sob 03 lut 2007, 21:12

Gacek pisze: Jako że do tutejszego servisu nie oddam już nawet betoniarki
To co oni ? nawet betoniarke zepsują ?
Życie bez motocykla powoduje raka i choroby serca
Manual Honda VFR800 98-2001
http://rapidshare.com/files/236685669/Manual98-01.pdf

Miernik ładowania http://www.youtube.com/watch?v=IYjGraAk4es

SOWA
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3000
Rejestracja: pt 27 paź 2006, 21:31
Płeć: Mężczyzna

Post autor: SOWA » sob 03 lut 2007, 21:25

Gacek, trymaj się brachu i gratuluję uporu. Podoba misię, że tak konsekwentnie walczysz o stan swojej lalki.

Awatar użytkownika
Gacek
pisarz
pisarz
Posty: 445
Rejestracja: ndz 16 lip 2006, 20:43
województwo: dolnośląskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Jelenia Góra
Kontakt:

Post autor: Gacek » sob 03 lut 2007, 21:40

Koszt na dziś to około 600zł. (uszczelki ,simmeringi,nakrętka do kosza sprzęgłowego) nie licząc tej nieszczęsnej głowicy ( 200 euro :faint ) jeszcze nie moge jej przeboleć.Jeśli chodzi o kosmetyke nie ma potrzeby malowania-lakier jest w eleganckim stanie.Oba koła poszły do piaskowania a następnie do proszku(czarnego) -na koniec klar-całość razem z wymianą gum i wyważeniem-240zeta.Efekt niezły :biggrin Z początku chciałem polerować wachacz i rame (oczywiście samemu-pracowałem w tym badziewiu około czterech latek-zwłaszcza przy kwasiaku) jednak stwierdziłem póki nie ma żadnej ryski na ramie to szkoda troche.Ale z czasem to nieuniknione-może w przyszłą zime??? :biggrin

[ Dodano: 2007-02-03, 21:42 ]
Dzięki za słowa otuchy!!!!!! Miło wiedzieć że człowiek nie jest sam w tym co robi...... :stroke
Ride or Die....

Awatar użytkownika
Jacko
ostry klepacz
ostry klepacz
Posty: 2208
Rejestracja: sob 19 sie 2006, 12:20
Imię: Jacek
województwo: lubelskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Komarówka Podlaska
Kontakt:

Post autor: Jacko » pn 05 lut 2007, 07:52

Dorzucam swoje 3 grosze.
Szacuneczek kolego dla Ciebie i powodzonka.

DaVeeD
bywalec
bywalec
Posty: 34
Rejestracja: śr 13 wrz 2006, 20:13
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Ząbki
Kontakt:

Post autor: DaVeeD » pn 05 lut 2007, 08:45

Ja też gratuluję odwagi i życzę powodzenia - żeby jak najwięcej śrub zostało i pourywania gwintów :biggrin

Swoja drogą chciałem spytać, napisałeś "zainwestowałem w porządne narzedzia". Mógłbyś jakoś rozszerzyć temat? Szczególnie interesuje mnie kwestia klucza/kluczy dynamometrysznego(-ych). Jakiej firmy, jaka dokładność, w jakiej cenie?

Pzdr

Awatar użytkownika
Jacko
ostry klepacz
ostry klepacz
Posty: 2208
Rejestracja: sob 19 sie 2006, 12:20
Imię: Jacek
województwo: lubelskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Komarówka Podlaska
Kontakt:

Post autor: Jacko » pn 05 lut 2007, 18:20

DaVeeD pisze:interesuje mnie kwestia klucza/kluczy dynamometrysznego(-ych).
Wszystko zależy od długości rurki :razz:

A taki OT

Awatar użytkownika
Hendrix
zadomowiony
zadomowiony
Posty: 52
Rejestracja: wt 22 sie 2006, 12:58
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Krapkowice
Kontakt:

Post autor: Hendrix » pn 05 lut 2007, 20:30

Panowie..chlopak sie stara..a Wy mu tu figlarnoscia;)
Pamietaj o momentach!! ( dynamometrycznych..)

Awatar użytkownika
Gacek
pisarz
pisarz
Posty: 445
Rejestracja: ndz 16 lip 2006, 20:43
województwo: dolnośląskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Jelenia Góra
Kontakt:

Post autor: Gacek » wt 06 lut 2007, 20:01

Wszystkie klucze,nasadki i co tylko jest mi potrzebne kupuje firmy YATO.Przede wszystkim wysokie nasadki-są rewelacyjne.Cenowo też jest dobrze.Dynamometr też YATO od 40-210Nm -tego używam głównie do puszek (trzeba sobie dorabiać,no nie? :biggrin ) .Do strzały kupiłem inny (13-106Nm) gdyż nie mieli YATO,ale też jest niezły-cena 130 zeta.Jest dużo bardziej poręczniejszy,gdyż jest o połowe mniejszy i wszędzie można dojść.Dorobiłem klucze do odkęcania nakrętek kontrujących przy wachaczu i silniku (zajebista rzecz :evil ).Aaaa-dorobiłem też przyrząd do ściągania sprężyn zaworowych.Generalnie cały demontaż - miodzio.Nic na chama,zero sztuki.Obecnie wszystko leży umyte i wypucowane ( u mnie w pokoiku he he :biggrin ) i czeka na dwa uszczelniacze które może jutro będą, a potem - :tts - yyyy to znaczy SKŁADANIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :bye Pozdrawiam

[ Dodano: 2007-02-12, 12:12 ]
Silnik poskładany,włożony w rame,dalej brakuje dwóch uszczelniaczy i dupa. :evil: Poniżej foty pieca przed włożeniem do ramy - ciężki jak madafaka!!!! Ledwo go doniosłem do garażu - SAMEMU :faint
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ride or Die....

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości