Strona 1 z 1
Wyprawki dla dzieciaków na nowy rok szkolny.
: wt 16 cze 2009, 08:52
autor: Joaśka
WITAM!
Wiem,że jeszcze ten rok szkolny się nie zakończył ale dwa miesiące wakacji minął szybko
i pomyślałam,że można zorganizować zbiórkę najbardziej potrzebnych akcesoriów
do wyposażenia dzieci na rok szkolny 2009/2010.
Wiktor pisał o problemach finansowych jednego z Domów Dziecka choć są i inne miejsca
gdzie przyda się pomoc.
Przez wakacje można zbierać artykuły papiernicze,książki- lektury i inne potrzebne rzeczy.
Ile udałoby się zgromadzić tyle rozdzielimy wg potrzeb.
Zaczęlibyśmy od lipca ( jeśli chcecie to wcześniej) i powiedzmy 28 sierpnia 2009r. podsumowanie i przekazanie dzieciakom "wyprawek".
Nawet worki na ciapy czy inne np piłki etc będą przydatne.
Co myślicie o tej propozycji?
Każdy może się określić, wypowiedzieć a ja od siebie dodam,że już zaczynam działania
dla Domu Dziecka na terenie Lublina.
Pozdrawiam --- Joaśka
: wt 16 cze 2009, 08:59
autor: ppamula
Pomysł fajny ale temat trzeba by skoordynować z jakąś szkołą albo Domem Dziecka, tak żeby kupić (zorganizować) tylko niezbędne rzeczy dla podopiecznych. Nie jakieś gadźety ale fajne przybory do pisania.
A jeszcze jak na tych rzeczach były by znaki klubu.....
Niby wakacje długie ale w wakacje szkoły nie działają.
: wt 16 cze 2009, 09:05
autor: Joaśka
ppamula pisze:Pomysł fajny ale temat trzeba by skoordynować z jakąś szkołą albo Domem Dziecka, tak żeby kupić (zorganizować) tylko niezbędne rzeczy dla podopiecznych. Nie jakieś gadźety ale fajne przybory do pisania.
A jeszcze jak na tych rzeczach były by znaki klubu.....
Niby wakacje długie ale w wakacje szkoły nie działają.
Ale Domy Dziecka pracują cały rok i tutaj chyba najbardziej przyda się pomoc.
I przyznaję Ci rację ,że gromadzone byłyby tylko najpotrzebniejsze rzeczy a nie jakieś fikuśne gadżety.
Zamieszczenie Logo Klubu na długopisach, zeszytach itd to nie problem.
Da się zrobić Panie Piotrze
Joaśka
: wt 16 cze 2009, 09:47
autor: Kornik
Spoko, fajnie ladnie tylko ale ...
...ale nie róbmy z tego ogólnopolskiej akcji
...ale niech kazdy region zajmie sie jakims wybranym domem dziecka (albo kilkoma jak da rade)
Co do Warszawy to proponuję zainteresować sie DD Julian w Kaliskach
: wt 16 cze 2009, 09:52
autor: Joaśka
Kornik pisze:Spoko, fajnie ladnie tylko ale ...
...ale nie róbmy z tego ogólnopolskiej akcji
...ale niech kazdy region zajmie sie jakims wybranym domem dziecka (albo kilkoma jak da rade)
Co do Warszawy to proponuję zainteresować sie DD Julian w Kaliskach
Nie ogólnopolska akcja tylko wybieracie jeden czy dwa Domy Dziecka. Które- to Wasza decyzja. Ja na swoim terenie mam już wybrany.
Bez szaleństw KORNIKU!!!!
Joaśka
: wt 16 cze 2009, 09:53
autor: Kornik
Joasiu czytaj uważnie z zrozumieniem

Napisałem o tym dla przestrogi i zaproponowalem Warszawce podopicznych
: wt 16 cze 2009, 10:07
autor: Joaśka
Kornik pisze:Joasiu czytaj uważnie z zrozumieniem

Napisałem o tym dla przestrogi i zaproponowalem Warszawce podopicznych
Korniczku Dom nosi nazwę "JULIN" a w nim są podopieczni a nie "podopiczni"
Się nie denerwuj ja czytam uważnie i ze zrozumieniem ( tak mnie się wydaje).
Przestroga potrzebna jest coby nie przegiąć z szaleństwem a potem nici ze wszystkiego.
Joaśka
: wt 16 cze 2009, 18:09
autor: Max_lt
Moim zdaniem pomysł jest kompletnie nie trafiony. Opowiadałem wam wielokrotnie o domu dziecka zasypanym zabawkami, kredkami i innymi gadgetami w którym nie było jednej (!) pary nie dziurawych skarpet. Ale i te skarpety to temat zastępczy. Potrzeba czegoś więcej. Wyjazdu, ciepła, wspólnej zabawy.
Nie kupujmy sobie rozgrzeszenia kompletem piór. Stać nas na więcej. przecież nie chodzi o pieniądze.
m.
: wt 16 cze 2009, 18:30
autor: muchaok
Mam zdanie podobne do Maxa.
Znam pracownice domu dziecka na Woli, i wiem z pierwszej ręki, że takich pierdół, mają pod komin - zazwyczaj. Każdy dom dziecka, boryka sie z problemami finansowymi. Jak pomagać, to tak, żeby pomoc nie poszła w gwizdek.
Tak ja myślę.
pozdro.
P.S. Zamysł - owszem szczytny, tylko nie to wykonanie. Domy Dziecka potrzebuja pomocy, ale zważmy jakiej. Przyjmą wszystko i sie pouśmiechają, ale czy pytał ktoś co sie przyda ??
: wt 16 cze 2009, 20:12
autor: Kornik
I tak i nie chłopaki, jeśli chodzi o DD znajdujące się w warszawei to ich kondycja jest w sumie bardzo dobra ale np. po wizycie w Kaliskach można stwierdzić co innego.
BTW, z informacji, które przekazała nam jedna z wychowawczyń, odnośnie niektórych problemów, z którymi się borykają.
--> WAKACJE:
Część dzieci (ok.10) nie ma gdzie w ogóle wyjechać. Potrzebują ośrodka, do którego mogliby je wysłać/pojechać z nimi i transportu na miejsce. Wyżywienie mogliby sobie w ostateczności zapewnić.
--> LECZENIE STOMATOLOGICZNE:
Prywatne stomatolog, który im pomagał, ma problemy. Na publiczną placówkę nie mają co liczyć (poza tym lekarz wypraszał dzieciaki, jeśli ktoś 'krzywo się spojrzał').
--> FINANSOWO:
~ wakacje
~ remont jednego piętra
~ zabezpieczenie fundamentów budynku (opaska tzw.), bo budynek pęka
~ elewacja
~ artykuły szkolne
~ artykuły codziennego użytku
To jest to co się dowiedzieliśmy odwiedzając ich i co widzieliśmy
: wt 16 cze 2009, 20:26
autor: Max_lt
Nie chcę nikogo urazić własną opinią na temat finansów domów dziecka. Powiem tylko, że historia ze skarpetkami dotyczy ośrodka w jednym z najbiedniejszych rejonów polski. Nawet tam budżet na dziecko przekracza 4 tys. zł miesięcznie.
Pomoc jest bardzo potrzebna, ale to nie finanse czy zabawki.
m.
: wt 16 cze 2009, 20:50
autor: Joaśka
Nie chodzi o kupowanie kolejnych bzdurnych gadżetów,zabawek etc.
Ważne są inne potrzeby- dotyczące remontów, żywności,odzieży.
Ale wydaje mi się,że początek roku szkolnego to ogromne wydatki przy dużej grupie dzieci
bo sami mając nawet jedną pociechę wydajemy na wyprawkę do szkoły po 500zł i więcej.
Oczywiście wliczając podręczniki.
Potrzeby poszczególnych DD są różne. W jednym meble ,w innym remont a w jeszcze innym rzeczy dla dzieci.
Moja propozycja nie musi być związana ze szkołą. Możemy zrobić coś innego.
I być z dzieciakami. Zabrać na wycieczkę,na lody. Zwyczajnie pobyć z Nimi.
Jestem jak najbardziej ZA!
Wiem jak wygląda wizyta w DD. Byłam i sama doświadczyłam tej atmosfery w czasie Mikołajek 2008 w Lublinie. Akcje w Szpitalu czy inne też były dla mnie przeżyciem(szczególnie WOŚP na Onkologii dziecięcej)Organizuję tego typu Akcje na Lubelszczyźnie i zdaję sobie sprawę,że na początku trzeba poznać potrzeby DD czy innych placówek ,potem swoje możliwości i wtedy dopiero coś działać.
Joaśka
: wt 16 cze 2009, 21:13
autor: Max_lt
Joaśka pisze:
I być z dzieciakami. Zabrać na wycieczkę,na lody. Zwyczajnie pobyć z Nimi.
Jestem jak najbardziej ZA!
Ja też. Za.
m.