Rodzina mieszka już w odremontowanym mieszkaniu, a wszystkie dary pomogły im stanąć na nogi.
Było tego dużo, ciuchy, zeszyty, proszki do prania, zabawki dla dzieci, wszelakie pomoce szkolne, meble, Komputer PC itp.
To co nie pasowało z ubrań, Milena przekazała do Caritasu, tak więc, nic się nie zmarnowało.
Szczególne podziękowania składam dla Diablicy i Łysolka, że zgodzili sie na prowadzenie sztabu kryzysowego

Na tę chwilę Temat uważam za zamknięty.
Jeszcze raz dziękuję.